Premio Bielak w Biłgoraju

Nie stoimy w miejscu

Od lewej: Tomasz, Julia, Stanisława Bielakowie, pani Zofia z biura obsługi klienta, Józef Bielak

Premio Bielak przy ul. Bagiennej 32 w Biłgoraju, na Lubelszczyźnie, to znakomity przykład rodzinnego przedsięwzięcia, które wciąż się rozwija. Jego właściciele traktują pojawiające się możliwości jako szanse, tak było np. z przystąpieniem do Premio. Ostatnia nagroda za innowacyjność w sieci Premio nie wzięła się z niczego. Firmę prowadzi Tomasz Bielak z rodzicami - Stanisławą i Józefem.

W grudniu minie 17 lat od wejścia do Premio. Pan Tomasz zaznacza, że w takiej sieci można po prostu być, ale można też i należy działać aktywnie i wykorzystywać możliwości, jakie daje przynależność do sieci. Koncept Premio zakłada zajmowanie się nie tylko oponami i właśnie o to im chodziło, chcieli poszerzyć działalność. Mechanika to przede wszystkim tzw. fast fit: klocki, oleje, elementy zawieszenia, klimatyzacja. Unikają większych napraw, szczególnie w oponiarskich sezonach. Prosta kalkulacja - zajęcie stanowiska na dłuższy czas przez „rozgrzebany” samochód nie przyniesie oczekiwanego przychodu. A przede wszystkim liczy się zapotrzebowanie rynku. Dlatego bardzo rozwinęły się usługi w zakresie klimatyzacji. Obecnie dysponują pięcioma maszynami, w tym na czynnik R-1234yf, poza bieżącą obsługą wykonują naprawy układów klimatyzacji. Inne usługi świadczone w Premio Bielak to geometria kół 3D z wykorzystaniem sprzętu Huntera, a od niedawna dynamiczna wymiana oleju w automatycznych skrzyniach biegów oraz zaawansowana diagnostyka aut i podnoszenie mocy silników, czyli „chiptuning” za pomocą oprogramowania Autotuner z wykorzystaniem hamowni GPS. Taka hamownia okazuje się całkiem precyzyjna i prosta w obsłudze.

Poza Premio należą do sieci Truck Force, posiadają auto serwisowe na bazie Renault Mascotta, z windą. Jeżdżą do awarii ciężarówek, maszyn rolniczych, budowlanych, leśnych. Mogą poza firmą wymieniać i naprawiać opony, także wyważyć proszkiem, co z reguły dotyczy przednich osi ciężarówek. Nie nastawiają się na całodobową pomoc, chyba że jest to zgłoszenie związane z Truck Force i Goodyearem. Biłgoraj nie leży przy żadnej głównej trasie, więc 24-godzinne dyżury wydają się zbędne.

T. Bielak podkreśla znaczenie pomocy programu Tiresoft do kompleksowej obsługi firmy. Po zeskanowaniu dowodu rejestracyjnego można przejść do zamawiania części zamiennych, gdzie od razu mamy porównanie cen zakupu, na razie z Inter Carsu, Elit Polska i Autopartnera. Po wybraniu części program pokazuje, ile roboczogodzin zajmuje wymiana i automatycznie może utworzyć koszyk zakupu i sprzedaży dla klienta. Dzięki temu program bardzo ułatwia i przyspiesza obsługę klienta. Oprócz tego pomaga w zarządzaniu firmą, np. przy wyliczaniu wynagrodzeń pracowników. Pan Tomasz podkreśla rolę szkoleń, z których korzystają dzięki Premio. Zajęcia dotyczą zarówno opon, jak i mechaniki, kwalifikacje trzeba nieustannie podnosić. Dlatego np. jako jedyni w Biłgoraju kalibrują układy ADAS (Advanced Driving Assist System), kamery i radary pomagające kierowcy. Dzięki współpracy z Premio trzy osoby uzyskały uprawnienia do 1 kV, obsługa aut elektrycznych nie stanowi stresu i problemu, wręcz przeciwnie. Niewykluczone, że w przyszłości pojawi się przy Bagiennej 32 stacja ładowania.

- Z serwisu typowo oponiarskiego staliśmy się serwisem oponiarsko-mechanicznym - komentuje T. Bielak. - Z samych opon trudno byłoby się utrzymać, tak jak z samej stacji kontroli pojazdów.

Okręgową stację kontroli pojazdów (OSKP) otworzyli w 2019 r. Był to kolejny etap rozwoju, etap poważny, związany z budową hali na stację. Prowadzenie tylko stacji, gdy opłaty za badania techniczne pozostają niezmienne od 19 lat, byłoby niezasadne. Bielakowie wykorzystują efekt synergii, drobne usterki wykryte na OSKP można od razu usunąć, poza tym zawsze jest to powiększenie grona klientów, zainteresowanie ich dodatkową usługą. Od początku należą do Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP), pomoc ekspertów bardzo przydała się, zwłaszcza przy rozkręcaniu tej działalności.

Gwarancje i prąd

W Premio Bielak stale się coś nowego dzieje. Są to przemyślane, dobrze przygotowane ruchy. Najnowsza propozycja - obsługa na gwarancji i pogwarancyjna aut z Grupy Volkswagena, a niebawem BMW, z wpisem do elektronicznej książki gwarancyjnej dostępnej online. Przeglądy są wykonywane według procedur producentów samochodów, tak samo jak w autoryzowanych stacjach obsługi (ASO). T. Bielak nie ukrywa jednak, że najpierw trzeba klientów przekonać, że standardy ASO są zachowane.

Udaną inwestycją okazała się fotowoltaika, połączona z termoizolacją (elewacje, okna, drzwi). Łączna moc paneli wynosi ponad 30 kW, ogrzewanie jest na prąd, nad stanowiskami znajdują się promienniki podczerwieni. Piec gazowy pozostał, tak na wszelki wypadek.

Opony na stanie

Byłem w Biłgoraju przed sezonem, w sobotę, ruch w serwisie panował spory. Przekonałem się na własne oczy, że otwieranie warsztatu w soboty (z nieco zmniejszoną załogą) jest potrzebne. Premio Bielak zawsze jest otwarte od godz. 8, do 17 w dni powszednie, w soboty do 13. Sezon „zimowy” na wymianę opon na południu województwa lubelskiego trwa od połowy października do grudnia.

- Towar mamy, choć mniej niż kiedyś - przyznaje J. Bielak. - Przeważa oczywiście grupa Goodyeara, popularne rozmiary, 16-19 cali muszą być od ręki. Wielu klientów chce opony na już. W przypadku największych kół kierowcy rozumieją, że trzeba zamówić i poczekać. Z reguły dzieje się to szybko, opony są na drugi dzień.

Bardzo istotne jest zakładanie opon z homologacją producentów samochodów, takich jak: BMW, Mercedes, Alfa Romeo, Jaguar, Land Rover. Raz, że kierowca na takim ogumieniu jest w stanie wykorzystać pełen potencjał drzemiący w zawieszeniu i w ogóle w samochodzie. Dwa, że w razie szkody powstałej w trakcie jazdy ubezpieczyciel może zainteresować się, jakie było ogumienie. Kolejna sprawa, na którą zwracają uwagę państwo Bielakowie, to szerokość zimówek. Kiedyś utarło się przekonanie, że zimowe powinny być węższe, ale w nowych modelach aut to już nieaktualne.

Ciekawą propozycją pomagającą w sprzedaży ogumienia jest TireGuard 365, roczne ubezpieczenie opon z grupy Goodyeara, od 16 cali, zamontowanych w serwisie Premio. Klient musi tylko pamiętać o rejestracji zakupionych opon w ciągu siedmiu dni. Jeżeli to zrobi, przez rok nie musi się martwić o ewentualne uszkodzenia. W razie potrzeby opona jest bezpłatnie naprawiana lub wymieniana na nową, gdy uszkodzenie wyklucza naprawę.

Sprzęt musi być

Klienci są obsługiwani na sześciu stanowiskach. W sezonie wszystkie mogą być przeznaczone na przekładki. W mniej gorących okresach dwa są do mechaniki i geometrii. Średnio na przekładkę w jednym aucie wystarczy pół godziny. W razie wymiany całych kół może trwać to krócej, a dłużej - gdy np. są duże run-flaty z TPMS. Obowiązują zapisy, ale można też poczekać w kolejce, licząc na to, że przykładowo ktoś z umówionych klientów nie dojedzie. Bielakowie przykładają dużą wagę do sprzętu, do jego jakości i zróżnicowania. Posiadają sześć testerów do TPMS, cztery modele testerów diagnostycznych, wyważarki Hunter Elite, montażownice Mondolfo Ferro, w tym bezłyżkowe. Dynamiczną wymianę oleju w automatach zapewnia urządzenie Magneti Marelli.

Cennik przekładek rozpoczyna 90 zł (małe koła na stalowych felgach), za alufelgi klienci płacą od 120 zł. Przechowalnia kosztuje od 100 zł za same opony oraz od 130 zł za koła. Warto zaznaczyć, że koła są przed sezonem myte. Koszt pompowania kół azotem z wytwornicy wynosi 5 zł od sztuki, czyli 20 zł za komplet. Naprawy na materiałach Tip-Top zaczynają się od 40 zł. Jest to wyjściowa cena za całą robotę. W bardziej skomplikowanych przypadkach może być i 100 zł. A naprawy na gorąco dotyczą przeważnie kół rolniczych, budowlanych. Premio Bielak oferuje również prostowanie obręczy.

Nie byłoby tego całego rozwoju, coraz szerszego zakresu usług, kilkunastoosobowej załogi, gdyby nie decyzja pana Józefa, który w 1980 r. otworzył w Biłgoraju zakład naprawiający opony i dętki. Przeprowadzka była jedna, w 1983 r., na Bagienną 32. W tym samym czasie warsztat wzbogacił się o pierwszą wyważarkę, stroboskopową, co można teraz wspominać z uśmiechem i nutką nostalgii.

Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski