Każdego roku zimą kierowcy borykają się z trudnymi warunkami atmosferycznymi podczas jazdy samochodem. Deszcz, śnieg i lód, które pokrywają w tym okresie drogi stanowią istotnie zagrożenie dla zmotoryzowanych. Aby ułatwić kierowcom podróżowanie zimą trenerzy Szkoły Jazdy Renault przygotowali kilka cennych wskazówek.
Deszcz, śnieg i niskie temperatury - to główne przyczyny zniszczonej nawierzchni dróg w okresie jesienno-zimowym. Jak wiadomo w Polsce takich miejsc jest całkiem sporo, a jazda po takiej ulicy wymaga od kierowcy sporo cierpliwości oraz umiejętności. W związku z tym trenerzy Szkoły Jazdy Renault, wraz z początkiem zimowej aury radzą, jak przejechać dziurawą trasę, aby zminimalizować ryzyko uszkodzenia auta.
Sezon zimowy co roku szykuje dla kierowców wiele niespodzianek. Właściciele aut często obawiają się trudnych warunków pogodowych, gdyż mogą być one przyczyną wypadków, stłuczek oraz korków. Dlatego wybierając się w podróż, zwłaszcza dłuższą, należy właściwie się do niej przygotować.
Każdego roku przed nadejściem zimy pojawia się dyskusja, czy wymiana opon z letnich na zimowe faktycznie jest niezbędna, czy też w naszej strefie klimatycznej wystarczą opony letnie lub całoroczne. Choć w Polsce nie ma prawnego obowiązku stosowana „zimowek”, to i tak wielu kierowców decyduje się na ten typ ogumienia w sezonie zimowym.
Samochody z napędem na cztery koła cieszą się coraz większą popularnością. Według prognoz, na rynku europejskim w 2014 r. ma być kilka milionów pojazdów typu SUV/4x4. Nie każdy użytkownik tych aut posiada odpowiednie doświadczenie w prowadzeniu tego typu samochodów.
Dziury w drogach - problem, który dotyczy każdego kierowcy, bo kto z nas choć raz nie wpadł w wyrwę na środku jezdni. Zimowa aura, czyli silne mrozy połączone z opadami śniegu i następujące później odwilże dodatkowo niszczą nawierzchnię, dziury pojawiają się wtedy w zastraszającym tempie. Wpadnięcie w jedną z nich skutkować może przecięciem opony, skrzywieniem lub pęknięciem felgi, czy nawet uszkodzeniem zawieszenia.
Na pierwszy rzut oka opona motocyklowa to „zwykła guma”, a różnica między oponami sprowadza się do rozmiaru czy rodzaju bieżnika. W rzeczywistości jednak, gdy spojrzymy do środka tego materiału, ujrzymy skomplikowane dzieło inżynierów motoryzacji.
Na marginesie telefonicznych sond Przeglądu Oponiarskiego tytułowe pytanie stawiali nam niejednokrotnie właściciele serwisów oponiarskich spod wschodniej i... zachodniej granicy Polski. Jak się okazało, zadawano je również w toruńskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej oraz Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Tegoroczne powodzie sprawiły, że kilkadziesiąt tysięcy rodzin straciło domy, wręcz dorobek całego życia. Wielu rolników pożegnało się z tegorocznymi plonami i nie wiadomo, kiedy zniszczona ziemia odrodzi się ponownie. Wśród poszkodowanych są także rzesze właścicieli mniejszych i większych zakładów pracy, także z naszej branży.
Jak w poprzednim numerze „Przeglądu” napisaliśmy, podczas oceny jakiegoś zdarzenia jako wypadku w pracy bierze się pod uwagę jego nagłość, a także fakt, że miało ono miejsce podczas jednej zmiany roboczej. Ponadto przyczyna zdarzenia musi pochodzić z zewnątrz (jest różnica między zawałem w pracy wynikającym z nagłego stresu na skutek awarii, włamania, zachowania zwierzchnika a spowodowanym wcześniejszą długotrwałą chorobą serca).