2015-07-24

Ryzyko aquaplaningu latem

 

Zmienna pogoda latem, kiedy często pojawiają się opady deszczu, a na jezdni - zwłaszcza w koleinach - zalegają kałuże, utrudnia spokojną i komfortową podróż. Dlatego Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego przypomina, że nie tylko śnieg czy lód mogą powodować niespodziewaną utratę przyczepności na drodze. Woda, która w połączeniu z dużą prędkością, może także uniemożliwić kontakt opony z nawierzchnią.

Zjawisko aquaplaningu polega na utracie przyczepności pojazdu, której główną przyczyną jest nadmierna ilość wody zalegająca na jezdni. Dodatkowo duża prędkość czy zbyt płytki bieżnik powodują, że ogumienie nie zawsze skutecznie odprowadza zgromadzoną wodę. Efektem jest powstanie klina wodnego między oponą, a nawierzchnią jezdni. Samochód zachowuje się wtedy podobnie, jak podczas poślizgu na lodzie - na boki ucieka tył pojazdu, a kierownicą operuje się nienormalnie lekko.

Ryzyko wystąpienia aquaplaningu zależy nie tylko od ilości wody na drodze. Istotną rolę odgrywa również prędkość wjazdu, np. w kałużę czy koleiny wypełnione wodą. Dostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych to podstawa bezpieczeństwa nie tylko naszego, ale wszystkich uczestników ruchu drogowego.

Kolejnym czynnikiem, mającym wpływ na zjawisko aquaplaningu, jest stan opon - zwłaszcza głębokość bieżnika i poziom ciśnienia w ogumieniu. Z im większą prędkością wjeżdżamy do wody, na oponach z niskim bieżnikiem i zbyt małym ciśnieniem powietrza, tym większe jest zagrożenie, że wpadniemy w poślizg i utracimy kontrolę nad pojazdem.

- Ciśnienie powinno przyjmować wartość, jaką przewidział producent pojazdu - powiedział Piotr Sarnecki, dyrektor generalny PZPO. - Co prawda minimalna głębokość bieżnika w Polsce wynosi 1,6 mm, to jednak zalecamy, by wynosiła przynajmniej  3-4 mm. To jest minimalna granica rozsądku. Dzięki temu zwiększamy swoje szanse na utrzymanie kontroli nad samochodem przy wjeździe np. w koleiny wypełnione wodą.

Gdy jednak aquaplaning nam się przydarzy i poczujemy, że auto wpadło w poślizg należy zachować zimną krew, trzymać kierownicę w kierunku jazdy oraz zdjąć nogę z gazu, żeby łagodnie wytracić prędkość. W takiej sytuacji kluczowe jest właśnie wyjście z poślizgu, więc musimy utrzymywać skręt kół sprzed wejścia w aquaplaning. Jeśli przed nami pojawia się przeszkoda, spróbujmy nacisnąć mocno na hamulec (jadąc samochodem z ABS) lub hamować pulsacyjnie (jeśli pojazd nie posiada systemu ABS). W momencie odzyskania kontaktu z podłożem koła szybciej zaczną hamować. Pamiętajmy, że droga hamowania na mokrej nawierzchni zawsze jest dłuższa, niż na suchej.

Najlepiej jednak przewidywać i zapobiegać, niż potem ratować się gwałtownymi manewrami. By zmniejszyć ryzyko wystąpienia aquaplaningu PZPO zaleca:

  • używać dobrej jakości opon,
  • dbać o odpowiednie ciśnienie i regularnie sprawdzać głębokość bieżnika,
  • dostosowywać prędkości do warunków pogodowych panujących na drodze,
  • zachować bezpieczną odległość między pojazdami,
  • utrzymywać pojazd w dobrym stanie technicznym.

(ik)

Źródło i fot. PZPO

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń