2021-07-21

Specjale auto Michelina

Pomarańczowo-żółta stonoga do testów

W historii motoryzacji powstało wiele ciekawych projektów aut. Wiele z nich przedstawionych zostało jako koncepty, które - choć ciekawe - nigdy nie doczekały się prawdziwej produkcji. Inne z założenia miały powstać pojedynczo lub w bardzo limitowanej serii.

W tym wydaniu prezentujemy fascynujące auto „osobowe” służące do testowania opon ciężarowych. Zbudowane zostało blisko pięćdziesiąt lat temu - 1972 roku - specjalnie dla firmy Michelin. Chodzi o Michelin PLR (Poids Lourd Rapide), czyli w dosłownym tłumaczeniu - „szybka waga ciężka” lub inaczej - „szybka ciężarówka”. Auto powstało nie bez przypadku na bazie Citroena DS Safari (Michelin w tamtym czasie był większościowym udziałowcem Citroena), ale tylko z wyglądu przypominało swój pierwowzór. Karoserię mocno zmieniono, uzyskując między innymi bardzo duży rozstaw osi.

Był ciężki i mocny

Co było tak niezwykłego w tym projekcie? „Stonoga”, bo tak potocznie go nazywano, ważyła blisko dziesięć ton, miała 11 kół dotykających ziemi i dwa potężne silniki. Miała 7,27 m długości, 2,45 m szerokości i 1,56 m wysokości. 10 kół osobowych pochodziło z Citroena H Van i służyło do podstawowej obsługi pojazdu. Cztery przednie na dwóch osiach były skrętne, służyły do zmiany kierunku jazdy, natomiast sześć tylnych było kołami napędowymi. Wewnątrz pojazdu znajdowało się urządzenie służące do testowania jeszcze większych opon (ciężarowych), a otaczająca je skorupa była zabezpieczeniem dla kierowcy.

Taki 10-tonowy „potwór” potrzebował sporej mocy. Dlatego też inżynierowie zamontowali w nim dwa silniki V8 o pojemności 5,7 litra pochodzące z Chevroleta. Każdy z nich generował 350 KM, co razem dawało 700 KM. Co ciekawe, silniki te rozdzielono. Jeden z nich służył do napędzania trzech tylnych osi, drugi natomiast „obsługiwał” sekretne koło ciężarowe. Ile taki zestaw palił na 100 km, można sobie tylko wyobrazić na podstawie wielkości zbiorników paliwa, których pojemność wynosiła 180 litrów. Według dostępnych informacji, mimo swojej potężnej wagi, samochód mógł osiągać prędkość maksymalną około 160-180 km/h.

Przede wszystkim bezpieczny

Można się zastanawiać, po co w ogóle powstał taki pojazd, skoro można było testować opony ciężarowe założone na ciągniku lub zestawie ciężarowym. Inżynierom chodziło przede wszystkim o bezpieczeństwo,   bo w przypadku wystrzału w tradycyjnym teście kierowca mógł momentalnie stracić kontrolę nad autem. Natomiast z umieszczoną oponą wśród 10 innych kół, w przypadku awarii kierowca nadal miał kontrolę nad pojazdem.

Testowane na pojeździe koło ciężarowe sterowane było hydraulicznie i mogło być podnoszone, opuszczane i ustawiane w różnych pozycjach. Zamontowana osłona wewnątrz auta zabezpieczała przed lataniem rozdrobnionej gumy wewnątrz pojazdu, jeśli nastąpiłby wystrzał. Taki zestaw mógł testować opony ciężarówek w warunkach drogowych i z dużymi prędkościami bez obawy o wypadek.

Z biegiem lat, wraz z rozwojem technologii, PLR stał się przestarzały. Bezpowrotnie minęły czasy, gdy samochód spędzał dni na testach na torze testowym Michelin Ladoux w Clermont-Ferrand we Francji. Producenci opon zaczęli przeprowadzać testy wewnątrz swoich fabryk, używając zaawansowanych maszyn i urządzeń do pomiaru zużycia i obciążenia.

Obecnie PLR znajduje się w muzeum Michelina w Clermont-Ferrand i  wystawiany jest od czasu do czasu na specjalnych pokazach, stanowi bowiem ważną część historii francuskiego producenta.

Szymon Kruk,

fot. Michelin

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń