Targi rolne ze zgrzytem
W dniach od 17 do 19 marca w Kielcach odbywały się targi Agrotech - największa impreza dla środowiska rolniczego w naszym kraju, która odbywa się pod dachem. Oprócz części rolnej jest także ta kojarzona z lasami, czyli Las-Expo. Przez tereny targowe przy ul. Zakładowej 1 przewinęło się dziesiątki tysięcy zwiedzających. Natomiast w halach i na wolnym powietrzu na powierzchni 12,5 tys. m kw. wystawiło się ponad 400 firm z 15 krajów produkujących maszyny, urządzenia, elementy infrastruktury oraz oferujące wszelakie usługi dla rolnictwa. Jak podkreślił Andrzej Mochoń, prezes zarządu Targów Kielce, może okazać się, że tegoroczna edycja będzie największymi targami branży rolniczej w kraju oraz liczącą się imprezą w Europie Środkowo-Wschodniej.
Pierwszy dzień zaczął się od zgrzytu, bowiem członkowie związku Agro-Unia nie chcieli wpuścić na hale targowe ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Musiała interweniować policja oraz służby ochrony targów. Rolnicy z Agro-Unii próbowali przekazać postulaty jakie rząd powinien zrealizować, aby obniżyć koszty funkcjonowania gospodarstw, a przy okazji podnieść ceny wytwarzanych przez rolników produktów. Chodziło głównie o wpuszczenie do kraju tysięcy ton zbóż z Ukrainy, co na przykład spowodowało obniżkę cen krajowej pszenicy z prawie 2000 do 900 zł za tonę. Tej obniżki zaś nie widać w piekarniach, gdzie chleb nadal drożeje - argumentowali protestujący rolnicy.
Z firm interesujących Przegląd Oponiarski wystawiły się Kabat Tyre oraz Unimetal. Stoisko z oponami do ciągników oraz innego sprzętu pracującego w gospodarstwach rolnych firma Kabat Tyre miała w reprezentacyjnej hali nr 1 zaraz za wejściem. Natomiast na ciągnikach, kombajnach można było zobaczyć ogumienie największych producentów, którzy wyposażają ten sprzęt jako dostawcy pierwszego wyposażenia. W ciągu trzech dni targowych odbyły się dziesiątki imprez towarzyszących oraz fachowych warsztatów dotyczących najróżniejszych aspektów prowadzenia gospodarstwa rolnego.
Relacja i fot. Sławomir Górzyński
