2021-12-28

Niezawodny akumulator zimą

Priorytetem każdego kierowcy w okresie zimowym powinno być dbanie o akumulator. By uniknąć unieruchomienia samochodu warto przypomnieć zasady bezpiecznego postępowania podczas mrozów.

Kontrolowanie stanu akumulatora

W niskich temperaturach spada sprawność akumulatorów - zmniejsza się zdolność rozruchowa oraz obniża się pojemność elektryczna. W praktyce oznacza to, że zimą, gdy temperatura powietrza osiąga 0°C pojemność akumulatora wynosi około 80 proc., a gdy na termometrze pojawia się -10°C, pojemność spada do 70 proc.

Spadek pojemności to zły znak. Może świadczyć o postępującym procesie rozładowania akumulatora. Aby do tego nie dopuścić należy systematycznie kontrolować napięcie. Można to zrobić nie wysiadając nawet z samochodu - przy pomocy woltomierza podłączonego do gniazda zapalniczki samochodowej, co najmniej pół godziny po zakończeniu jazdy. W przeciwnym razie uzyskamy  zawyżoną wartość. Innym, bardziej zaawansowanym sposobem sprawdzania, czy nasz akumulator nie potrzebuje doładowania jest wizyta u mechanika, który skontroluje jego stan inteligentnym testerem nowej generacji.

Długodystansowe podróże

Według statystyk niemieckiego ADAC, rozładowany akumulator jest jedną z najczęstszych przyczyn unieruchomienia pojazdów. Dlatego szczególnie zimą kierowcy powinni mieć się na baczności i pamiętać, że prawidłowa wartość napięcia akumulatora samochodowego wynosi 12,7 V lub więcej. Gdy spadnie poniżej 12,5 V oznacza to, że akumulator zaczął się rozładowywać.

Kierowcy korzystający z samochodu tylko okazjonalnie i na krótkich dystansach – szczególnie zimą – powinni pamiętać, że może to skracać żywotność akumulatora lub w najlepszym wypadku ograniczać jego sprawność. Akumulatory użytkowane w ten sposób często nie mogą naładować się do pełna, przez co bywają systematycznie niedoładowane. Aby temu zapobiec, warto zaplanować cykliczne jazdy długodystansowe, bo tylko na dłuższych odcinkach akumulatory mogą się skutecznie doładować. Gdy ruszymy autem z zimnym silnikiem w 5-kilometrową trasę w akumulatorze będzie najprawdopodobniej mniej energii, niż przed startem. Na tak krótkim odcinku alternator nie jest bowiem w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości energii do akumulatora. Zdecydowanie korzystniejsze są więc przejazdy około 20-kilometrowe, bez zatrzymywania się.

Bezpieczne ładowanie akumulatorów

Ładując akumulator urządzeniem starszej generacji musimy obserwować ten proces, by nie doszło do przeładowania akumulatora i wzrostu temperatury elektrolitu. Niewłaściwy sposób ładowania  może doprowadzić do zaiskrzenia, a nawet do wybuchu mieszaniny wodorowo-tlenowej. Trzeba więc być uważnym i proces ten przeprowadzać w dobrze wentylowanym i chłodnym pomieszczeniu.

Bezpieczne ładowanie akumulatora zapewniają inteligentne prostowniki nowej generacji, np. Exide 12/7. To zautomatyzowane urządzenia, które same ustalają parametry ładowania – wystarczy podłączyć akumulator, a dobiorą prąd i czas ładowania. Same też przerwą ładowanie przy bezpiecznym poziomie 14,4 V, niwelując ryzyko przeładowania akumulatora, jak i ponownego rozładowania.

Zimowy niezbędnik kierowcy

Gdy za oknem panuje mróz, widok kierowcy bezradnie oczekującego na drodze na pomoc, nie należy do rzadkości. Aby nie znaleźć się w takiej sytuacji, gdy samochód niespodziewanie odmówi posłuszeństwa, najlepiej wozić w bagażniku kable rozruchowe, które uratują nas z opresji. Optymalnym wyborem będą kable grubsze, lepiej przewodzące prąd, które nie nagrzewają się do ekstremalnej temperatury i potrafią przewodzić prąd o większym natężeniu. Wybierając kable trzeba zwrócić również uwagę na ich długość – przyjmuje się, że przewody o długości 2,5 m – 3 m zdołają bez problemu połączyć dwa akumulatory znajdujące się w samochodach osobowych. Kolejnym parametrem, jaki należy wziąć pod uwagę kupując kable rozruchowe, jest natężenie przewodzonego przez nie prądu. Dobre przewody, przeznaczone do aut osobowych, powinny poradzić sobie z przewodzeniem prądu o natężeniu 400-600 amperów.

Pożyczanie prądu

Prawidłowe łączenie kabli rozruchowych wygląda następująco: w pierwszej kolejności należy połączyć bieguny dodatnie obu akumulatorów: dawcy i biorcy. Następnie biegun ujemny akumulatora w pojeździe dawcy podłączamy do uziemienia tzw. masy czyli metalowej części znajdującej się pod maską w pojeździe potrzebującym pomocy.

Gdy przewody znajdują się na właściwych miejscach wystarczy włączyć silnik samochodu, z którego pożyczamy prąd. Jego obroty powinny się utrzymywać pomiędzy 2000-2500 obrotów na minutę. Po kilku minutach można już spróbować uruchomić nasze auto. Odpinanie kabli rozruchowych rozpoczynamy w odwrotnej kolejności niż były wpinane – najpierw minusy, następnie plusy. Zawsze też trzeba przestrzegać zaleceń producenta pojazdu.

Pamiętajmy także, że kabli rozruchowych należy używać tylko w sytuacjach awaryjnych i nie zastąpią prawidłowej diagnostyki i ładowania akumulatora!

Źródło: Exide Technologies

Fot.: Pixabay

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2025 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń