Jest w Polsce serwis oponiarski, który tydzień pracy zaczyna od… walca. I to wyjątkowego, bo 60-letniego klasyka. Jak to możliwe? Odkrywając tajemnicę należy napisać, że sędziwy, ale ciągle waleczny walec przyjechał tutaj na lawecie, pokonując kilkudziesięciokilometrową trasę. Znalazł się w tym miejscu, ponieważ w Gumerze pracują wyjątkowi specjaliści naprawiający - w tym przypadku - jedno z czterech przednich kół walca drogowego. Oczywiście jak miało się coś zepsuć, to uszkodzeniu uległo jedno ze środkowych kół.
- Przyjeżdżają do nas klienci z całej Lubelszczyzny, chociaż mijają po drodze inne serwisy - mówi Robert Kuźmiak, właściciel firmy Gumer w Międzyrzecu Podlaskim, która od września pracuje pod szyldem BestDrive Truck. Jest to pierwszy tego rodzaju polski serwis w sieci należącej do koncernu Continental.
Firma Gumer powstała w 2004 roku z ukierunkowaniem na obsługę transportu ciężarowego. Był to świadomy wybór jej właściciela, biorącego pod uwagę fakt, że Międzyrzec Podl. i okolice są zagłębiem firm transportowych. Oczywiście dobry pomysł biznesowy i dostatek klientów to jeszcze nie wszystko. Nieodzownym i niezmiernie istotnym elementem tej układanki jest zespół pracowników. Robert Kuźmiak zgromadził wokół Gumera osoby dbające o najwyższą jakość wykonywanych usług i każdego dnia pomagające mu umacniać pozycję firmy.
Warto wspomnieć o tym, że w niedalekim sąsiedztwie siedziby BestDrive Truck Gumer odnotowano próby uruchamiania serwisów ciężarowych. Rozpoczynały działalność, ale po krótszym lub dłuższym czasie zwijały interes. - To nie jest prosty biznes - mówi Robert Kuźmiak. - Ważna jest nie tylko jakość i cena opony, ale także optymalizacja jej zastosowania do danej ciężarówki, wykonującej określony rodzaj usług. Opona musi zapewnić bezpieczną, niezawodną i ekonomiczną eksploatację ale powinna też zarabiać pieniądze dla właściciela ciężarówki. Naszą rolą jest fachowe, a zarazem praktyczne doradztwo klientom przy zakupie ogumienia i zapewnienie atrakcyjnej ceny towaru.
Siedziba BestDrive Truck Gumer znajduje się przy ulicy Radzyńskiej 4, w niedalekiej odległości od węzła komunikacyjnego łączącego drogę krajową 19, prowadzącą z Białegostoku przez Lublin do Rzeszowa, z międzynarodową „2” na odcinku z Warszawy do granicy z Białorusią. Przestronny plac manewrowy umożliwia obsługę zestawów ciężarowych bez konieczności zawracania. Infrastruktura serwisu pozwala na jednoczesną wymianę opon w dwóch ciężarówkach i samochodzie osobowym, gdyż i takie stanowisko się tutaj znajduje. Załogę stanowi sześć osób łącznie z właścicielem. Wyposażenie firmy skompletowano w taki sposób, aby zapewnić niezawodne działanie serwisu w myśl zasady, że zawsze należy być w pełnej gotowości do obsługi biznesu transportowego. Potwierdzeniem tego jest np. montażownica firmy „CEMB” zwana w Gumerze „maskotką”, która ma już ponad 20 lat i ciągle perfekcyjnie działa jako sprzęt zapasowy. Znajduje się tam też montażownica gigant do kół w ekstremalnie szerokim zakresie od 4 do 58 cali obsługująca m.in. nowoczesne kombajny rolnicze, których właściciele także upodobali sobie Gumera.
Kierowców z awariami w trasie ratuje samochód mobilny ze specjalistyczną zabudową i wyposażeniem.
- Przyzwyczailiśmy się do sytuacji, gdy w okresach świątecznych, kiedy cała Polska odpoczywa, mało kto reaguje na dzwonek telefonów alarmowych. Natomiast my zawsze otrzymujemy jakieś nadzwyczajne zadania do wykonania - mówi Tomasz Jędruchniewicz, dyrektor operacyjny w BestDrive Truck Gumer. - Tak było podczas tegorocznej Wielkanocy. Zaraz po świątecznym śniadaniu wyjechaliśmy ratować ogromną cysternę, której kierowca po zatankowaniu w centrum przeładunkowym stwierdził poważne uszkodzenie jednego z kół. Dodam nieskromnie, że byliśmy jedyną firmą, która zareagowała w tym dniu na telefon z prośbą o pilną pomoc. Wcześniej kierowca bezskutecznie dzwonił do wielu innych miejsc, które miały pełnić dyżur świąteczny. Jak sięgam pamięcią podobne akcje ratunkowe przeprowadzaliśmy również w wieczory wigilijne lub w ostatnim dniu roku, ale nigdy nie zdarzyło się, aby w tym czasie nasz telefon alarmowy został profilaktycznie wyłączony. Dobrze wiemy, że transport drogowy odbywa się na okrągło więc awarie są nieuniknione - dodaje Tomasz Jędruchniewicz.
Na pytanie: jak zareagowali klienci na zmiany w serwisie związane z przystąpieniem do sieci BestDrive Truck, otrzymałem odpowiedź, że… czynem! Po prostu teraz odwiedzają Gumera częściej niż dotychczas. Korzystając z okazji, że są w okolicy podjeżdżają na Radzyńską 4 porozmawiać towarzysko, a przy okazji napić się aromatycznej kawy w biurze obsługi klienta. Jednak, gdy zajdzie potrzeba eksploatacyjno-techniczno-oponiarska, zawsze znajdą tutaj fachowe doradztwo oraz profesjonalną pomoc w jakości BestDrive.
Tekst: (kż), Fot. arch. BestDrive