Z Tomaszem Jakubaszkiem, dyrektorem zarządzającym Przedstawicielstwa Targów w Kolonii w Polsce, rozmawia Sławomir Górzyński.
- Minęły prawie dwa lata od pierwszej edycji targów oponiarskich w Kolonii. Przygotowywana jest druga edycja. Czego możemy się spodziewać w dniach od 9 do 12 czerwcu 2020 roku?
- Najważniejszy cel to przedstawienie na tej imprezie kompleksowego obrazu branży oponiarskiej. Ta impreza odbywa się w cyklu dwuletnim. Na przygotowania pierwszej edycji mieliśmy cztery lata, bowiem już w 2014 roku wiedzieliśmy, że targi w Essen rezygnują z tej imprezy. W tej chwili - na niespełna dziewięć miesięcy przed premierą drugiej ekspozycji o nazwie The Tire Cologne, czyli Międzynarodowe Targi Opon w Kolonii - mamy rozdysponowane już 80 proc. powierzchni przewidzianej na tę imprezę. Pozostało jeszcze 20 proc. W porównaniu z 2018 rokiem te obecne 80 proc. stanowi 95 proc. ówczesnej powierzchni.
- A jak będzie więcej chętnych niż zakładana liczba i powierzchnia, to targi im podziękują czy wygospodarują dodatkową przestrzeń. Możliwości przecież są?
- Oczywiście nikogo z kwitkiem nie odeślemy. Każdy chętny znajdzie swoje miejsce. W tej chwili zgłosiło się ponad 350 firm z całego świata, w tym najwięksi gracze w branży oponiarskiej. Targi w Kolonii przedstawiają się jako najważniejsza platforma wystawiennicza B2B dla branży oponiarskiej. Możemy tak komunikować, ponieważ wystawiać się będzie 20 najważniejszych marek w tym segmencie przemysłu na świecie.
- Czy wiadomo już jaką powierzchnię zajmą wystawcy? W 2018 roku stoiska objęły cztery duże hale plus teren wokół nich. Druga edycja będzie większa?
- Planujemy ten sam układ hal od 6 do 9. Natomiast będą pewne dopasowania w samej strukturze.
- Na czym będzie polegało to dopasowanie?
- Na pewnej optymalizacji. Dwa lata temu większość tuzów rynku oponiarskiego zgromadzono w halach 6 i 7. Obecnie, aby zwiększyć znaczenie całej imprezy zaproponowaliśmy tym największym stoiska w halach 6,7 i 8. I tak na przykład Pirelli i Hankook będą w hali 6 a Michelin i Bridgestone w hali 7, natomiast Continental i Goodyear zostaną umieszczone w hali 8. Sądzimy, iż taki rozkład powinien jeszcze bardziej zoptymalizować nasze targi oponiarskie w 2020 roku. W hali nr 9 natomiast znajdą się firmy z takich działów jak bieżnikowanie, recykling i utylizacja opon. Tam także odbywać się będą różnego rodzaju konferencje, np. światowa narada w sprawie bieżnikowania opon. Zostaną przedstawione praktyczne przesłanki tego procesu, głównie w zakresie opon użytkowych. Wszyscy bowiem zdajemy sobie sprawę jak istotny wpływ na środowisko naturalne ma przemysł oponiarski. Konferencję poświęconą regeneracji opon przygotowuje Europejski Związek Bieżnikowania - BIPAVER. Konferencja ta będzie odbywała się pierwszego dnia targów, czyli 9 czerwca.
- Chciałbym pochwalić organizatorów targów w zakresie pomocy dla przedstawicieli mediów. Były materiały informacyjne, praktycznie w każdej chwili można było porozmawiać z kimś z biura prasowego. Praktycznie nielimitowany dostęp do wszelkiego rodzaju informacji. Czy w 2020 roku będzie podobnie czy dziennikarzy i wystawców czekają jakieś miłe niespodzianki?
- Serwis i obsługa dziennikarzy będzie utrzymana na najwyższym poziomie. Od takiego podejścia do przedstawicieli prasy przyjeżdżających do Kolonii z całego świata nie zamierzamy odstąpić. Na pewno gorszych standardów w kontaktach i obsłudze zarówno dziennikarzy jak i wystawców nie będzie. A co do kwestii niespodzianek, to owszem będą, ale na razie nie zdradzę szczegółów. Niech pozostaną niespodziankami. Szczególnie program ramowy jest bardzo interesujący i im bliżej będzie targów, tym więcej odsłonimy faktów.
- Targi odbywają się nie tylko w halach, ale także na terenach wokół nich. Co interesującego nas czeka, co ciekawego przygotowują organizatorzy?
- Będą powierzchnie tematyczne. W hali 6 na przykład zobaczymy Digitaltransformation, Digitaltoolbox, Trands, Recruitment. Będzie także Tire Fleet Launge, czyli punkt spotkań dla przedstawicieli flot samochodowych w hali 7. Ponadto impreza o nazwie Aktionsfläche BRV/wdk (Boulevard) przygotowana przez Niemiecki Związek Wulkanizatorów. To odbywać się będzie na placu przed halami. Będzie także montaż i demontaż kół ciągników rolniczych. Przewidziano również konferencję pod nazwą Future Mobility, czyli będziemy w jej trakcie debatowali nad przyszłością mobilności. Czy oznacza to zmienioną mobilność opony? Jaki to ma wpływ na przemysł oponiarski? Odpowiedzi na to zagadnienie będzie chciał udzielić Sascha Peters, jeden z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie materiałów i technologii w Europie. Podczas specjalnego pokazu teoretycznego i praktycznego omówi produkt jakim jest opona i jakie scenariusze dla tego produktu są możliwe w przyszłości. W ramach tego panelu prezentowane będą również pojazdy autonomiczne oraz napędzane elektrycznie.
- Ilu wystawców z Polski się spodziewacie, czy może pan już zdradzić jakieś nazwy firm mających się wystawiać w przyszłym roku?
- W tej chwili zgłosiło się osiem firm z naszego kraju. Zamówiły one powierzchnię wystawienniczą podobną do tej z 2018 roku. Wśród polskich wystawców będą Arcom, Handlopex, Kabat Tyre, Profil, Premier Europe, Virago Product oraz Felgeo. Przypuszczam, że kolejne firmy jeszcze się zgłoszą. Prowadzimy rozmowy z firmami, które miałyby ekspozycje w hali nr 9, gdzie będą umieszczone narzędzia, materiały naprawcze, maszyny do obsługi kół.
- Kiedy będzie takie ostateczne zamknięcie listy uczestników?
- Nie ma czegoś takiego. Zgłoszenia przyjmujemy nawet do dnia ich rozpoczęcia. Jednym słowem niespodzianki mogą być do samego końca. Natomiast na stronie internetowej targów już na kilka miesięcy przed znajdzie się lista wystawców online.
- Dwa lata temu wystawiło się około 600 firm. Spodziewacie się podobnej czy może większej liczby uczestników? Skąd najwięcej?
- Na razie pewnie będziemy poruszać się w podobnym obszarze. Mamy 85 proc. zgłoszeń sprzed dwóch lat. Mając do imprezy dziewięć miesięcy jeszcze dużo w tym czasie może się zdarzyć. Sądzimy, że liczba wystawców będzie jeszcze wyższa niż w 2018. Przypuszczać należy, że tradycyjnie w Kolonii wystawi się duża grupa firm z Chin, oczywiście z Niemiec, Włoch, Francji, USA.
- Kolonia chyba okazała się lepszym wyborem niż Frankfurt przynajmniej dla większości dużych koncernów oponiarskich. Nowa Hala 12 we Frankfurcie mająca przyciągnąć do Automechaniki oponiarzy raczej świeciła pustkami. Czy w 2020 roku będzie podobnie, czy już można odtrąbić sukces?
- Nasza impreza od startu jest wiodącą dla światowej branży oponiarskiej. Wraz z pierwszą edycją zajęła należne jej miejsce wśród imprez targowych. Uzyskaną dwa lata temu pozycję chcemy utrzymać i umocnić.
- Czy targi w Kolonii dogadały się z Niemieckim Związkiem Oponiarzy (BRV), że będzie wspierał targi, czy tak jak w przypadku Essen wasze drogi się nie zeszły?
- BRV jest naszym dużym i poważnym partnerem. Współpraca ze związkiem odbywa się na wszystkich najważniejszych płaszczyznach począwszy od organizacji tej imprezy. Mamy ten sam cel. Rozwój targów w Kolonii, aby była to wiodąca platforma dla branży oponiarskiej w Europie i na świecie.
- Jak wyglądają targi oponiarskie na tle innych imprez organizowanych w Kolonii?
- W tej chwili to bardzo ważna impreza dla targów w Kolonii. Sam fakt, że już pierwsza wystawa była tak udana i tak wielkim echem odbiła się na całym świecie, świadczy o jej wysokim poziomie. Oznacza to, że szybko weszliśmy w tę branżę i przekonaliśmy do siebie tuzy przemysłu oponiarskiego. Stąd chcemy ten rozwój nadal kontynuować. Trzeba też pogratulować całemu zespołowi ludzi pracujących na rzecz targów Kolonia w różnych zakątkach świata.
- Jednym słowem Essen dużo straciło oddając targi oponiarskie Kolonii?
- Nie chciałbym się w tej kwestii wypowiadać. Mając szansę przejęcia tej imprezy wykorzystaliśmy ją jak najlepiej rozwijając jeszcze niektóre elementy. I mimo już dużego spopularyzowania imprezy na świecie, chcemy jeszcze mocniej wyjść z kampanią marketingową pozwalającą na przyciągnięcie większej liczby wystawców i zwiedzających. W 2018 targi odwiedziło grubo ponad 30 tys. fachowców z różnych zakątków Ziemi, z czego z Polski było około 500 osób.
- Dziękuję za rozmowę.