Koszty pracy przestały być główną przewagą konkurencyjną polskiego rynku automotive. Zagraniczne inwestycje przyciąga przede wszystkim położenie geograficzne, na co wskazuje aż 70 proc. producentów motoryzacyjnych znad Wisły - wynika z raportu Exact Systems „MotoBarometr 2019. Nastroje w automotive”. Przedstawiciele branży uznali też, że stale rosnąca presja płacowa jest największym zagrożeniem dla rozwoju motoryzacji. Pozytywnym bodźcem może okazać się innowacyjność, m.in. produkcja aut elektrycznych i podzespołów do nich.
- Po raz pierwszy w historii naszego badania przedstawiciele branży motoryzacyjnej w Polsce uznali, że to nie tania siła robocza wyróżnia nas najbardziej na europejskim rynku automotive - powiedział Paweł Gos, prezes Exact Systems. - Kluczowe okazało się położenie geograficzne, na które wskazało prawie 3 na 4 respondentów. Na drugim miejscu znalazły się koszty pracy, a na trzecim dostęp do wykwalifikowanego personelu. Aby jednak strategiczna lokalizacja Polski okazała się prawdziwym magnesem na inwestorów, motobranża powinna odważnie postawić na rozwój automatyzacji pracy oraz elastyczne formy zatrudnienia. Większa automatyzacja zarówno produkcji, jak i administracji to duża przewaga rynkowa, natomiast outsourcing zatrudnienia pozwala na bieżące dopasowywanie liczby pracowników do zmieniających się potrzeb oraz optymalizację kosztów.
Położeniem geograficznym nowe inwestycje chcą także przyciągać: Węgry (67 proc.), Słowacja (66 proc.) oraz Czechy (50 proc.). Co ciekawe, pomimo widma twardego Brexitu, również Wielka Brytania uważa swoje położenie za największy atrybut (49 proc.), na drugim miejscu wymieniając wykwalifikowaną kadrę (43 proc.). W Niemczech przewagą numer jeden jest rozwinięta infrastruktura logistyczna (49 proc.), a pozostałe państwa stawiają przede wszystkim na niskie koszty pracy: Turcja (70 proc.), Portugalia (60 proc.), Rumunia (60 proc.) i Rosja (43 proc.).
Koszty pracy zablokują rozwój?
Pogłębiająca się presja płacowa sprawia, że koszty produkcji rosną, a towary z nad Wisły stają się mniej konkurencyjne cenowo. Dodatkowo, polska motobranża jest silnie powiązana z zagranicznymi rynkami. Zdecydowana większość aut i części wytwarzana jest na eksport, stąd wzrostu kosztów pracy obawia się co drugi uczestnik badania Exact Systems, a spadku sprzedaży aut na świecie 46 proc. Podobnie uważają respondenci ze Słowacji, Węgier i Czech.
Fabryka FCA Poland w Tychach (fot. FCA)
Jak podkreśla Roman Kantorski, prezes Polskiej Izby Motoryzacji, zmniejszenie kosztów pracy, w momencie gdy brakuje pracowników, to ogromne wyzwanie. Wiele firm szukając oszczędności postawiło na automatyzację i robotyzację, ale to również wymaga dużych nakładów finansowych. Dodał też, że trudno też zmniejszyć koszty funkcjonowania fabryk przy rosnących cenach za energię elektryczną i gaz.
Duża zmiana w perspektywie roku dokonała się w odpowiedziach Brytyjczyków - przestali się obawiać pogorszenia otoczenia gospodarczo-politycznego (spadek z 75 do 0 proc.), co jest spowodowane przeciągającym się w czasie procesem negocjacji brexitowych i wywołanym przez nie zastojem ekonomicznym. O negatywny wpływ zawirowań polityczno-ekonomicznych martwią się Turcy i Rosjanie. Natomiast ankietowani w Portugalii, Niemczech i Rumunii za największe zagrożenie uznają konkurencję ze strony innych państw.
Nadzieja w innowacjach
Producenci w Polsce zdają sobie sprawę z ogromnej roli nowych technologii w branży motoryzacyjnej. 41 proc. z nich widzi w tym trendzie największe możliwości dla rozwoju automotive. Mowa przede wszystkim o produkcji części lub podzespołów do aut elektrycznych, hybrydowych i autonomicznych lub całych pojazdów. Na drugim miejscu respondenci wymieniali produkcję nowych samochodów w już działających zakładach (29 proc. wskazań). W porównaniu do ubiegłorocznej edycji raportu, dwukrotnie zmalał odsetek respondentów, którzy liczą na nowy zakład produkcyjny (19% vs. 38%).
Innowacyjność jest także doceniana w Czechach (57 proc.), Niemczech (47 proc.) i na Węgrzech (35 proc.). W pozostałych krajach ankietowani są bardziej sceptyczni i za największy bodziec do wzrostu uznają produkcję nowych modeli aut - 41 proc. odpowiedzi w Wielkiej Brytanii, 33 proc. w Rosji czy 31 proc. w Turcji.
Metodologia badania
Badanie „MotoBarometr 2019. Nastroje w Automotive. Polska, Czechy, Niemcy, Portugalia, Rosja, Rumunia, Słowacja, Turcja, Węgry, Wielka Brytania” zostało przeprowadzone przez firmę Exact Systems na celowej próbie przedstawicieli firm sektora automotive, będących jej klientami. Wśród nich znajdują się m.in. producenci samochodów, poddostawcy części i komponentów samochodowych Tier I i Tier II takich jak wycieraczki, szyby samochodowe, dachy, kolumny kierownicze czy elementy bezpieczeństwa. Wielkość próby wyniosła 654 respondentów z 10 państw (Polska, Czechy, Niemcy, Portugalia, Rosja, Rumunia, Słowacja, Turcja, Węgry, Wielka Brytania). Respondentami byli przedstawiciele zakładów motoryzacyjnych, w tym OEM i Tier, a w szczególności inżynierowie ds. jakości, dyrektorzy zakładów oraz menadżerowie ds. jakości i produkcji. Badanie zrealizowano metodą telefonicznych wywiadów (CATI), ankiet online oraz ankiet indywidualnych od czerwca do sierpnia 2019 r. Pełna wersja raportu dostępna jest na stronie www.motobarometr.pl.
(ik)
Źródło: Exact Systems