2015-08-31

Hołek kończy z terenówkami

 

Krzysztof Hołowczyc - trzykrotny mistrz Polski, mistrz Europy, zdobywca Pucharu Świata, trzeci zawodnik Rajdu Dakar 2015 - poinformował, że kończy swoją karierę w rajdach terenowych. Informację tę przekazał w miniony weekend, po tym jak po raz piąty z rzędu okazał się najszybszy w rajdzie Baja Poland.

Mimo kilkumiesięcznej przerwy w rajdach cross country K. Hołowczyc zdecydowanie wygrał rajd Lotto Baja Poland, udowadniając tym samym, że wciąż znajduje się w ścisłej światowej czołówce. Popularny "Hołek" triumfował w Szczecinie już po raz piąty. Na mecie ósmej eliminacji tegorocznego Pucharu Świata cross country, utytułowany rajdowiec ogłosił koniec kariery. Kierowca powiedział, że nie wybiera się na najbliższy Dakar, a na Baja Poland będzie się pojawiał, ale nie po to, by się ścigać. 

Od kartingu po Rajd Dakar

"Hołek" zwycięstwem w Szczecinie zwieńczył swoją bogatą rajdową karierę. Swoją przygodę ze sportem motorowym zaczął od kartingu jeszcze w szkole podstawowej. Na trasę swojego pierwszego rajdu Kormoran wyruszył Fiatem 125p w 1984 r. Już w kolejnym sezonie zdobywa tytuł mistrza Polski gr. N, później do 1987 r. olsztynianin startował w MP - Fiatem 125p, borykając się z licznymi problemami technicznymi i finansowymi.

W latach 90. XX w. trzykrotnie wywalczył tytuł rajdowego mistrza Polski (1995, 1996, 1999), a także raz mistrzostwo Europy. Uczestniczył także w rajdowej elicie w Samochodowych Mistrzostwach Świata (WRC), tam największe triumfy święcił z Maciejem Wisławskim.

Od 2005 r. startował w rajdach cross country. Po ośmiu latach ścigania wygrał klasyfikację generalną Pucharu Świata 2013. W 2005 r. zadebiutował w Rajdzie Dakar, gdzie zajął 60. pozycję. Podczas swojego czwartego występu w tym rajdzie był blisko, ale ostatecznie zajął piąte miejsce. W 2011 r. znów był 5., a w 2012 dziewiąty. Cel osiągnął w 2015 r., kiedy swoim Mini All4 Racing stanął na najniższym stopniu podium.

Utytułowany kierowca rajdowy takimi oto słowami pożegnał się ze swoimi kibicami, zarówno na mecie w Szczecinie, jak i na portalu społecznościowym Facebook:

„Cieszę się, że po raz kolejny udało mi się wygrać Lotto Baja Poland i dostarczyć polskim kibicom tylu pozytywnych emocji. Jestem też dumny z mojego pilota, Łukasza Kurzei, który w off-roadowym debiucie poradził sobie świetnie. Wielkie brawa i słowa uznania dla mojego ucznia Martina Kaczmarskiego, który jest przecież bardzo młodym zawodnikiem i wciąż nabiera jeszcze doświadczenia. Ogólnie postawa Polaków bardzo cieszy i daje nadzieję na wspaniałe wyniki w przyszłości. Rajd był naprawdę ciężki. Czuję ogromną dumę, mogąc stanąć po raz kolejny na najwyższym stopniu podium i wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Chcę także serdecznie pogratulować i podziękować organizatorom. Po raz kolejny udowodnili, że potrafimy w Polsce stanąć na wysokości zadania i zorganizować rajd na światowym poziomie. W tym wyjątkowym dla mnie momencie, po styczniowym sukcesie w legendarnym Dakarze i po piątym zwycięstwie w Baja Poland, pragnę poinformować o mojej decyzji zakończenia intensywnej kariery sportowej w rajdach terenowych. W czasie z górą dziesięciu lat startów w rajdach Cross-Country było bardzo dużo pozytywnych, ale też i trudnych momentów. Odnosiłem liczne sukcesy, zdobyłem podium Radu Dakar, wygrałem Puchar Świata FIA, zwyciężałem w wielu rajdach. Były też gorsze chwile, gdy dotykały mnie poważne kontuzje, gdy wracałem do kraju na wózku inwalidzkim, pokonany przez trudy rajdu. Nie żałuję jednak niczego. Od początku moim celem było zdobycie podium rajdu Dakar i na początku tego roku wreszcie mi się to udało. Myślę więc, że jest to najlepszy moment na pożegnanie. Mam zamiar startować w rajdach, ale już tylko okazjonalnie, tak jak ma to miejsce w przypadku WRC. W tym specjalnym momencie chciałbym podziękować zespołowi X-Raid, szczególnie Svenovi Quandt. Zawsze będę pamiętać o tym, że wyciągnęliście do mnie pomocną dłoń, gdy tego potrzebowałem. Nigdy nie zdobyłbym podium Rajdu Dakar bez Waszego wsparcia. Pragnę podziękować też moim sponsorom, którzy wspierali moje starty przez te lata: PKN Orlen, Lotto i Monster Energy. Chciałbym szczególnie podziękować mojej żonie i rodzinie oraz kibicom za to, że zawsze byli przy mnie, zarówno w tych dobrych, jak i trudnych chwilach. To dzięki Wam udało mi się osiągnąć swój cel i być sporowcem w pełni spełnionym.”

(ik)

Źródło: Onet, Rzeczpospolita,

fot. arch. redakcji

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2025 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń