Szóste miejsce w klasyfikacji generalnej kończącego sezon Rajdu Barbórka zajął Maciej Oleksowicz pilotowany przez Marcina Sienkiewicza. Prezes Zarządu Inter Cars bardzo dobrze radził sobie zarówno na wszystkich odcinkach specjalnych, jak i na widowiskowym OS-ie Karowa.
Rajd Barbórka to impreza tradycyjnie kończąca sezon sportów motorowych w Polsce. W tym roku składała się ona z sześciu odcinków specjalnych, których łączna długość wyniosła blisko 30 kilometrów. Dwa z nich zlokalizowane zostały na Torze Modlin, dwa na autodromie Bemowo oraz dwa finałowe na Służewcu. Ozdobą zawodów, jak zawsze, był bardzo widowiskowy OS Karowa o długości 2100 metrów.
W tegorocznej edycji rajdu Maciej Oleksowicz pojechał Subaru Imprezą GT z logotypami sieci serwisowej Q Service Castrol. Przed pierwszym odcinkiem specjalnym w Modlinie tak charakteryzował swój samochód: - Klasyczne, piękne auto z duszą, w środku pełne nowoczesnych komponentów - od zawieszenia, poprzez dyferencjały, po bardzo dobry silnik. Wszystkie te elementy uprawniają do rywalizowania z najlepszymi, co zresztą udowodniła już ubiegłoroczna edycja Barbórki, w której startowałem już jako nie do końca czynny zawodowo kierowca.
Prezes Zarządu Inter Cars profesjonalnie nie startuje już wprawdzie w rajdach, w Barbórce udowodnił jednak, że bardzo płynnie przechodzi z fotela prezesa na fotel kierowcy rajdowego. W klasyfikacji generalnej całej imprezy uplasował się na wysokiej szóstej pozycji, wyprzedzając wiele aut klasy R5. Odcinek na Karowej przejechał z ósmym wynikiem, do drugiego miejsca tracąc zaledwie nieco ponad trzy sekundy.
- Bardzo się cieszymy z naszej jazdy i osiągniętego wyniku - powiedział M. Oleksowicz. - Nasz samochód spisywał się bez zarzutu i chyba jedyne z czym mieliśmy czasem problemy to „nadmiar mocy” na śliskich partiach. Cały rajd pojechaliśmy bezbłędnie, chociaż na pierwszym odcinku brakowało nam trochę tempa. Jednak długa przerwa w startach robi swoje. Karowa jak zawsze była świetnie zorganizowana, z trybunami pełnymi kibiców. W tym roku kostka była wyjątkowo śliska. Cieszymy się z osiągniętego wyniku i naszej jazdy. W najbliższym czasie nie planujemy żadnych regularnych startów, więc pewnie dopiero kolejna Barbórka będzie okazją do rywalizacji za kierownicą rajdówki. Rywalizacji nie brakuje jednak w codziennych wyzwaniach w firmie i życiu prywatnym i choć zakończyłem karierę, to nie mogłem sobie odmówić przyjemności występu przed fantastyczną warszawską publicznością na poniekąd mojej „domowej” imprezie.
57. Rajd Barbórka po raz siódmy z rzędu zakończył się zwycięstwem Kajetana Kajetanowicza, który wspólnie ze swoim pilotem Maciejem Szczepaniakiem zwyciężył zarówno w całej imprezie, jak i w dodatkowym OS-ie na Karowej. Poniżej wyniki 57. Rajdu Barbórka:
(ik)
Źródło i fot. Inter Cars