Wyzwania stojące obecnie przed motoryzacją, jak dostęp do danych generowanych przez pojazdy, cyfryzacja, pojazdy autonomiczne, niskoemisyjna mobilność oraz spowolnienie gospodarcze na horyzoncie. Między innymi te zagadnienia zostały poddane dyskusji podczas XIV Kongresu Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego, organizowanego przez Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).
Głosowania dotyczące kondycji branży motoryzacyjnej i prognoz na kolejny rok przeprowadzone podczas kongresu SDCM nie były tak optymistyczne jak w latach poprzednich. Większość uczestników przewiduje spowolnienie w motoryzacji. Przekładają się na to czynniki zewnętrzne jak wojny handlowe, gorsze wyniki gospodarcze u naszych zachodnich sąsiadów, niepewność związana z Brexitem czy też wyzwania środowiskowe.
Brak odpowiednich przepisów lub ich niekorzystny kształt również potrafią hamować rozwój, a nawet doprowadzić do zakończenia działalności niektórych firm. Dlatego tak ważnym jest by branża skutecznie zabiegała o odpowiednie otoczenie prawne, w którym przychodzi jej prowadzić działalność gospodarczą. Na forum SDCM branża już od kilkunastu lat monitoruje i opiniuje najważniejsze akty prawne wpływające na jej funkcjonowanie. Co w tym momencie budzi największe zaniepokojenie w motoryzacji?
- Przede wszystkim utrudniony dostęp do danych generowanych przez pojazd, którego w przyszłości może w ogóle nie być - powiedział Alfred Franke, prezes SDCM. - Już dziś w sektorze motoryzacyjnym walka o klienta rozpoczyna się w obrębie pojazdu, gdzie jakość danych przesądza o jakości usług. Dla zapewnienia konkurencji na rynku wszyscy uczestnicy rynku motoryzacyjnego muszą mieć możliwość rywalizacji opartą na równości szans z producentami pojazdów. Zapewnia to dostęp do danych generowanych przez pojazd w sposób niezależny i niezakłócany. Na razie Komisja Europejska nie zajęła się należycie tym tematem, choć trzeba tutaj działać jak najszybciej, tak aby stworzyć odpowiednie ramy prawne zanim jeszcze pojazdy „połączone” się upowszechnią. Bez odpowiednich działań możemy spodziewać się zaburzenia konkurencji na rynku motoryzacyjnym co uderzy w rynek usług motoryzacyjnych i tych związanych z mobilnością.
Oficjalnie przeszkodą jest tu troska o cyberbezpieczeństwo, RODO etc. W rzeczywistości chodzi oczywiście o pieniądze. Producenci pojazdów, którzy starają się zamknąć ten dostęp, zapominają, że dane generowane przez pojazd powinny być wolne, a to komu zechce udostępnić je kierowca powinno zależeć od niego. Jeśli chce, by był to warsztat niezależny, który szybko i tanio dokona naprawy samochodu, to powinien mieć do tego prawo.
Legislacji ciąg dalszy
Kolejną kwestią poruszaną podczas Kongresu było GVO. Przypomnijmy, że bez GVO przykładowo warsztaty niezależne nie byłyby w stanie skutecznie konkurować z autoryzowanymi serwisami w obszarze napraw pojazdów na gwarancji. A okres gwarancji wydłużany jest systematycznie. Rozporządzenie to obowiązuje do 2023 r., a już teraz Komisja Europejska prowadzi konsultacje nad kształtem kolejnego rozporządzenia w sprawie tak zwanych wyłączeń grupowych w motoryzacji.
Na polskim podwórku SDCM podnosi kwestię holistycznego podejścia, proponując np. zmiany i uszczelnianie systemu Stancji Kontroli Pojazdów wraz z rozsądnym nadzorem nad ich działalnością. Według SDCM powinno to być priorytetem Sejmu nowej kadencji, bowiem system badań technicznych w Polsce jest nieskuteczny i wymaga pilnej naprawy. Potwierdzają to głosy osób zebranych na kongresie, spośród których prawie połowa oceniła to jako najpilniejszą zmianę jaka powinna nastąpić w polskiej motoryzacji. SDCM postuluje także walkę z szarą strefą czy też wprowadzenie obowiązku odsprzedaży części używanych mogących podlegać recyklingowi do firm zajmujących się profesjonalną regeneracją.
O sztuce porozumiewania się
Dobre zrozumienie na przykład kwestii znaczenia, jakie dla konkurencji na rynku motoryzacyjnym ma dostęp do danych generowanych przez pojazd jest trudne. Jeszcze trudniejsze jest proste przekazanie tematu na zewnątrz, tak by nawet osoba nie związana z branżą mogła zrozumieć istotę problemu. Podczas Kongresu SDCM odbyła się burza mózgów, podczas której eksperci dyskutowali, jak przekazywać skomplikowane kwestie legislacyjne dotyczące motoryzacji, by w sposób zrozumiały docierać z przekazem branży czy to do przedstawicieli władz czy też mediów. Jak dodał A. Franke, dany problem, ukryty w często niezrozumiałych zapisach prawnych należy przełożyć na język „ludzki”, najlepiej podając obrazowy przykład.
(ik)
Źródło i fot. SDCM