BMW jako pierwsza marka na świecie szeroko wprowadziło do seryjnego wyposażenia run-flaty. Dzięki specjalnym obręczom i wzmocnionym ściankom opony możliwa jest jazda bez powietrza, ale na ograniczonym dystansie (funkcja jazdy awaryjnej). Producent nazywa to w firmowych katalogach BMW Mobility. Auta z takim ogumieniem nie mają koła zapasowego ani zestawu naprawczego.
Mercedes wśród samochodów osobowych cieszy się w naszym kraju bardzo wysokimi notowaniami. Najmniejszy prawdziwy „Merc”, czyli z tylnym napędem, to klasa C. Samochód jest łatwy w prowadzeniu, dopracowany, turbodiesel ciągnie równo i mocno a system stabilizacji toru jazdy ESP skutecznie poskramia uślizgi tyłu. Ciut słabiej wypada układ kierowniczy, za mało precyzyjny w neutralnym położeniu.
Japońskie Isuzu przez kilka ładnych lat nie miało w naszym kraju oficjalnego importera. Sytuacja zmieniła się w czerwcu br., kiedy działalność rozpoczęło Isuzu Automotive Polska. Spółka ta sprzedaje pikapa D-Max, występującego w siedmiu odmianach. Testowałem wersję z napędem na cztery koła, z mniejszym turbodieslem 2.5 TD, bazowym wyposażeniem L i przedłużaną kabiną Extended Cab - dwoje drzwi, cztery miejsca.
Jeszcze dziesięć lat temu aż taka inwazja diesli byłaby nie do pomyślenia. Powstają Jaguary z dieslem, również kombi, jest nawet wysokoprężne Porsche, no i są Subaru na ropę. Testowałem najmniejszy model japońskiej marki z zapłonem samoczynnym, czyli wyrośniętego kompakta Imprezę z napędem na cztery koła. Silnik jedyny w swoim rodzaju, bo to bokser, czyli ma cylindry naprzeciw siebie.
W czerwcowym „Przeglądzie” opisywaliśmy Hondę Civic Hybrid. Bardziej znanym i zaawansowanym technicznie hybrydowym kompaktem z polskich salonów jest Toyota Prius. Model II generacji, posiada dwa silniki, benzynowy i elektryczny oraz generator. Te trzy maszyny są połączone w całość za pomocą przekładni planetarnej, która pełni rolę bezstopniowej skrzyni biegów.
Ciągniki siodłowe z naczepami należą do największych pojazdów poruszających się po drogach publicznych. Dopuszczalna masa całkowita zestawów wynosi 40 ton. Niemiecki MAN należy od lat do uznanych producentów takich ciągników. Model TGX został skonstruowany z myślą o ruchu dalekobieżnym. Stosowane w nim turbodiesle rozwijają od 400 do 540 koni.
Ma dwa silniki, benzynowy i elektryczny. Benzynowy 1.3 95 KM jest wspomagany w razie potrzeby przez 20-konny elektryczny, zasilany z akumulatorów niklowo-wodorkowych Ni-MH, znajdujących się za oparciem tylnej kanapy. Napięcie wynosi 158 V, pojemność 5,5 Ah. Wyświetlacz na lewo od obrotomierza pokazuje wspomaganie przez silnik elektryczny, stan naładowania akumulatorów i ich ładowanie.
Auta z klasycznym nadwoziem coupe Renault nie miało przez sześć lat, od 2002 roku. Wtedy zakończyło wytwarzanie takiej odmiany nadwoziowej Megane pierwszej generacji. Nowa Laguna Coupe imponuje atrakcyjną sylwetką, podobną do Aston Martinów. Ciekawa jest także technika. Laguna Coupe w wersji GT, a taką testowaliśmy, ma seryjnie system 4 Control, czyli cztery koła skrętne.
Tak sobie pomyślałem, gdy bez problemu wyprzedzałem osobowe samochody, szybko i bezpiecznie zarazem zmieniałem pas ruchu bez nadmiernych przechyłów. Zawieszenie pewnie trzymało nadwozie w ryzach, układ kierowniczy, jak na duże auto dostawcze, okazał się szybki i precyzyjny. Nic dziwnego, że siedząc za kółkiem Vivaro, zapomina się o jego ponadpięciometrowej długości.
Wielu naszych czytelników zainteresuje się pewnie nowym modelem Mercedesa Sprintera 316/515 NGT zasilanego gazem. Auto może stanowić bazę do stworzenia serwisu mobilnego. Koszty eksploatacji tego auta są niższe o 30 proc. w stosunku do podobnych z silnikami wysokoprężnymi. W porównaniu do silnika benzynowego oszczędności w kosztach są jeszcze większe.