2021-06-18

Producentom brakuje stali

Komisja Europejska chce przedłużyć o kolejne trzy lata obowiązywanie mechanizmu ochrony unijnego rynku stali. Tymczasem coraz bardziej ograniczony dostęp do tego surowca obniża konkurencyjność europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i zagraża tysiącom miejsc pracy, również w Polsce - alarmuje Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).

Europejski przemysł motoryzacyjny zmaga się w ostatnim czasie z wieloma problemami. Najpierw z powodu wybuchu pandemii i przestojów w fabrykach czasowo zerwane zostały łańcuchy dostaw. Następnie opinię publiczną zelektryzowały doniesienia o zakłóceniach ciągłości dostaw mikroprocesorów niezbędnych do produkcji pojazdów. Ostatnio doszedł kolejny poważny kłopot, czyli pogłębiający się deficyt podstawowego surowca - stali, co w dużej mierze jest konsekwencją obowiązywania europejskiego mechanizmu ochrony rynku. Widoki na przyszłość są coraz gorsze, ponieważ Komisja Europejska planuje przedłużyć obowiązywanie wysokich ceł o kolejne trzy lata.

Stalowa pętla dusi przemysł

- Tak protekcjonistyczne podejście do europejskiego rynku stali bardzo negatywnie odbije się na kondycji przemysłu motoryzacyjnego, który powoli odbudowuje się po tąpnięciu spowodowanym przez pandemię COVID 19 - mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający SDCM. -Taka polityka jest tym bardziej niezrozumiała, że ceny stali osiągnęły rekordowy poziom, a europejskie huty mają trudności z zaspokojeniem popytu. Mechanizm ochronny zezwala producentom części na bezcłowe sprowadzanie spoza UE kilku rodzajów stali w ramach kwartalnych kontyngentów. Są one jednak dalece niewystarczające i wyczerpują się czasem nawet po kilku dniach od rozpoczęcia okresu rozliczeniowego, a wówczas wytwórcy komponentów i elementów motoryzacyjnych muszą płacić 25-procentowe cła na importowany surowiec, co stawia ich w bardzo trudnej sytuacji na niezwykle konkurencyjnym rynku.

Należy przy tym zaznaczyć, że sektor motoryzacyjny generuje aż 19 proc. popytu na stal wytwarzaną w europejskich hutach. Producenci części zazwyczaj zaopatrują się w stal spoza UE dopiero wtedy, kiedy unijne hutnictwo nie może zaspokoić zapotrzebowania na określone gatunki stali specjalnej, niezbędnej do produkcji. Utrzymanie mechanizmu ochronnego boleśnie uderzy zatem w cały europejski sektor motoryzacyjny, który przecież zmuszony jest i tak do gigantycznego wysiłku związanego z polityką Europejskiego Zielonego Ładu.

Polskie fabryki też się boją

Problemy z zaopatrzeniem w stal odbiją się również na kondycji przemysłu motoryzacyjnego w Polsce, który stanowi jeden z filarów krajowego eksportu i całej gospodarki. Fabryki wytwarzające części zgłaszają, że w coraz większym stopniu zmagają się z brakiem wystarczającej ilości surowca do produkcji.

Mechanizm chroniący unijny rynek stali z jednej strony działa na rzecz sektora hutniczego, ale z drugiej strony powoduje zwiększenie importu produktów wyżej przetworzonych (np. gotowych półfabrykatów), które przecież mogłyby być wyprodukowane w Europie, w tym również w naszym kraju - wyjaśnił Alfred Franke, prezes Grupy MotoFocus.pl. - To powoduje osłabienie wielu europejskich, w tym polskich producentów. Niestety, można odnieść wrażenie, że decydenci nie widzą całego obrazu sytuacji i nie do końca zdają sobie sprawę, że gospodarka stanowi zespół naczyń połączonych.

Z sondażu przeprowadzonego wśród polskich producentów części motoryzacyjnych przez portal MotoFocus.pl we współpracy z SDCM wynika, że aż 79 proc. wytwórców postrzega problem z dostępnością stali, jako „poważny i pogłębiający się”. Dla 47 proc. badanych największym problemem jest dostępność stali, zaś 53 proc. upatruje trudności przede wszystkim w jej wysokiej cenie.

Branża przyciśnięta do ściany sprzeciwia się zatem planom Komisji Europejskiej przewidującym przedłużenie obowiązywania ceł ograniczających import stali z krajów trzecich - dodał A. Franke. - Aż 53 proc. ankietowanych producentów uważa, że cła powinny zostać całkowicie zniesione, a 42 proc. twierdzi zaś, że powinny zostać złagodzone. Za utrzymaniem ceł na obecnym poziomie opowiedziało się zaledwie 5 proc. badanych.

SDCM postuluje ponowną analizę problemu, opowiadając się za zniesieniem ceł na stal lub przynajmniej ich znaczącym złagodzeniem.

Źródło i graf. SDCM

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2025 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń