Elektryczny i wyłącznie naszej produkcji - nie Izera, z której nic nie wyszło, tylko Jeep Avenger. Polskie były również opony i oba elementy zestawu naprawczego. Avenger to pierwszy Jeep z polskiej fabryki (Tychy, są też wersje benzynowe 1.2 R3), zarazem pierwszy wóz tej marki z tytułem europejskiego Samochodu Roku, za 2023.
Zimowe Michelin Pilot Alpin 5 SUV (255/45 R20 105V) udanie współpracowały podczas tygodniowego testu z elektrycznym Nissanem Ariyą z większym akumulatorem trakcyjnym 87 kWh i przednim napędem. Na zdjęciach zrobionych pierwszego dnia śniegu wprawdzie nie widać, ale sypnęło już następnej nocy i potem cały czas panowały warunki zimowe.
Śpieszmy się podziwiać takie auta, bo znikną na zawsze, bo nie będzie ich w produkcji. Alfa Romeo zapowiadała przejście na elektryczność w 2027 r., choć teraz chce postawić również na hybrydy. Jeździliśmy autem z 280-konnym, benzynowym silnikiem 2.0, czteronapędowym, w bogatej wersji Competizione.
Testuję osobowe i dostawcze od ponad ćwierć wieku i pierwszy raz miałem do czynienia z pojazdem bez znaczka firmowego na karoserii! Owszem, z przodu, z tyłu pysznił się napis „Torres”, ale to model, nie marka.
Tytułowa informacja nie jest korzystna, na 20-calowych obręczach elektryczny Ioniq 6 zużywa więcej energii. Wersja 4WD potrzebuje 16,9 kWh/100 km, gdyby miała mniejsze, 18-calowe koła, niedostępne w Polsce z tym napędem, „spalanie” spadłoby do 15,1.
Miałem okazję sprawdzić, jak spisują się zimowe opony premium w kompakcie, podczas wiosennej aury z temperaturami nierzadko przekraczającymi 20 stopni. Testowego C4 w najdroższej wówczas spalinowej wersji 1.5 Blue HDi Shine z ośmiobiegowym automatem odebrałem pod koniec maja na Goodyearach Ultra Grip Performance +.
Nabywca chińskiego crossovera Euniq 6 na polskim rynku nie staje przed dylematem, na jaką wersję i na jakie opcje się zdecydować. Wersja jest jedna, płatne dodatki to tylko lakier inny niż biały i kabel do ładowania 32 A. Opony i obręcze też są z góry określone.
Fabia Monte Carlo seryjnie jeździ na „16”, testowy egzemplarz miał opony Bridgestone Turanza Eco Enliten z dwoma literami A na unijnej etykiecie, za efektywność paliwową i przyczepność na mokrej nawierzchni oraz 71 dB zewnętrznego hałasu.
Egzemplarz na zdjęciach, z opcjami, kosztował ponad 250 tysięcy! A mamy do czynienia tylko z kompaktem, szybkim, ale nie jakimś bardzo szybkim, nie GTI. Widocznie prestiż marki buduje się również poprzez ceny.
Renault należy do marek konsekwentnie rozbudowujących ofertę SUV-ów (Sport Utility Vehicle) i crossoverów. Austral zastąpił Kadjara. Jego przedłużona wersja to Espace, zaś coupe to Rafale. Poza tymi trzema mamy Arkanę i Captura, razem pięć. A jak dodamy Scenica i Symbioza, które dopiero wjadą do salonów, będzie aż siedem modeli.