Opony a bezpieczeństwo
Bezpieczna podróż w dużej mierze zależy od bezpiecznego samochodu. Dobry kierowca zdaje sobie sprawę, że wszelkie, nawet najmniejsze zaniedbania dotyczące stanu technicznego pojazdu mogą mieć poważne konsekwencje. Dlatego warto kontrolować nasze auto, nie zapominając przy tym o oponach.
Niezależnie od tego jak dobry i mocny jest dany samochód, na komfort i bezpieczeństwo jazdy w dużym stopniu wpływa ogumienie. Jedyne miejsce styku auta z drogą to opony i od ich stanu zależy, jak samochód zatrzyma się na nawierzchni i jak hamuje. Zużycie ogumienia zależy od jego rodzaju, sposobu przechowywania, a przede wszystkim warunków, w jakich są eksploatowane. Opony należy regularnie kontrolować we własnym zakresie (usuwać kamyki, ostre przedmioty, większe śmieci), jak również regularnie odwiedzać serwis oponiarski.
Podstawą jest sprawdzenie głębokości bieżnika. Polskie Prawo o ruchu drogowym wyraźnie mówi, że pojazd nie może być wyposażony w opony o głębokości rzeźby bieżnika mniejszej niż 1,6 mm w przypadku braku tzw. wskaźników zużycia na oponie. Należy jednak pamiętać, że jest to absolutne minimum. Według opinii ekspertów bezpieczeństwo zapewnia głębokość bieżnika przynajmniej 3 mm w przypadku opon letnich oraz 4 mm zimowych.
Im bardziej zużyty jest bieżnik, tym mniejsza jest możliwość odprowadzania wody oraz błota pośniegowego w przypadku opon zimowych. Jak pokazują badania Motor Industry Research Association średnia droga hamowania na mokrej powierzchni w przypadku opon z bieżnikiem o głębokości 8 mm wynosi 25,9 metra, przy 3 mm będzie to 31,7 metra, podczas gdy przy 1,6 mm 39,5 metra.*
Ponadto przy większej prędkości pojazdu może pojawić się zjawisko aquaplaningu, czyli utraty przyczepności po wjechaniu w wodę. Im mniej bieżnika, tym większe prawdopodobieństwo jego wystąpienia.
- Nie wszyscy pamiętają o tym, że nieprzestrzeganie minimalnej głębokości bieżnika ma skutki prawne a ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania lub pokrycia kosztów naprawy w przypadku kolizji lub wypadku, jeśli stan bieżnika będzie ich bezpośrednią przyczyną. - podkreśla Piotr Sarnecki (na zdjęciui obok), dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. - Dlatego rekomendujemy kontrolę we własnym zakresie najlepiej w tym samym czasie, w którym kierowca kontroluje ciśnienie. Niech to się stanie comiesięcznym nawykiem.
Osoby, które rzadziej korzystają z auta także powinny regularnie kontrować stan opon. Należy zwrócić uwagę na wszelkie pęknięcia, pęcherze, rozwarstwienia, które mogą wskazywać na postępujące uszkodzenia opony.
W niektórych przypadkach bieżnik może zużywać się nierównomiernie, co jest oznaką tzw. ząbkowania i jest najczęściej skutkiem nieprawidłowego stanu geometrii zawieszenia. Dlatego poziom głębokości bieżnika należy mierzyć zawsze w kilku miejscach na oponie. W celu łatwiejszej kontroli kierowcy mogą posłużyć się wskaźnikami zużycia, czyli zgrubieniami w rowkach na środku bieżnika, które oznaczone są trójkątem, logotypem marki opony lub literami TWI (Tread Wear Index), umieszczonymi na boku opony. Zużycie bieżnika do poziomu tych wskaźników oznacza, że ogumienie jest zużyte i należy je wymienić.
Jak zmierzyć głębokość bieżnika?
Przede wszystkim należy zaparkować pojazd na równym i płaskim terenie a kierownicę skręcić maksymalnie w lewo lub w prawo. Idealnie by było, gdyby kierowca posiadał specjalny przyrząd do pomiaru - głębokościomierz bieżnika. Kiedy nie posiadamy takiego sprzętu zawsze można wykorzystać zapałkę, na której zaznaczy się głębokość, lub nawet zwykłą dwugroszową monetę, którą wkłada się koroną orzełka w dół - jeśli cała korona jest widoczna, należy wymienić oponę. Nie są to oczywiście metody precyzyjne, dlatego warto zweryfikować wynik w serwisie oponiarskim.
* Testy z lat 2003, 2004 przeprowadzone na 4 różnych typach samochodów
(ik)
Źródło: PZPO, Fot. PZPO, arch. redakcji
