W zeszłym roku zostały rozegrane trzy serie wyścigowe, w których brały udział wyłącznie samochody na baterie: Formuła E, Pure ETCR oraz Extreme E. W każdej serii startowały inne elektrowozy, na oponach marek premium, Michelin, Goodyear, Continental.
Jakiekolwiek tradycje, w tym przypadku sięgające roku 2014, ma Formuła E, ścigają się w niej jednoosobowe bolidy z otwartymi kabinami, jak w spalinowej Formule 1. Ubiegłoroczny serial Formuły E był już siódmym z kolei, zarazem pierwszym ze statusem mistrzostw świata i pierwszym przeprowadzonym w jednym roku kalendarzowym. Uprzednio sezon zaczynał się w jednym roku, a kończył w następnym, jak ligi piłki nożnej. Rozgrywki 2021 trwały od 26 lutego do 15 sierpnia, udało się rozegrać 15 wyścigów na trzech kontynentach, w Europie, Azji i Ameryce Północnej.
W lutym 2021 e-Cupra Abt XE1 była prezentowana w Cupra Studio w Warszawie z okazji otwarcia tego salonu
Rywalizacja przyniosła duże zmiany w końcowej klasyfikacji w porównaniu z kampanią 2019/20. Ci co byli w pierwszej trójce, obsadzili teraz miejsca 8-10 i to nawet w tej samej kolejności. Walka (na Michelinach) była niezwykle zacięta, o czym świadczy punktacja. Mistrz Nyck de Vries z Niderlandów, z zespołu Mercedes-EQ, zgromadził 99 pkt. Drugi, Szwajcar Edoardo Morata (Rokit Venturi) wywalczył 92 pkt., tylko jeden więcej niż Brytyjczyk Jake Dennis, reprezentant ekipy o dziwnej nazwie „BMW i Andretti”. Champion 2019/20, Portugalczyk Antonio Felix da Costa zdobył ledwie ósmą pozycję, ale z całkiem pokaźnym dorobkiem 86 pkt. Zespołowo triumfował Mercedes-EQ z 161 pkt, przed Jaguarem (177 pkt) i DS Techeetah (166). Poprzednio DS był pierwszy, ale i tak największą porażkę sezonu zanotowało Audi. Czwarta lokata zespołu to znacznie poniżej oczekiwań i deklaracji. Nie pomógł nawet sprowadzony do Formuły E Niemiec Rene Rast, trzykrotny triumfator DTM (Deutsche Tourenwagen Masters). W formule na baterie R. Rast uplasował się dopiero na 13. pozycji.
Pure ETCR ze sterowca
W pierwszym sezonie serii Pure ETCR sklasyfikowano zaledwie 14 zawodników. Ścigali się oni (na Goodyearach) od 20 czerwca do 17 października, na pięciu torach w Europie, w pięciu państwach, wehikułami o karoseriach podobnych do aut, które możemy kupić w salonach, np. Alfa Romeo Giulia, Cupra Leon. Do telewizyjnych transmisji używano sterowców Goodyeara. Zasady rywalizacji wyglądały podobnie jak w rallycrossie, z eliminacyjnymi wyścigami prowadzącymi do finału. Wyścigi oficjalnie nazywano bitwami. Podobnie jak w Formule E, w czołówce zanotowano niewielkie punktowe różnice. Zwyciężył Szwed Mattias Ekstrom (Cupra, 320 pkt.), drugi był Francuz Jean-Karl Vernay (Hyundai, 316 pkt.), trzeci Hiszpan Mikel Azcona Troyas (Cupra, 300 pkt.). W klasyfikacji konstruktorów triumfował zespół Cupra X Zengo Motorsport.
Terenowe Extreme X
2021 był debiutanckim rokiem również dla Extreme X. W wyścigach w odległych zakątkach globu, bez publiczności - tak założyli organizatorzy - brały udział dwuosobowe załogi złożone z kobiety i mężczyzny, w terenowych, francuskich pojazdach Spark Odyssey 21, na Continentalach. Kalendarz z powodu pandemii był modyfikowany, od 3 kwietnia do 19 grudnia przeprowadzono pięć rund, w pięciu państwach, na trzech kontynentach: Azja, Afryka, Europa.
Najlepiej poradził sobie duet australijsko-szwedzki - Molly Taylor i Johan Kristofferson z Rosberg X Racing (RXR). Druga lokata przypadła zespołowi X44, z załogą hiszpańsko-francuską. Cristinie Gutierrez Herrero partnerował słynny Sebastien Loeb, dziewięciokrotny z rzędu mistrz świata w rajdach, 2004-12. Obie ekipy zdobyły po 155 pkt., Gutierrez i Loeb wygrali ostatnie zawody, ale rywale z RXR zwyciężyli aż w trzech i triumfowali w całym cyklu. 119 pkt. i trzecie miejsce przypadło zespołowi JBXE, Szwedzi Mikaela Åhlin-Kottulinsky i Kevin Hansen.
Tekst i zdjęcie: Jacek Dobkowski
Przegląd Oponiarski 1/196 (styczeń 2022)