Nie zdajemy sobie sprawy - a przynajmniej nie staramy się o tym myśleć - z upływu czasu. Nam także w ferworze przygotowywania kolejnych numerów Przeglądu Oponiarskiego czas upływał bardzo szybko. Nim się obejrzeliśmy minął nam 20. rok działalności. Przez ten długi okres obserwowaliśmy - ale mam też taką nadzieję - byliśmy także aktywnym elementem przemian, jakie zachodziły w branży oponiarskiej. Bo, co tu dużo ukrywać, nasze środowisko w minionym 20-leciu mocno się zmieniło. Począwszy od producentów, wytwarzanych przez nich produktów, do sprzedawców, czyli hurtowni i serwisów. W momencie startu PO serwisów typowo oponiarskich w naszym kraju było około 6500. Obecnie jest ich prawie dwa razy tyle. Było wtedy także kilkadziesiąt hurtowni. Dzisiaj na placu boju pozostało może 10. Powstały giganty internetowe typu Allegro i Oponeo, ale też działają hurtownie tradycyjne jak Handlopex, Inter Cars, Boma, Latex, Moto-Budrex, JMK, Auto-Gum.
W ciągu minionych dwóch dekad powstały liczne sieci serwisowe zarówno niezależne jak i te, których patronami są potężne koncerny. Wśród samych koncernów oponiarskich również sporo się działo. Dochodziło do połączeń i fuzji. Tak rozrastały się firmy Apollo-Vredestein, Bridgestone (Dayton, Firestone), Continental (Barum, Semperit, Uniroyal, Gislaved, Mabor, Matador), Goodyear (Dunlop, Dębica, Sava), Michelin (Stomil Olsztyn, BF Goodrich, Kleber, Taurus, Warrior, Euromaster, Tigar, Siamtyre, Riken, Camso), Trelleborg (Mitas), Yokohama (ATG), Toyo, Hankook, Nexen, Kumho, Nokian oraz liczne koncerny oponiarskie z Chin. Tam zagłębie oponiarskie znajduje się w okolicach miasta Qingdao.
Weszły takie nowinki jak etykiety, TPMS-y, czyli czujniki pomiaru ciśnienia, współpracujące z innymi systemami aut jak chociażby ABS-y, ESP, pompowanie opon azotem, itd. Dzięki coraz lepszym oponom zarówno osobowym jak użytkowym starano się ograniczać ich wpływ na środowisko, poprzez niższy poziom tarcia (oszczędność energetyczna), podwyższenie trwałości, czyli dłuższe przebiegi. Chociaż samego problemu utylizacji zużytych opon jeszcze do końca nie rozwiązano.
Co roku na świecie wymienia się około miliarda sztuk opon (najróżniejszych). Z tymi, które się złomuje nie zawsze wiadomo co zrobić, chociaż przemysł stara się je zagospodarowywać w różnoraki sposób: od spalania w cementowniach (tzw. odzysk energii), poprzez produkcję ścieru i granulatu gumowego, drutu, i tekstyliów po pirolizę, której efektem końcowym jest uzyskanie paliw płynnych. Jednak ciągle ilości przetwarzanego oponiarskiego złomu są zbyt małe w porównaniu z tym, ile w ciągu roku nowych opon wytwarza przemysł oponiarski.
W dziedzinie odzysku surowców mocno wspierają producentów różnego rodzaju organizacje. Ot chociażby ETRma (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Opon i Gumy), PZPO (Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego), Organizacja Odzysku - stworzona również przez największe koncerny. Wierzę, iż wszystko zmierza w dobrą stronę, czyli do osiągnięcia tzw. zrównoważonego rozwoju. Oby w XXI wieku ludziom udało się tego dokonać.
Sławomir Górzyński