Inauguracja działalności Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego, która nastąpiła we czwartek 14 listopada br., wypadła imponująco. Najpierw członkowie PZPO zaprosili dziennikarzy na konferencje prasową, w czasie której pierwszy prezes związku a zarazem dyrektor Bridgestone Sales Polska, Armand Dahi (na zdjęciu obok), przedstawił założenia organizacji. Podkreślił, że branża oponiarska w naszym kraju w ostatnich 20 latach rozwija się bardzo dynamicznie. Rozbudowywane są stare fabryki (w Olsztynie - Michelin i Dębicy - Goodyear), ale zbudowano zupełnie nowe w Poznaniu i Stargardzie Szczecińskim przez koncern Bridgestone. W fabrykach tych pracuje ponad 10 tys. osób. Do PZPO weszło ośmiu głównych graczy działających na rynku polskim, ale i światowym. Są to w kolejności alfabetycznej: Bridgestone, Continental, Goodyear Dunlop, Hankook, Michelin, Pirelli, Trelleborg.
Natomiast Piotr Sarnecki, dyrektor generalny PZPO, omówił wyniki badań przeprowadzonych przez Millward Brown. Wynika z niego, że Polacy nie doceniają codziennego znaczenia opon i mają małą świadomość prawidłowego ich użytkowania oraz wpływu na bezpieczeństwo jazdy i koszty. Takie są najważniejsze spostrzeżenia wynikające z badania opinii publicznej na temat świadomości znaczenia opon dla bezpieczeństwa jazdy i ochrony środowiska.
Tort w kształcie opony ciężarowej dzielili szefowie wszystkich firm będących członkami PZPO
Podczas jazdy samochodem od styku opony z podłożem zależy nasze zdrowie i życie oraz właściwości jezdne pojazdu. Bez względu na to, jakiej klasy jest samochód, cała moc silnika i siła systemów hamowania jest przenoszona na część opony, której powierzchnia styku z nawierzchnią jezdni jest wielkości pocztówki. Dlatego jakość opon ma tak duży wpływ na bezpieczeństwo i jakość jazdy.
W naszym kraju aż 92 proc. kierowców deklaruje, że jeździ na oponach letnich latem, a zimowych zimą, jednak nie mają oni nawyku dbania o nie. Pokazują to wyniki badania dotyczące sprawdzania ciśnienia w oponach - tylko 39 proc. kierowców robi to raz na jakiś czas, przy tankowaniu, 9 proc. przed długą podróżą, a aż 5 proc., niestety, nigdy. I to w sytuacji, w której ponad 80 proc. kierowców zapewnia, że zna konsekwencje niskiego ciśnienia w oponach, zaliczając do nich: gorszą kontrolę nad pojazdem, szybsze zużycie opon, większe zużycie paliwa oraz poważne uszkodzenie opony, które może prowadzić do wypadku. Okazuje się również, że jeden na dziesięciu kierowców w ogóle nie ma tej wiedzy. Wprowadzenie w UE obowiązku montowania czujników monitorujących ciśnienie w oponach poprawi ten stan rzeczy, a kierowcy będą bardziej świadomi dbania o prawidłowe ciśnienie.
Więcej o tym wydarzeniu przeczytacie w relacji w numerze grudniowo-styczniowym Przeglądu Oponiarskiego. Dodajmy, iż wieczorem 14 listopada w hotelu Sheraton wszyscy udziałowcy spotkali się na uroczystej gali, której uczestnikami były najważniejsze osoby w branży oponiarskiej w Polsce oraz dziennikarze mediów motoryzacyjnych. Wśród gości byli także przedstawiciele rządu RP oraz Patrick Lepercq, prezes Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Gumy (ETERMA).
Sławomir Górzyński