Niebezpieczna majówka na drogach

Za nami długi majowy weekend, który dla wielu kierowców był czasem wyjazdów. Statystyki policyjne pokazują, że jest to nadal jeden z najniebezpieczniejszych długich weekendów w Polsce. Firma Data System, producent i dostawca rozwiązań bazujących na technologii GPS, GSM oraz infrastrukturze sieci komórkowych, przyglądała się zwyczajom Polaków na drogach w okresie „majówki”. Szczególnej kontroli została poddana prędkość na różnych rodzajach dróg oraz zachowania przed i za fotoradarem.

Najczęstszą przyczyną tragicznego bilansu długich weekendów okazuje się alkohol oraz nadmierna prędkość - co nie jest raczej zaskoczeniem. Sposobem na zmniejszenie brawury wśród kierowców miały być fotoradary, których liczba znacznie się zwiększyła w ostatnim czasie. Niestety, jak pokazują badania przeprowadzone przez Data System, nadal mamy ogromny problem z dostosowaniem odpowiedniej prędkości, a fotoradary nie są w stanie wpłynąć na zdjęcie nogi z gazu.

Według badań przeprowadzonych na próbce ok. miliona odczytów, najbezpieczniejszym typem drogi okazały się te w terenie zabudowanym. Blisko 80 proc. kierowców jeździ w tych miejscach przepisowo, nie przekraczając dopuszczalnej prędkości 50 km/h. Poza terenem zabudowanym, kierowców poruszających się z dozwoloną prędkością jest ok. 60 proc. Z przeprowadzonych badań wynika, że najgorzej sytuacja wygląda na autostradach, gdzie zaledwie 45 proc. kierowców jeździ zgodnie z przepisami ruchu drogowego.

Z zebranych danych okazało się, że 72 proc. kierowców zwalnia tuż przed fotoradarem. Niestety ponad połowa z nich zwiększa swoją prędkość tuż za nim. Nasuwa się więc pytanie, czy fotoradary na pewno spełniają swoją rolę? Tomasz Waligóra, prezes zarządu Data System Group, uważa że tak, ale nie w stosunku do wszystkich zmotoryzowanych. Kierowcy często ograniczają prędkość przed fotoradarem, ale zaraz za nim przyspieszają, aby nadrobić czas poświęcony na zwolnienie. W ten sposób powstaje błędne koło. Prezes firmy dodaje także, że kierowcy często przyzwyczajają się do miejsc, w których umieszczane są fotoradary. Przyzwyczajeni do konkretnych lokalizacji, wiedzą gdzie należy zwolnić. Ponadto kierowcy mają coraz większą świadomość na temat lokalizacji nowych fotoradarów, co powoduje wahania prędkości jazdy. Takie zachowania także stanowią niebezpieczeństwo na drodze.

(ik)

Źródło i Fot.: Data System