Związek Dealerów Samochodów (ZDS) apeluje o podjęcie działań w celu ograniczenia szarej strefy w naprawach pojazdów. Na spotkaniach z przedstawicielami rządu stowarzyszenie wielokrotnie postulowało o wprowadzenie obowiązku prowadzenia kas fiskalnych bez względu na wysokość osiąganych obrotów.
Jak informuje ZDS szara strefa to co najmniej 30-40 proc. rynku motoryzacji. Traci na tym budżet państwa, a dilerzy nie są w stanie konkurować z podmiotami nie płacącymi danin publicznych. W związku z tym stowarzyszenie apeluje o wprowadzeniu obowiązku posiadania kas fiskalnych, co pomogłoby wyeliminować zjawisko ukrywania obrotów w celu nie przekroczenia limitu 20 tysięcy złotych.
Po blisko 5 latach starań rozpoczęły się prace legislacyjne nad nowym rozporządzeniem w sprawie zwolnień obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących. W projekcie znalazł się zapis, że zasady zwolnień z prowadzenia kas fiskalnych (m.in. limit 20 tysięcy złotych) nie dotyczą usług napraw pojazdów samochodowych, motocykli, motorowerów (w tym zakresie naprawy opon, ich zakładania, bieżnikowania i regenerowania).
Warto w tym miejscu przytoczyć wypowiedziane dla Dziennika Gazeta Prawna słowa wiceministra finansów Janusza Cichonia: - Objęcie tych grup obowiązkiem stosowania kas ma sprawić, by przedsiębiorcy obecnie rejestrujący dochód nie musieli się obawiać niższych kosztów działalności u konkurenta, który ukrywa zyski. Z drugiej strony poświadczenie transakcji ma być dla klienta dowodem do ewentualnej reklamacji, gwarancji czy rękojmi.
ZDS podkreśla, że ograniczenie szarej strefy wymaga jeszcze wielu innych zabiegów i działań. Przedstawiciele stowarzyszenia traktują propozycję zmiany prawa jako sygnał, że w końcu jest zrozumienie dla potrzeby wyeliminowania tego zjawiska w branży samochodowej.
(ik)
Źródło: ZDS, Fot.: Arch. redakcji