Jak wskazują specjaliści, dalszy rozwój gospodarczy naszego kraju i zachodzące przemiany wraz z ciągłym deficytem mieszkań czynszowych bądź komunalnych będzie sprzyjał rozwojowi instytucji wynajmu. Dlatego też w niniejszym artykule postaramy się przyjrzeć tej instytucji prawnej z punktu widzenia dwóch stron: wynajmującego i najemcy.
Zgodnie z definicją, konkurencja w ekonomii to mechanizm, za pomocą którego wszyscy uczestnicy procesu gospodarowania na poszczególnych rynkach dążą do osiągnięcia jak największych korzyści. Konkurencja zatem jest jednym z podstawowych motorów napędowych przedsiębiorstw. Dzięki niej przedsiębiorcy i pracownicy dążą do innowacji i ciągłych ulepszeń. Konkurencja jest zatem mechanizmem regulującym funkcjonowanie gospodarki kapitalistycznej i jako taka jest niezwykle pożądana. Nie zawsze jednak przybiera ona postać zdrowej rywalizacji.
Już dawno żadna z instytucji demokratycznego państwa prawa nie zrobiła takiej kariery medialnej jak w ostatnim czasie Trybunał Konstytucyjny w Polsce. Przez ostatnie miesiące Polacy byli świadkami niekończącej się ilość debat telewizyjnych, artykułów prasowych, czy nawet demonstracji związanych z kryzysem politycznym, który powstał wokół Trybunał Konstytucyjnego. Dlaczego Trybunał, który nigdy nie był ulubionym tematem wieczornych wydań wiadomości, stał się nagle tak ważny?
W ubiegłym roku zmieniły się przepisy regulujące kwestie budowlane. Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz.U. z 2016 r. poz. 290) w obecnym kształcie obowiązuje od 28 czerwca 2015 roku. Reguluje ona kompleksową materię związaną z działalnością w zakresie projektowania, budowy, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych. Przepisy zawarte w akcie znowelizowanym 20 lutego 2015 roku w wielu przypadkach znacznie skracają okres żmudnych etapów procedury administracyjnej, które musi przejść inwestor, aby proces budowy mógł się w ogóle rozpocząć.
„Kubuś Puchatek” jest bez wątpienia jedną z lektur wszech czasów, przynajmniej jeżeli chodzi o literaturę dziecięcą. Jest prawdziwą skarbnicą mądrości, pełną błyskotliwych spostrzeżeń i przemyśleń. Jednym z moich ulubionych jest to autorstwa Kłapouchego: „Wypadek to bardzo dziwna rzecz, nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy”. A.A.Milne, autor „Kubusia Puchatka” ustami sympatycznego osiołka trafił w sedno natury wypadku. Często nie myślimy o nim, o jego przyczynach ani o jego konsekwencjach, właśnie dopóki się nie wydarzy.
Zgodnie z danymi Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w styczniu 2016 roku bezrobocie w Polsce wyniosło 10,3 proc. Jeżeli chodzi o styczeń, jest to najlepszy wynik od 25 lat! Do tej pory najlepszy był styczeń w 2009 roku, czyli w przededniu kryzysu finansowego na Świecie, gdy bezrobocie wyniosło 10,5 proc. Mimo tego, że - jak pokazują statystyki - z roku na rok sytuacja na rynku pracy się poprawia, wciąż temat pracy i praw pracowniczych w Polsce jest jednym z najczęściej poruszanych w mediach i publicznych debatach.
Rozpoczął się nowy, już 2016 rok. Wraz z upływem czasu wiele rzeczy się zmienia. Są jednak pewne rzeczy niezmienne w okresie noworocznym. Wiadomo, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra po raz kolejny, Polsat emituje film „Kevin sam w domu”, a w Przeglądzie Oponiarskim ukazuje się artykuł poświęcony zmianom w podatkach. Oczywiście, nie mogłem Państwa zawieść i w tym roku. Dlatego też postaram się pokrótce przybliżyć większe i mniejsze zmiany w prawie podatkowym.
Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, jak ważna dla każdej firmy jest płynność finansowa. Bez bieżących środków trudno nam spłacać zobowiązania na czas, wypłacać wynagrodzenia, czy realizować drobne inwestycje. Trudno odnosić sukcesy, nie tylko w branży oponiarskiej, ale w zasadzie każdej innej, jeżeli mamy problem z odzyskiwaniem należności od naszych kontrahentów.
Jednym z kluczowych pojęć pojawiających się w dzisiejszych debatach o gospodarce, szczególnie w kontekście rozdysponowania środków unijnych jest „innowacyjność”. Słowo zaklęcie. Traktowane jako środek i cel zarazem. Mający bezapelacyjnie zapewnić dobrobyt gospodarczy. Jednak - jak pokazuje historia - z przywiązywaniem kluczowej roli do innowacyjności jako czynnika szczególnie wpływającego na rozwój państw i przedsiębiorstw trudno polemizować.
Po rozpoczęciu okresu transformacji w 1989 r. jednym z największych problemów gospodarczych i społecznych polskiej gospodarki stało się bezrobocie. Przez wiele lat kolejne rządy bezskutecznie walczyły z tym problemem. I choć walka ta na pewno nie jest jeszcze zakończona, to jednak - według danych GUS - we wrześniu tego roku stopa bezrobocia w całym kraju spadła poniżej 10 proc. W niektórych rejonach naszego kraju, jak chociażby Poznaniu, bezrobocie od lat utrzymuje się na poziomie ok. 5 proc., a to oznacza, że coraz większej liczbie polskich pracodawców zaczyna brakować rąk do pracy.