Oznaczenie M+S z pewnością nie wystarcza, żeby oponę do ciężarowego pojazdu uznać za zimową. Czasami nawet symbol 3PMSF, czyli płatek śniegu wewnątrz góry z trzema wierzchołkami, nie gwarantuje, że mamy do czynienia z prawdziwą zimówką.
- Trzeba pamiętać, że symbol ten znajduje się nie tylko na oponach zimowych, ale także na niektórych modelach całorocznych spełniających określone minimalne wymogi przyczepności na śniegu - komentuje Janusz Krupa, menadżer marketingu opon użytkowych w Goodyear Dunlop Tires Polska. - Dlatego warto zwracać uwagę także na inne cechy konstrukcji opon, które decydują o jej właściwościach, jak na przykład rzeźba i mieszanka bieżnika. Oczywiście największą przewagę zawsze daje umiejętna i bezpieczna jazda.
Znak 3PMSF (Three Peak Mountain Snow Flake) mówi, że opona została oficjalnie zatwierdzona jako spełniająca wymogi opony zimowej. Znak ten jest standaryzowany i nadaje się go po przejściu określonych prób. Ireneusz Kotas, menadżer sprzedaży opon w Nokian Tyres przypomina, iż weryfikacja ta odbywa się poprzez poddanie specjalistycznym testom na przyspieszenie, trakcję oraz hamowanie w trudnych, zimowych warunkach. Nie ma więc mowy o jakiejkolwiek dowolności czy uznaniowości. Certyfikat 3PMSF oznacza, że dana opona spełnia lub przewyższa standardy trakcji na ośnieżonych drogach.
M+S może nie wystarczyć
Bo M+S, mud and snow, błoto i śnieg, w odróżnieniu od 3PMSF jest tylko deklaracją producenta. Fabryka uznaje, że jej produkt da radę, gdy nawierzchnię pokryje błoto albo śnieg. Dla ścisłości dodajmy, że spotyka się również inne pisownie: M/S, MS, M-S, znaczą oczywiście to samo.
- Symbol M+S ma znaczenie dużo bardziej ogólne - dodaje I. Kotas z Nokiana. - To oznaczenie jest prawdopodobnie najbardziej mylącym ze wszystkich pozostałych symboli. M+S często jest traktowane przez kierowców jak opona zimowa. Sądzą, że symbol M+S zapewnia bezpieczeństwo jazdy po dużym śniegu i błocie. Nadal w wielu firmach transportowych pokutuje przeświadczenie, że M+S wystarczy. Błąd! M+S używa się również przy oponach wielosezonowych oraz terenowych. Oznacza mniej więcej tyle, że opona posiada lepsze osiągi na świeżym i topniejącym śniegu i błocie, niż standardowa letnia. Oznacza, że bieżnik jest w stanie poradzić sobie z jazdą na śniegu, ale to wcale nie musi być opona zimowa! W trudnych, zimowych warunkach M+S to za mało.
Ważna oś napędowa
J. Krupa (Goodyear, Dunlop) zwraca uwagę, że w niektórych państwach prawo wymaga stosowania w zimie opon M+S (oś przednia i wleczona) oraz z dodatkowym oznaczeniem 3PMSF (oś napędowa). Tak więc w wielu sytuacjach korzystanie wyłącznie z ogumienia M+S może okazać się niewystarczające do realizacji zleceń w czasie zimy. Natomiast M+S oraz 3PMSF na osi napędowej - jak najbardziej.
- Typowo ciężarowe opony zimowe są zalecane przede wszystkim dla przewoźników autobusowych oraz dla tych flot, które zajmują się transportem towarów w szczególnie trudnych warunkach oraz przewożą dobra narażone na uszkodzenie zimą - mówi J. Krupa. - Wybór ogumienia zależy w dużej mierze od regionu, w którym głównie działa dany operator flotowy oraz od przepisów w zakresie ogumienia w różnych krajach.
Krótsze hamowanie
I. Kotas jest zdania, że tak naprawdę powinno się stosować opony zimowe na wszystkich osiach. Wszak w samochodach osobowych nie zakłada się zimówek tylko na jedną oś. Zimowe na wszystkich osiach pojazdów pozwalają skrócić drogę hamowania na śniegu nawet o 10 metrów
Tekst: Jacek Dobkowski
Zdjęcie: Goodyear, Jacek Dobkowski
Polecajmy przewoźnikom opony 3PMSF. Na zdjęciu naczepowa Goodyear Ultra Grip Max T
Opony (Nokian) z kolcami, połączenie efektywne, ale w Polsce niedozwolone