Dziennikarze portalu Auto Świat przetestowali siedem wybranych opon zimowych. Test przeprowadzono w miejscowości Älvsbyn w północnej Szwecji. Podczas badań sprawdzano, jak w trudnych warunkach pogodowych, radzą sobie opony znanych, jak i mniej znanych producentów.
Do testu wybrano cieszące się uznaniem klientów ogumienie zimowe z Niemiec (Continental i Dunlop), Włoch (Pirelli), Japonii (Bridgestone) i Finlandii (Nokian). Do Szwecji zabrano także tańsze i mniej znane opony - amerykańskie Coopery i włoskie Marangoni. W teście sprawdzano, jak wybrane ogumienie radzi sobie na śniegu i lodzie. Dla porównania do badań dołączono również opony letnie.
Do przeprowadzenia testu wybrano model Audi Q3. Podczas próby hamowania tańsze opony zdecydowanie przegrywają z tymi droższymi. Auto wyposażone w ogumienie Pirelli i Continental zatrzymało się po 47 m. Opony Cooper i Marangoni potrzebowały do tego aż o 10 m więcej. Choć wykazują one zdecydowanie lepsze osiągi zimą niż ogumienie letnie, nie zyskały wysokich not również z powodu zwiększonej wartości oporu toczenia. W praktyce oznacza to, że zaleta niskiej ceny zakupu jest okupiona większym zużyciem paliwa.
Większe oszczędności w zakresie spalania oferują opony Pirelli i Bridgestone. Choć są one droższe, pozwalają zaoszczędzić na paliwie nawet do 10 proc. Dodatkowym atutem opon japońskiej marki jest niski poziom emitowanego hałasu. Testowane Coopery, oprócz tego, że powodują większe spalanie, są też dość głośne. Za to ich cena jest z pewnością atrakcyjniejsza.
(ik)