2019-06-13

Dunlop świętuje

Historyczny moment. Polski zespół wspierany przez markę Dunlop stanął na podium Mistrzostw Świata FIM Endurance. Ekipa Wójcik Racing Team, w składzie Marek Szkopek, Kamil Krzemień i Philipp Steinmayr, dojechała na metę jako druga w klasie Superstock.

Biało-czerwona flaga zawisła na maszcie Motorsport Areny Oschersleben w niedzielny wieczór, 9 czerwca. IV runda mistrzostw świata w długodystansowych wyścigach motocyklowych, była jednocześnie finałem dla stawki Superstock. W tym sezonie to był debiut Wójcik Racing Team w tej klasie, zakończony spektakularnym sukcesem. Brakuje mi słów. To jest niesamowite! Cały zespół wspaniale pracował, za co chcę podziękować – nie kryje wzruszenia Kamil Krzemień. Emocje, których nie da się opisać. Stanąć na podium mistrzostw świata to największa nagroda dla zawodnika, ukoronowanie ciężkiej pracy, poświęcenia, godzin spędzonych za kierownicą motocykla. Spojrzeć z góry na kibiców, na polskie flagi i radość, jaką mogliśmy przynieść naszym rodakom jest bezcenna. Dziękujemy za każde słowo wsparcia i wiarę w to, że się uda! – mówi Marek Szkopek.

 

Marek do zespołu Superstock dołączył dopiero przed tą rundą, przechodząc z drugiego składu EWC. To miała być „tajna broń” na ten wyścig. Jak się okazało strategia Grzegorza Wójcika przyniosła zamierzony efekt. Marek to doświadczony zawodnik, odnajduje się bardzo szybko na motocyklu w innej specyfikacji. Wiedziałem, że z jego tempem będzie wielkim wzmocnieniem i szanse na podium staną się realne. Wszystko poszło po naszej myśli. Cieszymy się niezmiernie. Oczywiście czujemy niedosyt związany ze startem zawodników w klasie EWC. Gino Rea i Christoffer Bergman jechali w totalnej czołówce mistrzostw świata, utrzymując przez większą część wyścigu czwartą, piątą pozycję. Ekipa motocykla #77 to wspaniale zgrany organizm: od bardzo szybkich, doświadczonych zawodników, po inżynierów mechaników światowej klasy, management. Po upadku Gino wiedzieliśmy, że nie mamy już szans na najwyższe lokaty, mimo że z odbudową tak mocno rozbitego motocykla uporaliśmy się błyskawicznie. Dlatego gratulacje, mimo niesprzyjającego obrotu spraw, należą się również Gino i Chrisowi. Wspaniała robota Panowie, wracamy silniejsi na japońską Suzukę! – zapewnia szef zespołu Grzegorz Wójcik.

 

Z postawy partnerskiego zespołu dumny jest też Dunlop. Gratulujemy Wójcik Racing Team wspaniałego sukcesu. Ich determinacja i ciężka praca zasługują na najwyższe laury. Dla nas to podwójny powód do dumy. To podium potwierdza, że nasze opony są gotowe sprostać nawet największym wyzwaniom – powiedziała Aleksandra Sobotka, menadżer ds. opon motocyklowych w Goodyear Dunlop Tires Polska

 

Wójcik Racing Team są jedynym zespołem na paddocku mistrzostw świata, który do walki wystawia dwa motocykle, obstawiając obie klasy mistrzowskich zmagań. Endurance to nieprzewidywalna walka na torze. Drobny błąd człowieka i maszyny, może wykluczyć zespół z jazdy. Dwie ekipy to dwa razy więcej emocji dla polskich kibiców i większe szanse na dojechanie do mety, bo to główny cel endurance, a dojechanie na podium, jak się okazuje również nie jest poza naszym zasięgiem. Jesteśmy zgraną ekipą złożoną z profesjonalistów na najwyższym poziomie i dzięki temu w tak krótkim czasie, doszliśmy do miejsca w którym jesteśmy. Bardzo dziękuję całemu teamowi, doceniam gigantyczne zaangażowanie oraz pracę włożoną w ten wspólny sukces- dodaje Wójcik.

źródło: Dunlop

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń