Niemiecka firma Royal Wheels wypuściła w październiku 2012 r. kilka typów felg bez wymaganego certyfikatu. Producent przyznaje, że produkty te mogą być wadliwe i w efekcie mogą pękać. Istnieje prawdopodobieństwo, że felgi sprowadzane były z Niemiec również do Polski.
Federalny Urząd Transportu Samochodowego we Flensburgu (Kraftfahrt-Bundesamt) wydał zalecenie, by do warsztatów samochodowych zgłaszali się nabywcy felg samochodowych marki Royal Wheels i Modul Wheels firmy Reifen Go! z Essen. Modele, które mogą okazać się wadliwe to: RG 18245 (typ koła), KBA49060 (nieaktualny typ oznaczenia certyfikatowego), 6Jx15 (rozmiar), RG 16445, KBA49061, 6Jx15, RG 19045, KBA49068, 6,5Jx16 oraz RG 18425, KBA49070, 6,5Jx16. Chodzi konkretnie o te produkty, które wypuszczone zostały na rynek w okresie od 18 do 30 października 2012 r. Oznakowanie felg umieszczone jest na zewnętrznej stronie każdej z nich.
W przygotowanym ostrzeżeniu stwierdzono, że w najgorszym wypadku felgi te mogą pękać, przez co może dojść do zgubienia koła podczas jazdy samochodem. Produkty tej marki są dostępne także na polskim rynku. Trudno jednak ocenić, czy wadliwe modele również trafiły do Polski, ponieważ firma nie odpowiada na zapytania prasy ani klientów. Na stronie internetowej Reifen Go! umieszczono tylko pisemne ostrzeżenie, z uwagą, że "bezpieczeństwo klientów należy do naszych priorytetowych zasad". Nie jest to jednak do końca zgodne z prawdą, gdyż w okresie od 18 do 30 października 2012 r. producent wypuścił na rynek felgi ignorując wynik badań technicznych i bez wymaganego, oficjalnego certyfikatu.
Choć Federalny Urząd Transportu Samochodowego od dłuższego czasu wiedział o wadliwych felgach na rynku, zwlekał z przekazaniem dalej tej informacji. Rzeczniczka urzędu fakt ten tłumaczyła wewnętrznymi terminami przy rozpatrywaniu spraw. Dodała również, że wspomnianej instytucji nie jest jak na razie znany żaden wypadek samochodowy, powstały na skutek jazdy wadliwym felgami.
(ik)