A teraz krok wstecz
Konstruowanie samochodów osobowych wyłącznie jako elektrycznych zdaje się odjeżdżać do historii. Popyt na auta bateryjne okazuje się niewielki, więc producenci przestawiają się na platformy przygotowane do różnych źródeł napędu.
Zdaniem Jakuba Farysia, prezesa Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, świadczy to tylko dobrze o producentach pojazdów. Architektura nowoczesnych platform staje się uniwersalna, można na nich montować każdy rodzaj napędu. Zapewnia to elastyczne reagowanie na rynkowe zmiany. Zamiana silnika elektrycznego umieszczonego z przodu na spalinowy nie sprawia trudności.
Teraz hybryda
Taki właśnie manewr jest przewidziany w Fiacie 500e, poza elektrykiem będzie również wersja hybrydowa. Magdalena Derewicz-Wodzicka, menadżer PR Fiata w Polsce słusznie podkreśla, iż nowe modele koncernu Stellantis (Fiat do niego należy) bazują na platformach multienergetycznych, obsługujących wiele źródeł energii, co umożliwia wyposażanie modeli we wszystkie rodzaje układów napędowych (elektryczne, hybrydowe i spalinowe). Dodajmy, że uroczy, spalinowy Fiat 500, wytwarzany w Polsce, oficjalnie zakończył karierę przez GSR 2 (General Safety Regulation), rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczące układów związanych z bezpieczeństwem.
Mercedes także
Mercedes ma BEV-y (Battery Electric Vehicles) opracowane na bazie wcześniejszych, spalinowych wozów, jak i skonstruowane od początku jako elektryki. Do pierwszej grupy należą: EQA, EQB, EQC, EQT, EQV, eCitan, eVito, eSprinter, do drugiej: EQE, EQE SUV, EQS, EQS SUV. Dla odmiany BMW skoncentrowało się przede wszystkim na autach, które mogą być i spalinowe, i elektryczne, czego przykładem 5 oraz i5. Teraz Mercedes podąża tą samą ścieżką, od prezentacji elektrycznej klasy G. Wprawdzie Tomasz Mucha, rzecznik osobowego Mercedesa w Polsce twierdzi, że Mercedes-Benz od modelu G stopniowo ujednolica nazewnictwo modeli, ale - moim zdaniem - chodzi o głębszy proces. Przecież, co podnosi T. Mucha, podobnie będzie z nowym CLA i kolejnymi, które występować będą z napędami w pełni elektrycznymi oraz hybrydowymi. Następne modele Mercedesa będą nosiły zatem jedną nazwę także tą dla elektrycznych odmian, np. klasa C z technologią EQ, GLC z technologią EQ itd. Na marginesie, oficjalne „z technologią EQ” już jest skracane przez samego Mercedesa do „EQ”.
Porsche nie, ależ skąd
- Chciałbym sprostować pewne nieścisłości, Taycan pozostanie modelem wyłącznie elektrycznym. To nasza pierwsza w pełni elektryczna sportowa limuzyna i nie planujemy jej wersji spalinowej - Wojciech Grzegorski, prezes Porsche Polska rozprawia się z informacjami obecnymi od zeszłego roku w przestrzeni medialnej o domniemanych fabrycznych przeróbkach Taycana i Macana z BEV-ów na benzynowe.
W przypadku Macana pierwsza spalinowa generacja jest stopniowo wycofywana, natomiast druga została wprowadzona jako w pełni elektryczna. Transformacja ku elektromobilności przebiega z różną dynamiką w poszczególnych regionach świata. Porsche elastycznie reaguje na te różnice, oferując klientom trio napędów: w pełni elektryczne, hybrydowe typu plug-in oraz emocjonujące silniki spalinowe. W. Grzegorski wywiesza jednak białą flagę, jeśli chodzi o niegdysiejsze zamierzenia marki:
- Wcześniejszy cel dostarczania ponad 80 procent w pełni elektrycznych samochodów sportowych w 2030 roku był jednym z najbardziej ambitnych planów w całej branży. Nasza strategia produktowa wciąż by na to pozwalała, jednak w świetle obecnych trendów rynkowych nie jest to już realistyczne.
Na koniec warto przytoczyć opinię Błażeja Bulińskiego, menedżera projektów PR z Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM). Na razie jeszcze żaden producent nie wprowadził na europejski rynek modelu, który pierwotnie zadebiutował jako elektryczny i po określonym czasie i rozczarowującej sprzedaży został wycofany i przywrócony w wersji spalinowej. Tymczasem liczba dostępnych modeli BEV stale rośnie, debiutują także kolejne marki, które oferują wyłącznie elektryki, np. Xpeng.
Tekst i zdjęcie: Jacek Dobkowski