Sar-Serwis w Skarżysku-Kamiennej

Ponad 35 lat

FHU Sar-Serwis w Skarżysku-Kamiennej, w woj. świętokrzyskim działa od zimy 1989 r. w tym samym miejscu, przy ul. Krakowskiej 111. Nazwa firmy wzięła się od nazwiska założyciela, Włodzimierza Sara. Na początku pan Włodzimierz zajmował się geometrią kół, naprawami zawieszeń i regulacją gaźników. O serwis opon zakres usług rozszerzył w roku 1997. Firma stanowi pozytywny przykład, jak duże znaczenie ma stabilna, wysoka jakość usług, która liczy się najbardziej.

Byłem w Skarżysku-Kamiennej w połowie października, sezon powoli nabierał rozpędu. Kierowcy są umawiani na konkretny termin, co pół godziny. Na początku oponiarskiej działalności obowiązywała kolejka, ale już po paru latach właściciel uznał, że należy to uporządkować. Owszem, sporadycznie zdarza się, zwłaszcza po nagłych zmianach pogody, że przyjeżdżają ludzie nieumówieni. Muszą oczywiście poczekać, niekiedy ktoś inny rezygnuje z wizyty albo spóźni się, a usługę przy poprzednim samochodzie udało się wykonać wcześniej. Generalnie jednak obowiązują zapisy.

Elastycznym należy być jeszcze z innego powodu - Oponeo. W. Sar nigdy nie obrażał się na internet i czynione tam zakupy ogumienia. Wręcz przeciwnie, współpracuje z Oponeo od wielu lat jako serwis partnerski. Użytkownicy samochodów w systemie rezerwacji tego portalu sami wybierają serwis i godzinę. Trzeba to respektować i się dostosować. Tak samo jak do opcji, że klient w serwisie zapłaci również za opony. Standardowe godziny otwarcia, od 8 do 16, w soboty 8-12, bywają w sezonach wydłużane, lecz z umiarem.

- Pracownicy mają żony, rodziny, trzeba to uszanować - dodaje W. Sar. - Pewnym rozwiązaniem jest przesunięcie godzin pracy, przykładowo pracownik przychodzi później, na 10 i jest do 18. Z drugiej strony muszę zrozumieć klientów, niektórzy naprawdę nie mogą przyjechać wcześniej, tylko późnym popołudniem.

Polecam polskie

Skarżysko to powiatowe, 40-tysięczne miasto, w którym istnieje jeden duży zakład, Mesko. Nie jest bogatym ośrodkiem, więc nic dziwnego, że klienci wybierają przeważnie ogumienie z segmentu ekonomicznego i budżetowego. A mają w czym wybierać. Właściciel nie związał się z żadną siecią serwisów, więc swobodnie sprzedaje ogumienie wszystkich marek. Również chińskich, jeżeli klient sobie takie życzy, w końcu to jego wybór. Można stwierdzić, iż chińskie produkty przyczyniły się do spadku popularności opon bieżnikowanych. Kiedyś W. Sar handlował bieżnikowanymi, zdecydowanie tańszymi od nowych, wówczas „chińczyków” było jeszcze mało na rynku.

- Polecam nasze marki, Dębicę, Kormorana - mówi W. Sar. - Owszem, mogą być produkowane w innych krajach, ale marki pozostają polskie.

Według ostatnich badań rynku, przeprowadzonych na zlecenie Apollo, aż 72 proc. polskich kierowców zastanawia się nad zakupem opon wielosezonowych. Zdaniem pana Włodzimierza taki wynik wydaje się całkiem realny. Zainteresowanie oponami na cały rok systematycznie rośnie. Z tym że całoroczne nie są dla każdego, trzeba to jasno kierowcom powiedzieć. Jeżeli ktoś podróżuje dużo, po trasach szybkiego ruchu i autostradach i w skrajnych warunkach atmosferycznych, powinien wybrać zimowe i letnie, dwa komplety. Rodzaj opon powinien być także dobrany do stylu jazdy.

- Kierowcy na wielosezonowych wracają na wyważenie kół - kontynuuje W. Sar. - Nie jest tak, że na kilka lat o nas zapominają. Wyważenie powinno być przeprowadzane raz na sezon. Uświadamiamy klientów, że czasem wystarczy jedna, większa dziura w jezdni, aby koło straciło wyważenie.

Zatowarowanie? Pod koniec lat 90. właściciel miał przed sezonem 400-500 opon, obecnie wystarczy kilkadziesiąt, w najbardziej popularnych rozmiarach, 15-17 cali. Bez zarzutu działa logistyka hurtowni: Inter Cars, Auto-Gum, Handlopex. Przekładka 16-calowych opon na alufelgach kosztuje 140 zł, przechowalnia 60-100 zł, naprawy na zimno od 50 zł. Jeżeli ktoś kupuje ogumienie na miejscu, montaż ma w jego cenie.

Flagowa usługa

Geometria kół, obecnie to rozpowszechniona usługa w warsztatach oponiarskich i w ogóle mechanicznych. Ale 35 lat temu, gdy Polska stała u progu olbrzymich zmian gospodarczych i politycznych, była naprawdę rzadkością. W. Sar jako jedyny ustawiał geometrię w Skarżysku-Kamiennej i w okolicach na profesjonalnym urządzeniu. Sprzęt kupił w Precyzji z Bydgoszczy, do dzisiaj pozostał wierny tej marce. Pierwsze jego urządzenie było w ogóle jednym z pierwszych wyprodukowanych przez Precyzję. W. Sar podkreśla dużą wagę ustawienia geometrii z tyłu, a szczególnie w autach 4x4. Niektórzy kierowcy uważają, że istotna jest tylko zbieżność przednich kół, a to nie wystarczy. Zasada jest taka, że podstawą prawidłowego ustawienia kół przednich jest właściwa geometria kół tylnych.

Do dzisiaj ustawianie geometrii kół to flagowa usługa przy Krakowskiej 111. Z doświadczenia W. Sara i jego pracowników korzystają właściciele innych warsztatów, którzy przyprowadzają samochody klientów, przede wszystkim po naprawach zawieszenia. Nie ma niezdrowej rywalizacji czy zawiści, jest współpraca. Inni mechanicy wiedzą, że geometria zostanie sprawdzona i ustawiona bez zarzutu.

Poza geometrią i serwisem opon firma oferuje sporo usług mechanicznych: naprawy układów hamulcowych, układów kierowniczych, zawieszeń, wydechu, klimatyzacji, konserwację podwozia, przegląd przed badaniem technicznym. Zatrzymajmy się chwilę przy dwóch ostatnich pozycjach. Starsi Czytelnicy bez wątpienia pamiętają antykorozyjny preparat Bitex, do dzisiaj zresztą ta nazwa na rynku istnieje. Obecnie wytwarzane auta często mają bardzo słabą ochronę przed korozją, cienka warstwa podkładu jednak nie wystarczy. Zarówno samochody nowe jak i używane są nowoczesne, ale wymagają antykorozyjnego zabezpieczenia. Z kolei przegląd przed wizytą w stacji kontroli pojazdów ma na celu wychwycenie usterek, które mogłyby negatywnie wpłynąć na wynik badania. Ponieważ FHU Sar-Serwis zajmuje się mechaniką, usterki te można usunąć na miejscu.

Dwa plus jedno

W głównym budynku znajdują się dwa stanowiska, poczekalnia, małe biuro, toaleta. Nowy budynek z zeszłego roku, tuż obok, mieści trzecie stanowisko (a drugie z podnośnikiem). Zamierzenie było ciekawe, aby kierowcy mogli wykonywać tam naprawy samodzielnie, mając do dyspozycji podnośnik i narzędzia. Mimo umiarkowanej ceny wynajmu, 50 zł za godzinę, chętnych było mało i teraz jest to po prostu trzecie stanowisko serwisu.

Wysokie kwalifikacje

W. Sar ukończył technikum samochodowe w Radomiu. Przed kilkudziesięcioma laty takie technika miały zasłużoną renomę. Ale na tym nie poprzestał. Zdobył uprawnienia diagnosty, pracował w tym zawodzie w Polmozbycie, w latach 1980-89, czyli przed przejściem na swoje. Później został egzaminatorem Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w zawodzie mechanik pojazdów samochodowych i elektromechanik pojazdów samochodowych. A w 2015, mając 57 lat… rozpoczął studia pedagogiczne w Kielcach. W 2020 r. został magistrem pedagogiki. Wiek czy codzienna praca nie muszą więc być przeszkodami w wykształceniu.

- To było takie spełnienie marzenia z wcześniejszych lat - uśmiecha się pan Włodzimierz. - Uczę obecnie przedmiotów zawodowych w ZDZ, Zakładzie Doskonalenia Zawodowego, w technikum samochodowym. Chcę mieć kontakt z młodymi ludźmi. Cóż, czasy się zmieniają, o ile 20 kilka lat temu jakieś 60-80 procent chciało pracować w wyuczonym zawodzie, o tyle teraz znacznie mniej. Cały czas oprócz pracowników zatrudniam uczniów w ramach praktycznej nauki zawodu.

Troje dzieci wykształciło się, pracują w innych miastach, w innych branżach. Ważne, że robią to, co lubią. Firmę przejmie kolega, obecny współpracownik. A w wolnych chwilach pan Włodzimierz uwielbia czytać, literaturę amerykańską i polską.

Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski

Przegląd Oponiarski 11/227 (Listopad 2024) 

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2025 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń