Doskonalenie techniki jazdy (cz. 55)
Bezpieczna nawigacja
W ciągu ostatnich 15-20 lat nastąpił znaczny rozwój map i systemów GPS. Pierwsze takie systemy w samochodach podawały tylko proste komunikaty dotyczące kierunku jazdy i były zintegrowane z samochodem. Z czasem pojawiły się narzędzia pokazujące położenie na mapie oraz umożliwiające ustalenie dogodnej dla siebie trasy.
Pierwsze systemy nawigacji były systemami działającymi offline, czyli eletronicznymi mapami na nośnikach, takich jak karty pamięci lub płyty CD. Jednak nadal były to nawigacje zintegrowane z różnymi systemami multimedialnymi samochodu.
Znaczący rozwój używania systemów nawigacji nastąpił w momencie, kiedy na przenośnych urządzeniach można było zainstalować aplikacje i wgrać odpowiednie mapy. Pierwszy system nawigacji, jaki miałem okazję używać był na urządzeniu palmtop (protoplasta dzisiejszych smartphonów). Było to w roku 2005. Już nie trzeba było kupować samochodu marki premium z drogimi aktualizacjami map. Można było powiedzieć, że nawigację w samochodzie mógł mieć każdy. I wtedy rozpowszechniły się problemy z tym związane.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa drogowego istotnym problemem, jaki należy przeanalizować, jest fakt instalowania systemów nawigacji na szybie. Przypomnę, że podczas kolizji niewielkie, ważące 0,2 kg urządzenie w momencie wypadnięcia z uchwytu może spowodować solidne obrażenia kierowcy i pasażerów. Problem ten dostrzegli zarówno producenci samochodów, jak i rządzący w wielu krajach, wprowadzając bezwzględny zakaz umieszczenia dodatkowych urządzeń na przedniej szybie. Biorąc pod uwagę fakt, że większość kierowców w dzisiejszych czasach używa nawigacji w swoich telefonach z systemami Android lub iOS, producenci praktycznie już wszystkich marek samochodów instalują w multimediach auta program Android Auto i CarPlay iOS. Można powiedzieć, że intencją tego zabiegu jest to, aby wrócić do pierwotnego założenia, żeby system nawigacji był w sposób bezpieczny używany bez instalowania niczego na przedniej szybie. Dodatkowo system ten „wie”, kiedy kierowca jest w ruchu. A więc nie pozwala wpisywać niczego w trakcie jazdy. Dba o to, aby kierowca jak najmniej musiał odrywać ręce od kierownicy.
Niestety, moje doświadczenia ze szkoleń defensywnych z wieloma kierowcami pokazują, że większość z nich używa nawigacji na małych ekranach swoich smartphonów, mimo że w swoich samochodach jest system Android Auto. Spotkałem się nawet z przypadkiem, kiedy w luksusowym pojeździe, o bardzo dużym dobrym wyświetlaczu systemu mulitimedialnego, właściciel przykleił dodatkowy uchwyt na telefon, niszcząc tapicerkę, aby korzystać z nawigacji na malutkim ekraniku. Nie wspominam już o ryzyku wypadnięcia telefonu. Kierowcy w ten sposób korzystający z nawigacji często odrywają plecy od fotela, żeby zobaczyć z bliska nieczytelne informacje i próbują wpisywać kolejne adresy. Jakie to może nieść ze sobą skutki można sobie wyobrazić.
Systemy nawigacji w telefonach rzeczywiście zrewolucjonizowały dzisiejszy sposób podróżowania. Podają nam informacje nie tylko o samej trasie, ale o natężeniu ruchu i ewentualnych objazdach drogowych zatorów. Pamiętajmy jednak, że to kolejne dodatkowe urządzenie, które będzie odrywało naszą uwagę od prowadzenia pojazdu. Korzystajmy z tych dobrodziejstw technologicznych w sposób świadomy i bezpieczny. Proszę uwierzyć, że gros ludzi czytających ten artykuł ma w swoich samochodach systemy nawigacji umożliwiające połączenie z naszym telefonem, a jednak nie korzysta z tej możliwości. Dla własnego dobra, bezpieczeństwa zadajmy sobie trud i sprawdźmy to, Skonfigurowanie telefonu z systemem Android Auto lub CarPlay iOS zapewni nam bezpieczeństwo i komfort jazdy. W pełni będzie można korzystać z nawigacji w smartfonie, który bezpiecznie będzie spoczywać w schowku, a nam zapewni to bezpieczeństwo i wygodę w podróży do ustalonego celu.
Autor jest instruktorem nauki jazdy w szkole www.Autofart.v1.pl, instruktorem techniki jazdy oraz kierowcą sportowym - zdobywcą tytułu Rajdowego Mistrza Pucharu Peugeota i Wicemistrza Polski w klasie HR4.
tekst i graf.: Jerzy Smagała
