W drugiej połowie grudnia 2013 r. na torze w Bahrajnie odbyły się testy nowych opon przygotowanych przez włoskiego producenta na tegoroczny sezon Formuły 1. W 2013 r. ogumienie Pirelli sprawiało sporo problemów kierowcom eksplodując podczas wyścigów. W związku z tym 2 zespoły - Force India oraz McLaren zrezygnowały z testów na Bliskim Wschodzie - o czym informowaliśmy już wcześniej. Podczas grudniowych prób w Bahrajnie również wystąpił problem na torze.
Pierwsze wzmianki, które pojawiły się w prasie na temat trzydniowych testów Pirelli, informowały o tym, że koncern zabrał do Bahrajnu dziesiątki kombinacji mieszanek i konstrukcji. Włoski dziennik Autosprint donosił wtedy, że na nowym ogumieniu wyścigówki jeżdżą wolniej. Dużym problemem wizerunkowym dla koncernu okazał się wypadek niemieckiego kierowcy - Nico Rosberga. W ostatnim dniu testów doszło do groźnego incydentu z jego udziałem. W bolidzie Mercedesa, jadącego z prędkością 320 km/h eksplodowała jedna z opon. Do tego zdarzenia doszło na najdłuższej prostej toru Sakhir. Szczęśliwie dla kierowcy skończyło się na drobnych uszkodzeniach mechanicznych, które kosztowały zespół wcześniejsze zakończenie udziału w testach.
W związku z problemami na torze w Bahrajnie pojawiły się kolejne krytyczne uwagi. W obronie włoskiego producenta stanął Mika Salo - były kierowca F1. Powiedział on, że zawodnicy testowali prototypowe ogumienie i byli świadomi tego co robią. Podobne wytłumaczenie znalazło się w krótkim oświadczeniu Pirelli. Przedstawiciele koncernu podkreślają, że w bolidzie Mercedesa zainstalowano prototypowe, innowacyjne pod względem struktury ogumienie. Wcześniej przygotowana opona testowana była wyłącznie w laboratorium. Próbny przejazd Nico Rosberga był więc premierowym testem opony na torze.
Włoski koncern poinformował, że opona, która sprawiła problemy nie zostanie użyta podczas tegorocznego sezonu. Producent zapewnił również, że ogumienie na sezon 2014 spełnia wszelkie normy bezpieczeństwa. Wypadek, który miał miejsce w Bahrajnie jest obecnie analizowany, a zebrane wyniki zostaną przekazane do FIA oraz zespołów.
(ik)