Doskonalenie techniki jazdy (cz. 63)

Technika jazdy wczoraj i dziś

Inspiracją do napisania tego artykułu jest ostatnimi czasy żywa dyskusja na temat książki Sobiesława Zasady „Szybkość bezpieczna”, którą ten znany i ceniony kierowca rajdowy napisał w latach 70. Wspomniana dyskusja toczy się na temat techniki jazdy samochodem opisanej przez mistrza oraz sensowności jej stosowania współcześnie.

Zacznę od tego, że wspominana książka powinna być lekturą obowiązkową każdego ambitnego kierowcy. Trzeba być jednak świadomym tego, że Sobiesław Zasada opisywał techniki kierowania oraz swoje doświadczenia, używając zupełnie innych pojazdów niż spotykamy współcześnie. Oczywiście podstawowe zagadnienia dotyczące samego kierowcy, koncentracji i fizyki się nie zmieniły. Zmieniły się natomiast znacząco pojazdy. Dlatego właśnie pojawiło się wiele głosów z różnych środowisk, że nie powinno się wydawać i zachęcać do czytania tej książki, ponieważ jej treść może zaszkodzić przyszłym kierowcom. Jednak są tacy, którzy biorą książkę w obronę. Twierdzą, że to, co miało miejsce w dziedzinie techniki kierowania pojazdem w latach 70-90 jest tak samo aktualne teraz - „skoro więc tata i dziadek tak jeździli, ja też tak będę jeździł”.

Nie zgodzę się z żadnym z tych skrajnych poglądów. Uważam, że lekturę Zasady trzeba zaktualizować, uzupełniając o wiedzę na temat, jak się rozwinęły pojazdy w stosunku do tych opisywanych przez mistrza, a także czym się różni technika prowadzenia współczesnych pojazdów od techniki kierowania autami z lat 70. i 90.

Mówiąc o współczesnych samochodach, mam namyśli pojazdy wyprodukowane po 2014 roku. Wtedy to obowiązkowo każdy nowy samochód osobowy musiał być wyposażony w system ESP. Mam świadomość, że czytelnicy mogą jeździć też starszymi pojazdami. Tym bardziej powinni się zainteresować, jak technologia motoryzacyjna mocno ewoluuje, oraz jak bardzo w związku z tym zmienia się technika jazdy.

W nowych samochodach kierowca ma zachowywać się przede wszystkim defensywnie i niwelować jak najbardziej skutki ewentualnej kolizji. Dlatego współcześnie podczas szkoleń z technik jazdy nie rozpatrujemy działań mających na celu wychodzenie z poślizgów, jak to czyni w swojej książce Sobiesław Zasada.

Zacznijmy od różnic w pozycji za kierownicą. Dzisiaj ustawienie jej odbywa się w kilku płaszczyznach, dawniej tylko w dwóch, maksymalnie w trzech. Współcześnie pozycja ma dawać pewność, że zadziałają prawidłowo systemy bezpieczeństwa biernego, jak np. pirotechniczne napinacze pasów. Podobnie jest z pozycją rąk na kierownicy. Obecnie kierownice są mniejsze, a ich wspomagania precyzyjniejsze. Na środku znajduje się poduszka, przekładnie kierownicze są dłuższe, a co za tym idzie - pozycje rąk na kierownicy są wyznaczone i zbliżone do tych z samochodów wyczynowych. Zdecydowanie niżej powinno się trzymać ręce, aniżeli w autach sprzed 10-20 lat.

Zmieniły się też techniki operowania kołem kierownicy. Używamy więcej techniki skrętu awaryjnego, często doprowadzając do krzyżowania rąk, podczas gdy jeszcze niedawno mówiło się, że tak absolutnie nie można robić.

Kolejne spektakularne zmiany między dawniej a dziś są związane z wprowadzeniem systemów elektronicznych, takich jak ABS i ESP. Podczas hamowania awaryjnego dzisiaj absolutnie nie można stosować techniki pulsacyjnej i przerywanej. Niestety, do dziś spotykam się na szkoleniach z kierowcami chcącymi tak właśnie robić. ESP natomiast zrewolucjonizowało reakcje w poślizgu podsterownym, podczas którego już nie „odprostowuje się” kierownicy, oraz nadsterownym, gdzie współcześnie nie ma możliwości działania pedałem gazu.

Te wszystkie zmiany w technikach jazdy szczegółowo opisywałem już w poprzednich artykułach. W tym tylko podsumowałem, jak wiele się zmienia wokół nas w motoryzacji oraz jak bardzo czujnym trzeba być w ocenianiu i analizowaniu wartości praktycznych techniki jazdy sprzed lat pod kątem współczesnego jej stosowania.


Autor jest instruktorem nauki jazdy w szkole www.Autofart.v1.pl, instruktorem techniki jazdy oraz kierowcą sportowym - zdobywcą tytułu Rajdowego Mistrza Pucharu Peugeota i Mistrza Polski w klasie HR4 w 2023 roku.

Tekst: Jerzy Smagała

Fot.: Archiwum

Przegląd Oponiarski 12/217 (Grudzień 2023)

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2025 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń