Rosyjska motobranża w kryzysie

W sierpniu br. po raz kolejny odnotowano spadek sprzedaży nowych samochodów osobowych i dostawczych w Rosji. Niekorzystna sytuacja na rosyjskim rynku wpłynęła na decyzję koncernu General Motors, który zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wycofuje się ze wspomnianego kraju.

W sierpniu br. rynek nowych samochodów osobowych oraz dostawczych w Rosji zanotował spadek sprzedaży o 19,4 proc. Klienci kupili w salonach niecałe 138 700 aut wobec 172 000 egzemplarzy, jakie znalazły nabywców w analogicznym miesiącu 2014 r. Choć sierpniowy spadek jest najniższy od początku 2015 r. to i tak niewielkie pocieszenie biorąc pod uwagę niestabilną sytuację ekonomiczną w Rosji. Łącznie od początku bieżącego roku, rosyjscy dilerzy samochodowi sprzedali tylko nieco ponad 1,05 mln nowych pojazdów. To mniej niż w okresie styczeń-sierpień 2014 r. aż o 33,5 proc. Według prognoz rosyjskiego stowarzyszenia branżowego AEB, w całym bieżącym roku kalendarzowym rosyjski motorynek może skurczyć się nawet o 36 proc.

Ze względu na niekorzystną sytuację w Rosji, General Motors postanowił ograniczyć swoją działalność w tym kraju. W marcu br. koncern poinformował o wycofaniu ze wspomnianego rynku marek Chevrolet i Opel. Jak informują rosyjskie media, trzech dilerów z Krasnojarska, Rostowa i Penzy domaga się od amerykańskiego koncernu odszkodowania i zwrotu poniesionych przez nich kosztów. I choć plan wycofania się z rosyjskiego rynku zakładał wypłacenie dilerom rekompensat - to według nich są one zbyt małe. Dotyczą one zaledwie 20 proc. rocznych nakładów ponoszonych przez sprzedawców na rozwój.

Po ogłoszeniu decyzji o wycofaniu dwóch marek GM, sprzedaż nowych Chevroletów i Opli na rosyjskim rynku nabrała tempa. Wiąże się to z wprowadzeniem znacznych, sięgających nawet 25 proc. upustów. Początkowo GM zakładało, że obie marki wycofają się z rosyjskiego rynku do końca bieżącego roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że stanie się to zdecydowanie szybciej. Według lokalnych mediów dilerzy obu marek mają u siebie jeszcze około 5 tys. pojazdów. Ponad tysiąc (około 900 Opli i 300 Chevroletów) zalega też w magazynach lokalnych montowni.

Chociaż w kontekście załamania się rosyjskiego rynku zapas przeszło 6 tys. samochodów wydaje się duży, biorąc pod uwagę zainteresowanie nabywców przecenionymi modelami, mogą one szybko znaleźć nowych właścicieli.

(ik)

Źródło: PIM, fot. General Motors