Jak poinformowały lokalne media, 10 lutego na składowisku opon w Sernikach, w województwie lubelskim po raz kolejny pojawił się ogień. Podobna sytuacja miała miejsce 4 lutego - w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Do ogromnego pożaru w Sernikach, gdzie działa firma zajmująca się przetwarzaniem opon doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, 4 lutego. Z żywiołem walczyły wtedy zastępy straży pożarnej z całego województwa, a cała akcja gaśnicza trwała blisko dwie doby. W kolejnych dniach strażacy byli jeszcze kilkukrotnie wzywani do gaszenia pojawiającego się tam ognia.
W minioną niedzielę wybuchł kolejny, dość duży pożar w tym miejscu. Kłęby dymu nad składowiskiem w Sernikach zostały zauważone chwilę po godzinie 12. Interweniowało tam sześć zastępów straży pożarnej. Na miejsce sprowadzono także cięższy sprzęt, który miał rozgarnąć pryzmę pozwalając na jej ugaszenie. Jak tłumaczą strażacy, sytuacja jest trudna, bo na składowisku wciąż pojawiają się nowe zarzewia ognia.
Jak na razie lokalne media nie poinformowały, jak zakończyła się niedzielna akcja gaśnicza.
Źródło: kurierlubelski.pl, lubartow24.pl
fot. arch. redakcji