Pronar w dobie pandemii

Mimo pandemii koronawirusa firma Pronar, specjalista w dziedzinie techniki rolniczej i komunalnej, produkujący m.in. felgi i koła, nie zwalnia tempa. Firma wdrożyła wszelkie niezbędne środki, aby zadbać o bezpieczeństwo i zdrowie ponad 2 tysięcy pracowników spółki, jak również zabezpieczyć płynność produkcji, dzięki czemu odbiorcy i partnerzy handlowi mogą liczyć na dostawy jej produktów.

Systematycznie budowana przez ponad trzy dekady baza produkcyjna Pronaru w połączeniu z ciągłym inwestowaniem w swoich pracowników pozwoliła na szybkie dostosowanie się do nowych obostrzeń, jakie sytuacja związana w koronawirusem narzuciła pracodawcom. Fabryki w Narwi, Narewce, Siemiatyczach, Strabli, Hajnówce oraz filia w Białymstoku pracują obecnie bez przestojów. Produkcja odbywa się w systemie trzyzmianowym, włączając w to przerwy na niezbędną konserwację urządzeń. Zadbano też o utworzenie składów buforowych u dostawców, aby zabezpieczyć płynność dostaw niezbędnych do produkcji komponentów. Co więcej, oparcie działalności na własnych podzespołach (pneumatyka, hydraulika, burty, osie, ramy, tworzywa sztuczne) przekłada się nie tylko na szeroką dostępność maszyn, ale też płynność dostaw wysyłanych na cały świat felg i kół. Bez zakłóceń działa też Centrum Badawczo-Rozwojowe firmy, gdzie technolodzy i konstruktorzy nieustannie pracują nad nowymi projektami i wdrożeniami.

W ostatnich kilku miesiącach oferta została wzbogacona m.in. o siedem modeli przyczep, w tym model T900 XL z możliwością przyłączenia adapteru do rozrzucania obornika, skorupową T700M/1 z wywrotem bocznym oraz rozrzutnik Herkules N262/2 o ładowności 18 ton. Skonstruowano też trzy nowe zgrabiarki dwukaruzelowe, zamiatarkę ciągnioną ZMC 3.1, a na swoją premierę czeka kolejna maszyna z linii recyklingowej.