W środowisku oponiarskim jest znany od lat. W tej branży zaczął bowiem pracować od 1978 roku. Wcześniej przez cztery lata był związany z budownictwem. Dzięki bratu swojej matki wybrał oponiarstwo. Jeden z wujów ZBIGNIEWA PASZKIEWICZA pracował w NRD, oddelegowany do pracy w wulkanizacji. Po powrocie do Polski założył wspólnie z bratem bieżnikownię w Olsztynie. Potem jeden z braci przyjechał do Torunia, a wraz z nim pan Zbyszek.
Poznali się przed 1991 roku. Najpierw działali samodzielnie. Jednak właśnie w 1991 postanowili założyć wspólny zakład krawiecki. W tymże roku dodatkowo otworzyli autokomis i usługi związane ze sprzedażą oraz naprawą opon. KONRAD ZAJKIEWICZ i WIKTOR KWIATKOWSKI tworzą parę wspólników, ale i przyjaciół, którzy wspierają się w działaniach biznesowych. Chociaż obok działa w tej samej branży brat Wiktor Zajkiewicz, wybór w działaniach biznesowych Konrada padł na wspólnika spoza rodziny.
W 1991 roku załoga warszawskiego Polmozbytu podjęła decyzję o prywatyzacji swojego przedsiębiorstwa. Firmę sprywatyzowano poprzez leasing pracowniczy. Od tego momentu zaczęło się pasmo zmian, na lepsze – twierdzą ludzie kierownictwa. Firma odeszła od siermiężnych czasów polmozbytowskich do gospodarki rynkowej.
W serwisie pana Sławomira Nowatkiewicza z Warszawy klientów nie brakuje praktycznie przez cały rok. Oczywiście jesienią i zimą, a potem od wczesnej wiosny do lata trwa prawdziwa nawałnica. Najpierw ludzie kupują albo wymieniają "zimówki", wiosną natomiast z powrotem zakładają opony letnie. Bez względu na porę roku serwis zatrudnia stałą 6-osobową załogę.
Historia rodzinnego biznesu rodu Kacpurów zaczyna się w 1959 roku. Pierwszą wulkanizację założył WŁADYSŁAW KACPURA - ojciec TADEUSZA - na trasie wylotowej ze Słupska do Poznania. Zaczął od naprawy kół do wozów konnych, bo akurat polski rolnik przesiadał się z „żelaźniaka”, na wóz o kołach ogumionych.
Historia PPH UNIGUM-u w Lubiczu zaczęła się w 1991 roku. Przedtem jej właściciel Zbigniew Wrotek pracował kilkanaście lat w branży oponiarskiej. Na początku lat 90. zapragnął działać już tylko na własny rachunek. Zaczęło się od powstania serwisu i bieżnikowni w Lubiczu, miejscowość leżącej blisko Torunia. Potem przyszedł czas na utworzenie przyczółka w Toruniu. W miarę wypadania z rynku konkurentów Z. Wrotek instalował swoje serwisy m.in. we Włocławku, Płocku oraz innych miastach regionu Pomorza i Kujaw.
Obaj skończyli Technikum Elektryczne. Roman Róg miał tradycje rodzinne w branży oponiarskiej. Drugi ze wspólników - Edward Zieliński - takich tradycji nie posiadał, ale również założył własny serwis. Pan Edward działał w Szczucinie, a pan Roman w Wadowicach Górnych. Obaj mieszkali w Mielcu, ale jeden jeździł do Szczucina, drugi do Wadowic. Połączyła ich potrzeba wspólnego działania i dawna przyjaźń ze szkoły średniej. W 1993 r. doszli do wniosku, że lepiej działać razem.
Gdybyście chcieli być obsłużeni w najstarszym serwisie w Radomiu, mającym 75-letnią historię, wystarczy podjechać na ulicę Kelles-Krausa. To tutaj rozpoczęły się dzieje wulkanizacji Józefa Binkowskiego. Pan Józef jako pierwszy w Radomiu zaczął w 1927 roku naprawiać ogumienie. Jego trzej synowie - Andrzej, Krzysztof i Włodek - również pracują w branży oponiarskiej.
Ich firma powstała właściwie dzięki przyjaźni żon pracujących w tej samej szkole. Najpierw były spotkania na wspólnych imprezach, potem przyszedł czas na połączenie sił na gruncie zawodowym. Marek Sowiński i Jerzy Kamiński założyli swoje przedsiębiorstwo 18 lat temu. Pierwszy na założenie prywatnej inicjatywy - jak to się wtedy mówiło - zdecydował się Marek Sowiński. W 1981 r. założył firmę zajmującą się montażem instalacji odgromowych.
Firma istnieje od 11 lat. Kilkakrotnie zmieniała się jej siedziba i nazwa. Na początku bowiem firma nazywała się Opony Semperit, bo handlowała tylko ogumieniem tej marki. Jej siedziba znajdowała się w Piasecznie pod Warszawą. Jednak tam obiekt, który zajmowali nie był własnością AUTOFORUM. Na dodatek budynek był już stary i można w nim było zlokalizować zaledwie jedno stanowisko do obsługi klientów.