Monroe zwraca uwagę na aspekty, które odgrywają kluczową rolę dla żywotności i prawidłowego funkcjonowania montowanych amortyzatorów oraz wskazuje najczęstsze błędy popełniane podczas ich montażu.
Interwał między przeglądami
Jedyne obowiązkowe badanie amortyzatorów w Polsce odbywa się podczas okresowego przeglądu technicznego. Fabrycznie nowe samochody osobowe po pierwszej rejestracji muszą być skontrolowane przez diagnostę w ciągu trzech lat. Kolejne badanie powinno odbyć się przed upływem kolejnych dwóch lat, czyli pięciu lat od pierwszej rejestracji. Każde następne przeprowadzane jest już co roku. Tymczasem większość firm produkujących amortyzatory zaleca ich kontrolę co 20 tys. km. Oznacza to, że przebieg odgrywa co najmniej tak ważną rolę jak wiek, jeśli nie większą. Tu pojawia się oczywisty wniosek - osoby, które dużo jeżdżą, powinny amortyzatory kontrolować częściej niż raz w roku! Paradoksalnie, o ile każda stacja diagnostyczna ma sprzęt do badania amortyzatorów, o tyle mało który warsztat dysponuje takim wyposażeniem.
Początkowo tego nie widać
Ze względu na ograniczone możliwości, mechanicy ograniczają się zwykle do „organoleptycznej” kontroli amortyzatorów. Sygnałem ostrzegawczym są zwykle korozja tłoczyska lub widoczne wycieki. Tymczasem już samo pogorszenie się jakości tłumienia obniża bezpieczeństwo jazdy. Trudno jednoznacznie określić co jest gorsze - równomierny spadek skuteczności tłumienia przy wszystkich czterech kołach, czy też poważne rozbieżności, np. pomiędzy lewą i prawą stroną.
Co się psuje?
Z biegiem czasu i wraz z liczbą przejechanych kilometrów amortyzatory tracą szczelność. Uszkodzeniu ulegają także wewnętrzne uszczelnienia, które mają olbrzymie znaczenie dla jakości pracy amortyzatora. Tego z zewnątrz nie widać i właśnie z tego względu najbardziej wiarygodnym testem jest badanie amortyzatorów na stanowisku pomiarowym.
Jazda na zużytych amortyzatorach jest możliwa, ale skrajnie niebezpieczna. Zużyte amortyzatory nie tylko pogarszają w sposób odczuwalny właściwości jezdne, ale także wydłużają drogę hamowania i zaburzają pracę układów kontroli trakcji. Trudno spekulować na temat tego o ile wydłuża się droga hamowania - zależy to od stopnia zużycia amortyzatorów oraz konstrukcji samochodu i rodzaju nawierzchni, ale można przyjąć, że najczęściej (dla prędkości początkowej 100 km/h i 6-7-letnich amortyzatorów) jest to niebagatelny wzrost o 2-7 metrów.
Objawy zwiastujące konieczność wymiany amortyzatorów:
Zawsze parami
Amortyzatory wymieniamy zawsze parami na danej osi. Z tego względu wielu producentów pakuje je do opakowań w kompletach po dwie sztuki. Aby zapewnić zrównoważone działanie zawieszenia, oba amortyzatory muszą znajdować się w równoważnym stanie roboczym. Ponieważ nowy amortyzator nie uległ jeszcze żadnemu zużyciu wewnętrznemu, praca ze starym amortyzatorem będzie skutkować nierówną charakterystykę tłumienia na osi, co może spowodować nadmierną kompensację nowego amortyzatora, zwiększając ryzyko jego uszkodzenia i przedwczesnego zużycia.
Bardzo ważne jest, aby nie „sprawdzać” jakości amortyzatorów przed montażem przez ściskanie i rozprężanie w pozycji innej niż robocza.
Zestawy montażowe, osłony i odbojniki
O ile wymiana zużytych odbojników czy montaż nowych osłon wydaje się czynnością oczywistą i nie wiąże się ze zbyt dużymi wydatkami, o tyle wymiana zestawów montażowych kolumn, przez które rozumiemy górne połączenia między kolumną, a nadwoziem pojazdu bardzo często jest pomijana. To istotny, dodatkowy koszt dla klienta i trzeba wiedzieć w jaki sposób uzasadnić taki wydatek.
Zestawy łączące kolumny zawieszenia z nadwoziem odgrywają ważną rolę w zapewnieniu płynnego, precyzyjnego kierowania pojazdem, bez wibracji i hałasu. W zależności od wersji i konkretnego rozwiązania składają się wyłącznie z elementów metalowo-gumowych lub także z łożyska o wysokiej wytrzymałości.
Zużyta guma zestawu nie jest w stanie skutecznie izolować hałasu, wibracji i uderzeń od nadwozia i kierownicy. Objawy są łudząco podobne do problemów z wyważeniem kół.
Zużyte łożyska wytwarzają nadmierne tarcie, które zwiększa siłę potrzebną do skręcenia koła, szczególnie przy niskich prędkościach i często powoduje stukanie, gdy samochód przyspiesza lub hamuje. Łożysko, które jest nadal używane po 130 000 kilometrów, może wymagać o 10-20 proc. więcej wysiłku, aby obrócić koło w porównaniu z nowym łożyskiem. Co ciekawe - zużyte lub uszkodzone łożyska ograniczają zdolność amortyzatora do powrotu do położenia środkowego po zakrętach i ostrych manewrach. Oznacza to, że kierowcy muszą częściej niż zwykle korygować kierunek jazdy.
Karygodne błędy montażowe
Nawet najlepsze amortyzatory i kompleksowe podejście do ich wymiany może nie poprawić bezpieczeństwa jazdy, jeśli mechanik zlekceważy procedury montażowe i uszkodzi nowe części podczas ich zakładania. Najczęściej popełniane błędy to przytrzymywanie tłoczyska za pomocą szczypiec podczas skręcania kolumny oraz nieprzestrzeganie prawidłowych wartości momentu dokręcania śrub. W pierwszym przypadku dochodzi do nieodwracalnego uszkodzenia tłoczyska, w drugim uszkodzenia połączeń gwintowych. Do innych błędów montażowych zaliczamy złe osadzenie sprężyny w kolumnie. W każdym z takich przypadków ewentualne reklamacje będą odrzucane jako nieuzasadnione.
- Zima to najcięższy okres dla amortyzatorów, więc na wiosnę mamy doskonałą okazję do ich szczegółowej kontroli. O ile trudno zachęcić kierowców do dobrowolnych, dodatkowych wizyt w warsztatach, o tyle dużo łatwiej uczulić mechaników na to, aby zwracali uwagę na stan amortyzatorów przy okazji innych napraw wykonywanych w samochodach klientów. Bardzo często wystarczy rzut okiem, aby dostrzec pewne anomalie i poinformować o nich posiadacza pojazdu. Właściwe podejście do aspektów związanych z bezpieczeństwem jazdy zwykle jest wystarczającym powodem do rozszerzenia zakresu naprawy lub umówienia dodatkowego terminu - skomentował Adam Gołąbek - Technical Services, Training and Warranty Manager (Poland, Baltics & Finland) w Monroe.
Źródło i graf.: DRiV