2014-10-20

Pijani za kółkiem

 

Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w pierwszych dwóch tygodniach października, funkcjonariusze drogówki zatrzymali ok. 3 tys. nietrzeźwych kierowców. Dlatego warto mieć w samochodzie podręczny alkomat, który da nam odpowiedź na pytanie, czy możemy bezpiecznie prowadzić auto.

Jazda po alkoholu niesie za sobą poważne konsekwencje. To przede wszystkim narażenie zdrowia i życia, ale też  utrata prawa jazdy, opłacanie wysokich kar, czy nawet pozbawienie wolności od 2 do 10 lat. Niektórzy sprawcy wypadków po pijanemu twierdzą, że nie wsiadali do auta zaraz po spożyciu. Jednak zwykłe „odczekanie” nie daje pewności, że za kierownicą możemy czuć się bezpiecznie.

Paweł Wujcikowski, ekspert ds. bezpieczeństwa w firmie Spy Shop, podkreśla że trudno samemu oszacować, jak długo alkohol utrzymuje się w organizmie. Kwestia ta zależy od wielu czynników, a wypicie nawet niewielkiej ilości alkoholu może poważnie wpłynąć na naszą zdolność prowadzenia pojazdów. - Dlatego nawet przespana noc po zakrapianej imprezie nie gwarantuje, że można prowadzić i lepiej sprawdzić swoją trzeźwość - dodaje P. Wujcikowski.

Jedną z metod sprawdzania poziomu alkoholu we krwi, którą wykorzystują kierowcy, jest korzystanie z tzw. wirtualnych kalkulatorów promili. Niestety takie aplikacje mają niewiele wspólnego z rzeczywistym testem. Ich wyniki generowane są za pomocą prostych algorytmów, które nie uwzględniają indywidualnych predyspozycji osoby badanej, jak kondycja organizmu, ilość snu, sposób picia, czy nawet poziom wody organizmie.

- Nie należy ufać takim programom, to w najlepszym przypadku szybka droga do zapłacenia wysokiego mandatu, a w poważnych sytuacjach mogą być one nawet pośrednią przyczyną wypadku - mówi P. Wujcikowski. Ekspert podkreśla, że jedyną pewną metodą kontroli trzeźwości jest użycie dobrej jakości podręcznego alkomatu. Warto zatem takie urządzenie trzymać w schowku swojego auta.

Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów alkomatów. Urządzenia te opierają się głównie na sensorach półprzewodnikowych i elektrochemicznych. Pierwsze podają wynik nie tylko w oparciu o ilość alkoholu w wydychanym powietrzu. Ich pomiar może zostać zakłócony np. przez palenie papierosów, zjedzenie czekoladki lub nawet żucie gumy miętowej. Lepszym rozwiązaniem będzie raczej alkomat z sensorem elektrochemicznym, który cechuje się znacznie wyższą selektywnością - obecność innych substancji nie ma takiego wpływu na ogólny wynik pomiaru. Warto dodać, że czułość takiego alkomatu jest zbliżona do tej, jaką osiągają profesjonalne urządzenia policyjne.

Zaletą wspomnianych urządzeń jest także krótki czas pomiaru, który zwykle wynosi zaledwie ok. 4-5 sekund. Zakres pomiaru może wynosić od 0 do 5 promili. Wystarczy zatem chwila, aby upewnienie się, czy echa całonocnej imprezy wciąż szumią w głowie kierowcy. Należy jednak pamiętać o okresowej kalibracji urządzenia w autoryzowanym serwisie. Taki zabieg wymagany jest średnio (najlepiej wykonywać go zgodnie z zaleceniami producenta dla danego modelu) raz na pół roku lub co 200 pomiarów w przypadku alkomatów z czujnikiem półprzewodnikowym lub raz na rok lub co 500 pomiarów dla alkomatów elektrochemicznych.

Jeżeli nie posiadamy alkomatu, pomiaru trzeźwości można dokonać na najbliższym komisariacie lub dzięki uprzejmości patrolu policji, który takie urządzenie akurat posiada. Pamiętajmy o tym nim podejmiemy decyzję o prowadzeniu auta dzień po wypiciu alkoholu.

(ik)

Źródło i fot.: PR Expert

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2025 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń