
Polski Związek Serwisów Opon ostrzega kierowców przed korzystaniem z letniego ogumienia w okresie, gdy warunki pogodowe coraz częściej stają się nieprzewidywalne i niebezpieczne.
Jak podkreśla Michał Szejner, prezes Polskiego Związku Serwisów Opon, wielu kierowców wciąż błędnie wierzy, że opony zimowe należy zakładać dopiero wtedy, gdy średnia dobowa temperatura spadnie poniżej 7°C.
To mit, który od lat wprowadza kierowców w błąd i często prowadzi do groźnych sytuacji na drodze.

Polski Związek Serwisów Opon przypomina, że szczególnie niebezpieczne są poranne i wieczorne godziny, kiedy temperatura nawierzchni jest znacznie niższa niż wskazuje termometr. Dla przykładu – jeśli rano temperatura powietrza wynosi 5°C, to przy gruncie asfalt może mieć zaledwie 2°C, a miejscami nawet 0°C. W takich warunkach opony letnie twardnieją, tracą przyczepność i przestają reagować prawidłowo, co znacząco wydłuża drogę hamowania.
PZSO obala także drugi mit że opony zimowe „rozpuszczają się” w cieplejsze dni. W rzeczywistości nowoczesne opony zimowe zachowują swoje właściwości nawet przy kilkunastu stopniach powyżej zera, zapewniając lepszą kontrolę nad pojazdem w chłodnych i wilgotnych warunkach.
Opony zimowe nie są z wosku i nie znikną przy 14°C. Za to mogą uratować życie w porannym zakręcie czy podczas nagłego hamowania.
Dlatego Polski Związek Serwisów Opon apeluje, by nie czekać do ostatniej chwili z wymianą opon. Na bezpieczną zmianę ogumienia jest mniej czasu, niż się wydaje a każdy dzień zwłoki może kosztować bezpieczeństwo na drodze.
Źródło: Polski Związek Serwisów Opon (PZSO)