Baguma przy ul. Poznańskiej 94 w Kaliszu, w województwie wielkopolskim, to rodzinna firma prowadzona przez Paulinę Rachutę-Bartnicką, jej męża Mariusza (znanego wszystkim jako „Bartek”) oraz ich syna Kornela. Firma o 33-letniej historii była wielokrotnie wystawiana na próbę. Od tragicznej, przedwczesnej śmierci współzałożyciela, Bogdana Rachuty, po pożar, który doszczętnie strawił pierwotny obiekt. Przetrwała i nieustannie się rozwija, a jej siedziba tętni życiem i dobrą energią.
To nowoczesny serwis opon i mechaniki pojazdowej. W głównym budynku znajdują się dwa stanowiska oponiarskie, dwa mechaniczne i myjnia automatyczna oraz biuro klienta. W sąsiednim, nowym obiekcie - przestrzeń do obsługi pojazdów ciężarowych. Baguma oferuje również usługi mobilne. Serwisowy Mercedes-Benz Sprinter wyrusza do awarii i baz przewoźników, zaś mniejsze auta, Mercedes-Benz Citan i Volkswagen Caddy, służą do transportu opon i kół. Za dostawę sprzętu odpowiada Eurogold z Torunia, który wyposaża nie tylko mobilny serwis, ale również stacjonarne stanowiska warsztatowe. Eurogold jest sprawdzonym partnerem technologicznym, dzięki któremu Baguma utrzymuje najwyższy standard usług.
- Nie stać nas na przestoje - podkreśla P. Rachuta-Bartnicka. - Sprzęt musi działać, a każda minuta serwisu powinna pracować na wynik.
Baguma nie przypomina typowego warsztatu. Można tu nie tylko wypić dobrą kawę, ale również odebrać nowy samochód klasy premium. Na czas napraw klienci mają do dyspozycji samochody zastępcze, trzy BMW, użyczane niekomercyjnie. Baguma pozostaje wierna swoim wartościom: profesjonalizmowi, jakości i relacjom. Choć nie brakuje tu luksusowych pojazdów, takich jak Bentley czy Maserati, z jednakowym szacunkiem jest traktowany każdy klient. Takie podejście, wyniesione z początków działalności, pozostaje punktem honoru.
Syn właścicieli, Kornel, ukończył zarządzanie firmą rodzinną na warszawskiej uczelni i dziś odpowiada m.in. za obecność Bagumy w mediach społecznościowych. Dzięki temu firma zyskała sympatię młodszych kierowców. To on sprawił, że Baguma stała się rozpoznawalnym punktem na oponiarskiej mapie Kalisza. Najlepszy sprzedawca - podkreśla z dumą pani Paulina.
Liczy się jakość
Cennik Bagumy jest przejrzysty. Przekładki na stalowych obręczach kosztują 120 zł, na alufelgach od 140 zł do 600 zł przy rozmiarach sięgających 24 cali. Przechowalnia sezonowa 100 zł, azot do kół 10 zł. Naprawy są wykonywane wyłącznie przy użyciu materiałów Tip-Top. Usługa prostowania felg stalowych i aluminiowych jest uzupełniona przez współpracę z renomowaną firmą w Warszawie.
Serwis proponuje również mechanikę, od prostych napraw po wymiany silników. Geometria 3D, obsługa klimatyzacji czy naprawy układów elektronicznych wpisują się w codzienną działalność. Sezonowość? Dawniej odczuwalna, dziś praktycznie nieistniejąca.
Zaufani partnerzy
W ofercie Bagumy dominują marki takie jak Pirelli, z grupy Goodyeara, Michelin, Yokohama. Jednym z ważniejszych brandów stała się Yokohama, producent opon premium zarówno do samochodów osobowych, jak i ciężarowych. To marka, która umiejętnie łączy wysoką jakość z rozsądną ceną, co przekłada się na zadowolenie klientów.
- Z naszej perspektywy szczególnie cenne jest to, że ludzie z Yokohamy słuchają - zaznacza P. Rachuta-Bartnicka. - Pytają, czego oczekujemy, są otwarci na informacje zwrotne i starają się realnie wspierać naszą pracę. Tego typu relacje są dziś rzadkością.
Baguma nie oferuje opon wielosezonowych ani tanich chińskich modeli, choć na wyraźne życzenie klienta są one dostępne. Jak mówi pani Paulina, nie chodzi o narzucanie zdania, lecz o edukację klienta. Baguma rezygnuje też z obsługi flot zlecanej przez pośredników. Nadmiar formalności i brak decyzyjności utrudniały sprawną pracę.
Firma nie prowadzi interesów z internetowymi sprzedawcami. Zakupione samodzielnie opony można tu zamontować, o ile klient nie ingeruje w produkt. Pani Paulina przywołuje przykład osoby, która nawierciła w nowych oponach otwory na zawory, niszcząc je całkowicie. Baguma należy do sieci Premio i Supertruck, korzysta z ich zaplecza szkoleniowego, ale kluczowe pozostaje budowanie własnej marki. Własnej tożsamości, własnej filozofii pracy.
Zespół, nie załoga
Każdy pracujący w Bagumie prowadzi własną działalność gospodarczą. Taki model funkcjonuje z powodzeniem od lat. Obecnie firma współpracuje z 15 ludźmi. Najnowsza osoba dołączyła 1 czerwca ub.r., najstarsi stażem są związani z firmą od ponad 25 lat.
- Nie każdy może pracować w Bagumie - mówi właścicielka. - To zespół decyduje, czy ktoś pasuje. Nie zatrudniamy przypadkowych ludzi. W sezonie firma zapewnia współpracownikom ciepłe obiady, w stałej przerwie między 14 a 14.30.
P. Rachuta-Bartnicka od początku angażowała się w firmę, ale potrafi również odpoczywać. Jej pasją jest muzyka. Gra na pianinie i śpiewa, szczególnie popularne, polskie utwory. Ceni też czarną-białą fotografię i czas spędzany w teatrze, szczególnie w warszawskim Capitolu czy kaliskim im. Wojciecha Bogusławskiego. Najlepiej odpoczywa nad morzem, zwłaszcza w Trójmieście.
Od salonu do marki
Początki Bagumy sięgają 1 kwietnia 1992 r., kiedy Bogdan Rachuta i jego żona Anna założyli w Kaliszu salon sprzedaży opon. Nazwa firmy pochodzi od pierwszych liter ich imion oraz słowa „guma”. Rozpoczęli od sprzedaży opon używanych, dopiero z czasem w ofercie pojawiły się nowe komplety. Od samego początku postawili jednak na jakość, pierwsze sprzedane nowe opony to Pirelli do Audi 80.
W 1997 r. firma przeniosła się na Poznańską 94, teren wówczas niemal poza granicami miasta. 13 lutego 2001 doszło do pożaru, który zniszczył niemal wszystko. Dzięki pomocy innych przedsiębiorców, którzy udostępnili maszyny i towar na zasadzie „zapłacicie, gdy będziecie mogli”, firma kontynuowała działalność. Jeszcze w lutym wznowiła pracę w wynajętym obiekcie, aby po pewnym czasie powrócić na Poznańską i odbudować się.
Dziś Baguma to nowoczesna firma z tradycją i duszą. Nie tylko profesjonalny serwis, ale miejsce z atmosferą. Profesjonalne, ale nie sztywne. Autentyczne, ale nie przypadkowe miejsce, w którym klienci czują się dobrze. Bez nadmiaru marketingu, bez patosu. Po prostu rzetelna robota z dobrym klimatem - zapewnia pani Paulina.
Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski