Jaki był dla reprezentowanej przez Pana firmy okres jesienno-zimowy? Jakie są Pańskie prognozy dotyczące branży na wiosnę i lato 2013? |
Tom Tarach, dyrektor zarządzający, Apollo Vredestein Polska:
- Pomimo wyraźnie słabszych trendów na rynku oraz jego zmniejszenia
w stosunku do lat ubiegłych, nasza firma zanotowała niezłe wyniki. Nie osiągnęliśmy spektakularnych wzrostów w wolumenie sprzedaży, wypracowaliśmy za to znaczącą zwyżkę obrotów. W swoich prognozach jesteśmy więc realistami. Biorąc pod uwagę pogłębiający się kryzys w europejskiej branży motoryzacyjnej, oczekujemy tylko nieznacznego wzrostu rynku w Polsce. Za obecne spowolnienie na tym rynku odpowiada szereg czynników tkwiących w samej branży oponiarskiej. Za długo by je tutaj analizować. Z drugiej strony - wiadomo - w branży musi nastąpić moment odbicia. Jest kwestią dywagacji, kiedy to się stanie. Wydaje się, że najbliższe dwa sezony oponiarskie będą należały do trudniejszych.
Jarosław Fijołek, właściciel Polskiego Serwisu Opony, Gdańsk:
- W stosunku do poprzedniego okresu jesienno-zimowego w obu naszych zakładach siadła nieco sprzedaż ogumienia. W pewnym stopniu zrekompensowaliśmy to sobie naprawami opon. Nasze wyniki ekonomiczne pogorszyły się jednak o jakieś 10 proc. Moim zdaniem, przyczyniło się do tego osłabienie kondycji finansowej klientów. Wydaje się, że wiosną i latem wpłynie ono negatywnie na rentowność naszych zakładów. Jeśli użytkownik auta nie ma pieniędzy, to rezygnuje z opon klasy premium na rzecz gum ze średniej lub z najniższej półki. A tanie i najtańsze produkty obłożone są, jak wiadomo, odpowiednio niższymi marżami, co przełoży się, niestety, na obniżkę rentowności firmy.
Marek Szarpak, menadżer Projektu Koło, Inter-Cars S.A.:
- Na mijający sezon jesienno-zimowy dostarczyliśmy klientom ilość opon zbliżoną do tej z sezonu 2011-2012. Jak na warunki gospodarcze, w których pracowaliśmy, osiągnięty wolumen sprzedaży był przyzwoity. Naszym jedynym i istotnym problemem były niskie marże handlowe, a w konsekwencji obniżka rentowności biznesu oponiarskiego Inter Carsu. Co do przyszłości, w sezonie wiosenno-letnim wycelujemy w utrzymanie wolumenu sprzedaży z poprzedniego, analogicznego okresu. A także, jak łatwo się domyślić, w możliwie najkorzystniejsze dla nas marże. Oferty cenowe innych dystrybutorów ogumienia wskazują jednak, że utrzymanie rentowności z ubiegłorocznego sezonu wiosenno-letniego nie będzie łatwe.
Michał Kijanka, syn właściciela serwisów Kijanka, Kielce:
- Podobnie jak inne firmy, my również odczuliśmy ogólne pogorszenie się sytuacji gospodarczej w Polsce. Tradycyjnie mieliśmy też do czynienia z zaniżaniem cen usług przez liczną w Kielcach konkurencję. W rezultacie, w porównaniu z poprzednimi sezonami jesienno-zimowymi, sprzedaż opon w serwisach firmy spadła o około 20-30 proc. Kryzys ekonomiczny, który odbija się na kieszeniach klientów, zmusza nas teraz do zrewidowania struktury oferty ogumienia. Dotychczas 60 proc. naszych propozycji stanowiły opony premium. W najbliższej przyszłości udział gum tej klasy wyniesie już tylko 30 proc. Tańsze ogumienie, na które postawimy, będzie pochodziło od producentów europejskich.
Zbigniew Paluch, właściciel firmy Auto-Gum, Kraków:
- Sezon jesienno-zimowy 2012/2013 był jednym z najgorszych okresów w długoletniej historii naszej firmy. Od początku charakteryzował się nie tylko obniżką poziomu sprzedaży ogumienia w kraju, ale także śladowymi, czyli prawie żadnymi możliwościami eksportu opon. Dodatkowo w II połowie ub. roku doszło też bardzo dużych - nawet o 50 proc. - spadków marży. Niestety, to nie koniec naszych kłopotów. Po poprzednim sezonie wiosenno-letnim w naszych magazynach pozostało wiele opon, zakupionych po cenach wyższych niż obecne. Znaczące zredukowanie cen, które widmo kryzysu wymusiło na producentach ogumienia, stawia nas w bardzo trudnej sytuacji. Czeka nas pogorszenie wyników ekonomicznych.
Bogdan Nowak, właściciel Hurtowni Boma, Katowice:
- Ostatni sezon jesienno-zimowy był znacząco inny niż dwa poprzednie. Tamte okresy wypadły bardzo dobrze dla oponiarzy, co wręcz rozpieściło naszą branżę. Sezon 2012/2013 też zaczął się pomyślnie. Jednak podsumowując go jako całość, oceniam, że pod względem sprzedaży był gorszy od poprzednich. W konsekwencji spadła też rentowność naszego handlu ogumieniem. Jeśli chodzi o prognozy na okres wiosenno-letni, trudno być optymistą. Nie pozwalają na to pogłębiające się problemy ekonomiczne w naszym kraju i Europie, wspomniane, mizerne rezultaty sezonu zimowego oraz to, że po zeszłorocznym sezonie wiosenno-letnim pozostało sporo niewykorzystanych opon. Duże nadzieje pokładamy więc w świadczonych także przez nas drobnych usługach mechanicznych.
Sondę przeprowadził: Rafał Erkowski
Wypowiedzi nie są autoryzowane.