Od lat widzimy jak F1 ewoluuje. Zmieniały się rozmiary bolidów, pojemności silników i ich moc. Dokładane były różne systemy wspierające rywalizację na torze. Zmieniały się również koła i opony. I właśnie w tych ostatnich w przyszłym roku możemy mówić o wręcz rewolucyjnych zmianach.
Modyfikacja bolidu
Podczas specjalnej prezentacji na torze Silverstone przed GP Wielkiej Brytanii 2021 zaprezentowano pełnowymiarowy model bolidu na sezon 2022. Znacząco zmieniony wygląd samego pojazdu to według znawców najszybszych wyścigów na świecie największa rewolucja w historii F1.
Cele zmian są proste - stworzyć samochody odpowiednie dla ery limitu kosztów F1 (tzw. cost cap) i które, co najważniejsze, będą pozwalały kierowcom jeździć bliżej siebie, bez utraty docisku aerodynamicznego. Wyścigi mają być bardziej widowiskowe, ciekawsze, z większą ilością walki na torze.
Szerokość bolidu pozostanie bez zmian - 200 cm. Zostanie zwiększony rozstaw osi do maksymalnie 360 cm, co oznacza skrócenie aut o kilka centymetrów. Co ważne, minimalna waga ma wzrosnąć do 790 kg, to jest o blisko 40 kg więcej niż obecnie.
Przepisy dotyczące 1,6-litrowego silnika V6 turbo pozostają w dużej mierze takie same, ale konstrukcja jednostek napędowych zostanie homologowana na początku sezonu i będzie zamrożona co najmniej do końca 2025 roku. Zmieni się paliwo z obecnie stosowanego, które zawiera 5,7 proc. domieszki biokomponentu, na 10-procentowy dodatek.
Zmiany w oponach
Jedną z najistotniejszych cech Formuły 1 w sezonie 2022 roku będą nowe 18-calowe opony Pirelli, w które wyposażone są nowe bolidy. Przez ponad 50 lat bolidy poruszały się na 13-calowych oponach. Jakkolwiek zmian było sporo - jak choćby w dostępnych mieszankach, bieżnikach, szerokościach opon - to jednak rozmiar felg pozostawał ten sam. Koło miało charakterystyczny wygląd, czyli mała felga i opona o wysokiej ścianie bocznej. Jak zaznaczyli przedstawiciele firmy Pirelli, nadszedł czas, aby zmienić podejście na bardziej nowoczesne. Konstruktorzy położyli większy nacisk na technologiczną bliskość produktu do samochodów drogowych, a także na estetykę. Zupełnie nowa opona P Zero F1 ma taką samą szerokość bieżnika jak poprzednio (305 milimetrów z przodu i 405 milimetrów z tyłu), ale nieco większą średnicę całkowitą, która wzrosła z 660 do 720 milimetrów. Najbardziej znaczącą zmianą jest zmniejszenie ściany bocznej, która teraz przypomina profil niskoprofilowych opon, od lat stosowanych w samochodach drogowych.
Zdaniem Pirelli, ten nowy profil zmieni zachowanie bolidów Formuły 1 na torze, czyniąc je bardziej precyzyjnymi przy zmianie kierunku jazdy. Dotychczasowe testy - zarówno na suchej, jak i mokrej nawierzchni - przyniosły pozytywne opinie kierowców, a nowe opony przyczynią się do jeszcze większej konkurencyjności wyścigów, w których samochody będą mniej wrażliwe na turbulencje aerodynamiczne podczas jazdy za sobą. Niższa ściana boczna oznacza również, że opona będzie się mniej uginać, co oznacza, że będzie miała mniejszy wpływ na ogólną aerodynamikę samochodu. Wszystko to powinno sprzyjać bliskim wyścigom.
Mieszanki 18-calowych opon również będą całkowicie nowe, aby zapewnić maksymalną spójność i mniejszą podatność na przegrzewanie się. W 2022 dostępnych będzie pięć gatunków mieszanek, z których trzy będą wybierane na każdy weekend wyścigowy, tak jak ma to miejsce obecnie.
Będzie wolniej?
Jakie czasy będą wykręcać kierowcy w nowym sezonie, jeszcze nie wiadomo. Tak duże zmiany w konstrukcji bolidów i oponach będą sporym wyzwaniem zarówno dla projektantów, techników, jak i kierowców każdego z teamów. Rok temu James Allison - dyrektor techniczny zespołu Mercedesa - spytany o nowy rozmiar opon, odpowiedział, że wprowadzone zmiany przyczynią się do spowolnienia wyścigów o około 1-2 sek. na okrążenie. Przyczyną ma być większy ciężar i słabsze amortyzowanie nierówności. A jak będzie naprawdę, dowiemy się już niedługo. Obecnie trwają jazdy testowe bolidami z nowym ogumieniem.
Szymon Kruk, Fot. Pirelli