Przy dynamicznie rosnącym natężeniu ruchu na drogach jeszcze większego znaczenia nabiera techniczna jakość oświetlenia pojazdów. Wyzwaniom tym mogą sprostać retrofity LED, które marka Philips konsekwentnie rozwija zarówno do reflektorów głównych, jak i pomocniczych, na przykład kierunkowskazów.
- Współcześnie samochód przestał być dobrem luksusowym, stał się nierozłącznym elementem naszego życia - powiedziała Wioletta Pasionek, Marketing Manager Central Europe z Lumileds Poland, producenta i dystrybutora oświetlenia samochodowego marki Philips. - Spadł koszt jego zakupu, co wprost proporcjonalnie przekłada się na dynamikę rejestracji, a to z kolei generuje większy ruch. Równolegle użytkowane są starsze konstrukcje, jak też nowoczesne, wyposażone w najnowsze technologie z zakresu oświetlenia. Jednak bez względu na to, wszystkie muszą łączyć efektywne rozwiązania na płaszczyźnie widoczności zza kierownicy i postrzegania przez innych uczestników ruchu drogowego.
Producenci oświetlenia stają więc przed dużą odpowiedzialnością społeczną. Wyczerpujące się powoli możliwości podnoszenia sprawności żarówek halogenowych przełożyły się na zaprojektowanie retrofitów. Z punktu widzenia użytkownika pojazdu ich najważniejszą cechą jest możliwość bezpośredniego montażu w tym samym reflektorze. Globalnie, dla bezpieczeństwa wszystkich, nastąpiło zastąpienie tradycyjnego żarnika i szklanej bańki wypełnionej gazem, wydajniejszym układem diod LED.
- Ich cechą jest jaśniejsze - zbliżone do lamp ksenonowych - światło - wyjaśniła W. Pasionek. - Najczęściej porównujemy przy tym długość wiązki względem wymaganego dziś prawem minimum. Oczywiście dotyczy to reflektorów głównych, ale nie zapominamy o pozostałych typach żarówek, przeznaczonych chociażby do kierunkowskazów czy STOP. Czy to w miejskich korkach, czy na uczęszczanych trasach intensywniejszy błysk czy szybszy czas zapalenia znacznie bardziej zwraca uwagę innych wobec podejmowanych manewrów. I daje wszystkim czas na odpowiednią reakcję.
Dlatego też marka Philips rozwija gamę retrofitów LED w zakresie tzw. sygnalingów. Pomimo, że nadal czekają na dopuszczenie do stosowania na drogach publicznych właśnie wprowadzono na polski rynek nową generację tych retrofitów LED. Gama Ultinon Pro6000 składa się z typów o barwie białej P21W i P21/5W (także czerwonej), W21W i W21/5W (także czerwonej), W16W, R5W/R10W, T10/W5W, Festoon o długościach 30, 38 i 43 mm z przeznaczeniem do instalacji elektrycznej 12V (niebieskie pudełka).
Obecnie firma wprowadziła na polski rynek nową generację tych retrofitów LED. Gama Ultinon Pro6000 składa się z typów o barwie białej P21W i P21/5W (także czerwonej), W21W i W21/5W (także czerwonej), W16W, R5W/R10W, T10/W5W, Festoon o długościach 30, 38 i 43 mm z przeznaczeniem do instalacji elektrycznej 12V (niebieskie pudełka).
Nowością w ofercie Philips są też produkty T10/W5W, R5W/R10W i Festoon 38 mm do 24V. Teraz mogą z nich skorzystać między innymi użytkownicy pojazdów ciężarowych, autobusów oraz maszyn rolniczych i budowlanych. Dla ułatwienia wyboru wyróżniono je brązowym kolorem opakowania. W sumie to 27 referencji.
W porównaniu do poprzednich generacji (X-treme Ultinon LED, Ultinon LED i Ultinon Pro3000) seria Ultinon Pro6000 wyróżnia się zaawansowanymi rozwiązaniami. Pozwoliło to osiągnąć - w zależności od typu - temperaturę barwową zbliżoną do zakresu 4000 - 8000 K, zaś wartość świetlną od 7 do nawet 250 lumenów. Innym przykładem jest T10 z technologią HeatShield, która zabezpiecza przed ciepłem emitowanym przez sąsiednią żarówkę w oprawie reflektora.
Wszystkie retrofity Philips Ultinon Pro6000 LED są kompatybilne z mocowaniami używanych dotychczas żarówek halogenowych. W instalacjach z funkcją wykrywania jej przepalenia należy użyć - oferowanych osobno - modułów CANbus 5W lub 21W.
Źródło i fot. Philips