Zima stawia przed posiadaczami samochodów elektrycznych wyzwania dotyczące utrzymania optymalnej wydajności oraz osiągów pojazdu. Korzystanie z pompy ciepła, kondycjonowanie baterii czy ładowanie jej do poziomu 90 proc. - to niektóre z porad eksperta Q Service Castrol, dzięki którym jazda elektrykami w okresie zimowym przestanie być zmorą dla wielu kierowców.
Najczęstszymi przyczynami wzrostu zużycia energii w samochodzie elektrycznym zimą są m.in. ogrzewanie przy pokonywaniu krótkich tras, większe wykorzystanie urządzeń elektrycznych i wzrost oporów toczenia. Mechanik sieci Q Service Castrol rozprawia się z mitami dotyczącymi eksploatowania samochodów elektrycznych w okresie zimowym.
Czy zimą elektryki mają gorszy zasięg?
Panuje przekonanie, że zimą samochody elektryczne tracą ok. połowy swojego pierwotnego zasięgu przy pełnym ładowaniu. Zdaniem ekspertów sieci warsztatów samochodowych Q Service Castrol, wartość ta zmniejsza się o średnio 30 proc. Ponadto, pojazdy wyposażone w pompę ciepła notują mniejsze spadki efektywności w porównaniu do aut jej nie posiadających. W jaki zatem sposób zapobiec utracie zasięgu? Oto kilka istotnych wskazówek, które pomogą zmniejszyć zużycie energii.
Kluczowym elementem okazuje się być pompa ciepła, która minimalizuje spadek zasięgu w zimie. Ocieplanie nią pojazdu pozwala na błyskawiczne rozgrzanie samochodu, co ma istotne znaczenie dla osiągnięcia optymalnej wydajności.
- Co ciekawe, w przypadku samochodów elektrycznych z zainstalowaną pompą ciepła, wartość spadku zasięgu wynosi zaledwie 10 proc. przy baterii o pojemności 45 kWh. To dobre rozwiązanie, o którym warto pamiętać przy zakupie elektryka - przyznaje Jarosław Gałuszka, właściciel znajdującego się w Warszawie serwisu Autointerus, należącego do sieci Q Service Castrol.
Eksperci zalecają również regularne kondycjonowanie baterii zarówno latem, jak i zimą. Przed wyruszeniem w trasę warto także ustawić punkt ładowania w oprogramowaniu oraz nawigacji. Wtedy pojazd samoczynnie przygotowuje temperaturę baterii do ładowania, co korzystnie wpływa na efektywność procesu.
Dobrym rozwiązaniem jest też rozgrzewanie pojazdu podczas jego ładowania. Pozwoli to na utrzymanie optymalnej wydajności baterii. Zaleca się również ograniczenie korzystania z funkcji ogrzewania siedzeń i kierownicy, aby zminimalizować zużycie energii i zyskać na zasięgu.
- Rozgrzewanie samochodu polega na ustawieniu w pojeździe informacji, o której godzinie kierowca chce wyruszyć w podróż. Samochód automatycznie podgrzeje baterię i dopasuje jej parametry do panujących warunków na drodze. W przypadku ładowania w przeznaczonym punkcie dobrze jest w oprogramowaniu wprowadzić wcześniej dane na temat planowanego ładowania samochodu - twierdzi Jarosław Gałuszka.
Ekspert wskazuje również na korzyści wynikające z inwestycji w ogrzewany garaż. Nawet kilka stopni może spowodować sporą różnicę komfortu podróży. Ważne jest też planowanie wyjazdów z wyprzedzeniem. W przypadku gdy kierowca zamierza pozostawić samochód elektryczny na dłużej, powinien mieć on minimum połowę naładowanej baterii.
Regularny serwis to podstawa
Mechanik przypomina też o innych ważnych kwestiach dla pojazdów elektrycznych. Istotne dla utrzymania zasięgu auta jest regularne sprawdzanie geometrii. Wśród innych porad jest regularna weryfikacja stanu opon i ciśnienia w nich oraz czyszczenie hamulców - system odzyskiwania energii powoduje, że te w pewnym stopniu mogą bardziej niż zazwyczaj pokrywać się rdzą.
Zdaniem ekspertów sieci Q Service Castrol, ważna jest również wymiana płynu chłodzącego i hamulcowego. Ten pierwszy, przeznaczony dla pojazdów elektrycznych, ma istotne znaczenie w odprowadzaniu ciepła z baterii. Z kolei płyn hamulcowy warto wymieniać co trzy lata, ponieważ jest narażony na szybsze zużycie niż w pojazdach spalinowych.
Źródło: Q Service Castrol