Już za trzy lata każdy nowy samochód obowiązkowo będzie miał dziewięć nowych systemów bezpieczeństwa, wśród nich będą m.in. urządzenia rejestrujące działające na podobnej zasadzie jak czarne skrzynki w samolocie. Wprowadzając nowe przepisy, Unia Europejska chce zmniejszyć liczbę wypadków drogowych.
25 tys. zabitych i 135 tys. ciężko rannych - to coroczny bilans wypadków na drogach Unii Europejskiej, które kosztują Wspólnotę 100 mld euro. Te liczby od lat są zbliżone, dlatego Parlament Europejski poparł nowe przepisy wprowadzające dziewięć nowych systemów bezpieczeństwa, w które będą wyposażone wszystkie samochody trafiające na drogi Unii Europejskiej od 2022 r.. Szacuje się, że dzięki temu do 2038 r. na europejskich drogach zginie o 25 tys. osób mniej.
Od maja 2022 roku każdy nowy samochód osobowy i dostawczy w UE będzie obowiązkowo wyposażony w nowe rozwiązania, takie jak:
Wybór akurat tych systemów nie był przypadkowy. UE dokładnie przeanalizowała wypadki pod kątem przyczyn i wybrała układy, które relatywnie niedużym kosztem mogą znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo na drogach.
Czy to oznacza, że nowe samochody będą droższe?
- Wprowadzenie jako obowiązkowych w każdym pojeździe skutecznych i jednocześnie relatywnie niedrogich środków bezpieczeństwa, które są już dostępne na rynku, zwiększy bezpieczeństwo kierowców i pozostałych użytkowników dróg oraz przyniesie szereg innych korzyści - powiedział Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).
To właśnie dzięki działaniom Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych (CLEPA) przy wsparciu krajowym SDCM udało się w tak ekspresowym tempie przeforsować te ważne dla bezpieczeństwa zmiany. Od przedstawienia propozycji do wypracowania ostatecznego kształtu przepisów minęło 10 miesięcy.
- Oprócz poprawy sytuacji na drogach, nowe przepisy przyniosą również skutki takie jak zmniejszenie zatłoczenia dróg, emisji CO₂, potrzeb służb ratowniczych i powiązanych z tym kosztów ekonomicznych - dodał A. Franke. - Nowe wymogi bezpieczeństwa będą stymulować europejskie badania, rozwój i innowacje, przyczyniając się do generowania wzrostu gospodarczego, tworzenia miejsc pracy i inwestycji.
Eksperci ze Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych są zdania, że nowe systemy nie wpłyną na ceny samochodów, a jeśli nawet, to w bardzo niewielkim stopniu. Analiza kosztów wykazała, że mogą to być kwoty rzędu 70-80 euro, czyli 300-350 zł.
(ik)
Źródło: SDCM, fot. Toyota