Jak co roku wiosna dla naszych warsztatów wulkanizacyjnych i serwisów oponiarskich to jeszcze chłodny, ale i „gorący” okres. Coraz to cieplejsze dni przyciągają już pierwszych chętnych na zamianę opon. Warsztaty wulkanizacyjne położone na obrzeżach miast, jak również na terenach wiejskich, coraz częściej obsługują rolników, dla których wiosna to bardzo intensywny sezon prac polowych.
Miło mi ponownie powitać wszystkich zainteresowanych naprawą ogumienia. Nie ma nic przyjemniejszego jak fakt, iż szkolenia i artykuły dotyczące napraw cieszą się tak wielkim zainteresowaniem. Do redakcji Przeglądu Oponiarskiego - jak również i do mnie - docierają coraz częściej zapytania stałych, jak również i nowych Czytelników z prośbą o kontynuację serii artykułów poświęconych naprawie ogumienia.
Osobom spoza kręgu wulkanizatorstwa wydawać by się mogło, że warsztat wulkanizacyjny to tylko szare i ponure miejsce, do którego przyjeżdża się w celu wymiany lub naprawy opon. Coraz częściej bywa, iż warsztat przypomina na wskroś nowoczesne „laboratorium” techniczne wyposażone w maszyny i urządzenia o najwyższym standardzie, innym razem potrafi przybrać również wygląd muzeum techniki samochodowej i oponiarstwa.
Codziennie taki dylemat mają z pewnością właściciele firm transportowych. Markowe ciężarowe opony bieżnikowane są na pewno alternatywą dla nowych opon chińskich. Ekonomicznie opona bieżnikowana jest tańsza, ponieważ w procesie produkcji wykorzystana jest opona używana, której cena jest o wiele niższa od kosztów wyprodukowania opony nowej.
Od pewnego już czasu na łamach Przeglądu Oponiarskiego ukazywały się artykuły mające na celu zwrócenie uwagi na bardzo ważny element w pracy każdego warsztatu wulkanizacyjnego, a mianowicie na technologię naprawy ogumienia.
Wprawdzie „wróżbici” pogodowi nie donoszą jeszcze o zimie, ale póki co - dmuchajmy na zimne. Bezpieczeństwo drogowe jest argumentem o dużej aktualności i po wielu epizodach „paraliżu” w ruchu drogowym, spowodowanych nagłym opadem śniegu, znawcy tematu zwracają baczną uwagę na oponę zimową jako wielki przyczynek do bezpieczeństwa. Opona jest jedynym punktem kontaktu pojazdu z drogą, ale wszystko tak naprawdę zależy od nas samych.
Okres letnich upałów daje się mocno we znaki wszystkim kierowcom, a w szczególności tym, którzy prowadzą pojazdy ciężarowe. Eksploatacja takich pojazdów w warunkach bardzo wysokich temperatur przysparza wiele problemów. Jednym z nich często bywa opona. Nieprawidłowo wykonane naprawy, zła inspekcja opony, lekceważenie zasad technologii naprawy, a w końcu niewłaściwa eksploatacja prowadzą do wielu przykrych niespodzianek.
Dzisiaj rozważać będziemy typowy przykład naprawy uszkodzonego boku opony ciężarowej całostalowej. Spotykam się bardzo często na szkoleniach z opinią, że bok opony ciężarowej jest nienaprawialny. Z drugiej zaś strony słyszy się, że jest ona naprawiana, lecz w sposób niewłaściwy, wręcz niedopuszczalny. Znowu powtarza się pytanie - gdzie podziała się technologia?
Tym razem obiektem naszego zainteresowania stanie się czoło opony osobowej, przebitej w warsztacie mechanicznym po najechaniu na narzędzie. Na szczęście opona nie pokonała długiego dystansu, a uszkodzenia na pierwszy rzut oka okazały się niezbyt rozległe, ale wymagają weryfikacji i podjęcia ostatecznej decyzji, co robić.
Nie ma drugiej tak zróżnicowanej grupy jak opony przemysłowe. Skrót OTR oznacza Off The Road, czyli poza drogą. Dlatego zalicza się do niej gumy stosowane w wózkach widłowych, w maszynach budowlanych i górniczych, maszynach przemysłowych, w pojazdach rolniczych i statkach powietrznych.