Dębica - marka budowana non stop

Fabryka w Dębicy zmienia się na lepsze, jest coraz bardziej nowoczesna, dostosowując się do wymagań rynku. Z L.Szafranem, prezesem FO Dębica S.A. o budowaniu marki rozmawia S. Górzyński

- Leszku, dwa lata temu robiliśmy ostatnią rozmowę, zaraz po Twoim powrocie z kontraktów w RPA i europejskiej centrali Goodyear w Brukseli. W tym czasie sporo się wydarzyło w Twoim życiu zawodowym. Czy nominacja na prezesa Dębicy była dla Ciebie zaskoczeniem, czy raczej naturalną koleją rzeczy w tak dynamicznej karierze zawodowej jak Twoja?

- Nominację rady nadzorczej, bo to ona powołuje prezesa zarządu, uważam za ogromne wyróżnienie dla mnie jako wieloletniego pracownika tej firmy. To, że aktualnie kieruję spółką, jest wyrazem zaufania do mnie i moich kompetencji. Z drugiej strony to duża odpowiedzialność za wszystkich pracowników spółki oraz osiągane wyniki ekonomiczne. Jesteśmy przecież dużym pracodawcą.

- O ile pamiętam, w firmie zatrudnialiście cztery tysiące osób?

- W tej chwili załoga firmy liczy około trzech tysiący pracowników. Jest to aktualnie wystarczająca liczba pracowników do prowadzenia wszystkich działań produkcyjnych i osiągania zakładanych planów.

- Można powiedzieć po latach „tułaczki” wróciłeś na stare śmieci. Oczywiście obserwowałeś na pewno, co dzieje się w fabryce, z której wyszedłeś. Co się zmieniło, co chciałbyś zmienić osobiście, jakie obecnie najważniejsze priorytety są dla Dębicy?

- Fabryka w Dębicy cały czas zmienia się na lepsze. Jest to zakład coraz bardziej nowoczesny, dostosowujący się do dynamicznie zmieniającego się rynku i realiów, jakie na nim panują. Wraz z zarządem będziemy kontynuować tę linię rozwoju. Dlatego stawiamy na najwyższą jakość wytwarzanych produktów - coraz bardziej zaawansowanych technologicznie opon. Nasza firma co roku inwestuje dziesiątki milionów złotych w ten obszar. W 2017 roku było to ponad 98 mln zł. Dzięki najnowszym inwestycjom i tym z lat poprzednich potrafimy produkować opony bardzo dobrej jakości, zaawansowane technologicznie o coraz większych średnicach osadzenia. Zmienia się park samochodowy wyjeżdżający z fabryk, a my musimy się dostosować do trendów, jakie kreują producenci samochodów i być w stanie oferować coraz większe opony o coraz bardziej wyśrubowanych parametrach eksploatacyjnych. Na pewno w tym kierunku będziemy się rozwijać. Najważniejszą wartością naszej firmy są ludzie, nasi pracownicy. Tworzymy naprawdę bardzo dobry zespół kompetentnych i zaangażowanych ludzi, bardzo mocno związanych z fabryką. To przekłada się na świetną jakość wytwarzanych tutaj produktów. Uzyskujemy to dzięki doskonałej organizacji pracy opartej na bliskiej współpracy pracowników. Dlatego będziemy zabiegali i dbali o to, aby utrzymać dotychczasowy poziom i nieustannie doskonalić to, co robimy. Dalej będziemy inwestować w naszych ludzi, bo to oni są głównym czynnikiem naszego sukcesu.

- Czy pamiętasz może, ile od przejęcia Dębicy przez koncern Goodyear, firma ta zainwestowała w modernizację i rozwój fabryki?

- Goodyear przejął Dębicę w grudniu 1995 roku. Od tamtego czasu skala wspólnych inwestycji wynosi ponad 500 mln dolarów.

- Sądzę, że wyznacznikiem tej doskonałej współpracy w zakładzie są rokrocznie otrzymywane wyróżnienia w regionie i w Polsce.

- Każdego roku uzyskujemy wiele cennych wyróżnień, zarówno regionalnych, jak ogólnokrajowych. To świadczy o naszej mocnej pozycji zarówno w regionie podkarpackim, jak i w kraju. Oczywiście będziemy pracować cały czas nad wzmacnianiem marki Dębica, wiodącej marki na rynku opon w Polsce. Będziemy nadal ją rozwijać i inwestować tak, aby utrzymała możliwie najwyższą pozycję rynkową i uznanie klientów, bo to ich satysfakacja jest dla nas kluczowa.

- W budowaniu pozycji pomaga Wam także wiek. Jakby nie patrzeć, kilka lat temu obchodziliście 75-lecie powstania fabryki.

- Owszem. W przyszłym roku stuknie nam 80-tka Fabryki Gum Jezdnych w Dębicy, która rozpoczęła produkcję w kwietniu 1939 roku, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Była jednym z większych projektów Centralnego Okręgu Przemysłowego. To, że po 80 latach istnienia mamy tak silną pozycję

rynkową i rzesze lojalnych klientów, to dla nas ogromna duma i motywacja do dalszego rozwoju.

- Przed kilku laty była mowa o produkcji 49 tys. opon na dobę. Czy udaje się realizować plan maksimum, czy raczej nie ma takiej potrzeby?

- Zawsze staram się podkreślać, że na naszą wartość powinniśmy teraz patrzeć nie tylko przez pryzmat zwiększania ilości produkowanych opon, dziennej produkcji itd., ale na to, jakie opony produkujemy i  jaka jest ich zyskowność oraz popyt. Bardzo ważną sprawą jest jakość i zaawansowanie techniczne opon oraz to, jak będzie wyglądał na nie popyt w dłuższej perspektywie czasowej. To wszystko w znacznym stopniu wpływa na wartość rynkową naszego przesiebiorstwa, jego rentowność oraz zwrot dla naszych akcjonariuszy. Konsekwentnie rozwijamy więc produkcję opon o coraz większych średnicach osadzenia. To już nie są „13-stki”, czy „14-stki”. W tej chwili są to opony 16-, 17- i 18-calowe.

Tak jak zmieniają się samochody, rośnie wielkość kół, tak my dostosowujemy się do tych trendów. Zwiększamy produkcję tych właśnie rozmiarów. Zależy nam oczywiście na tym, aby jak najlepiej wykorzystać możliwości produkcyjne fabryki w celu maksymalizacji wartości przedsiębiorstwa.

- Nowe technologie to jeden z najważniejszych priorytetów walki o klienta, chociaż - tak prawdę mówiąc - tego końcowego to w gruncie rzeczy obchodzi to, aby opona była bezpieczna i niedroga. W jaki sposób przekonujecie kierowców do kupowania opon Dębicy? No bo sama historia - nawet najlepsza - to trochę za mało?

- Faktycznie, za mało. My mamy do zaoferowania dużo więcej - nie tylko ciekawą historię, ale także coraz lepsze, zaawansowane technologicznie produkty. Nasze opony charakteryzują się świetnymi parametrami eksploatacyjnymi. Potwierdzają to klienci, którzy co roku kupują milion produkowanych przez nas opon. Ponadto istnieje wiele testów, w których nasze opony osiągają bardzo dobre rezultaty. W segmencie opon ekonomicznych - hamowaniu na mokrym, energooszczędności i głośności - opony Dębica wypadają bardzo dobrze. Takie wyniki przekonują klientów do ich kupowania. Trzeba też pamiętać o tym, że naszym głównym partnerem strategicznym jest Goodyear. Koncern, który stawia mocno na innowacje i bardzo zaawansowane technologie w zakresie produkcji ogumienia. Co roku podczas salonu motoryzacyjnego w Genewie Goodyear prezentuje nowe koncepty oponiarskie, które mogą zrewolucjonizować w przyszłości branżę i są powoli wdrażane do produkcji, w tym w naszej fabryce. Najnowszym przykładem zaskakującej innowacji jest Goodyear Oxygene - opona z żywym mchem, która mogłaby przyczynić się do walki ze smogiem. Dzięki temu Dębica - partner Goodyeara - jest blisko koncernu, który wyznacza trendy przyszłej mobilności. W tej chwili stawiamy na to, aby opony Dębica kupowane były nie tylko przez tych, którzy znają naszą markę od wielu lat, ale także tych, którzy zaczynają swoją przygodę z motoryzacją. Zastanawiają się, jakie wybrać opony do swojego pierwszego auta. Najczęściej chcą oni postawić na produkt nowoczesny, mający właściwe parametry eksploatacyjne, bezpieczny i w rozsądnej cenie. Opony Dębica spełniają te wszystkie oczekiwania.

Jesteśmy o tym przekonani, bo mamy zwrotne informacje z rynku - od klientów, którzy te opony kupują. Równie wysoko oceniają nasze produkty nasi partnerzy dystrybuujący opony Dębica, którzy bardzo cenią markę Dębica i nie wyobrażają sobie funkcjonowania w branży oponiarskiej bez posiadania produktów tej marki w swojej ofercie. Każdy, kto startuje w branży oponiarskiej w Polsce, chce mieć w swojej ofercie i magazynie produkty z Dębicy. Przez ostatnie dwa lata linie produktowe we wszystkich segmentach zostały bardzo mocno modernizowane i poszerzone o nowe rozmiary. Wprowadziliśmy nowe produkty, które się sprawdzają i sprzedają, poszerzyliśmy paletę rozmiarową o większe średnice opon. To wszystko pozwala nam zaspakajać potrzeby jeszcze szerszej rzeszy klientów.

- Pomimo tych zmian w zakresie jakości, technologii produkcji, wzornictwa, nadal postrzegani jesteście jako marka ekonomiczna. Czy będziecie dążyć do tego, aby przesunąć markę Dębica do wyższego segmentu?

- Marka Dębica od lat jest bardzo dobrze spozycjonowana w segmencie ekonomicznym. Sądzę, że obecnie można nas lokować na granicy segmentu budżetowego i środka, zarówno pod względem parametrów, jakości, jak i wizerunku i wartości marki. To, że na rynku pojawiły się produkty niskobudżetowe, dla Dębicy nic nie zmieniło. Marka ta ma swoją wartość i siłę, a produkty wysoką jakość i niezawodność. I to istotnie wyróżnia Dębicę na rynku. Mamy wiodącą pozycję na rynku polskim, ale jesteśmy również obecni w wielu krajach Europy Centralnej. Jesteśmy także dobrze postrzegani na rynkach Europy Zachodniej.

- W ostatnich latach coraz większą rolę zaczynają odgrywać opony wielosezonowe. Zresztą, Goodyear jest jednym z prekursorów tego typu ogumienia. Czy Dębica także będzie miała swoją all season?

- Dębica była jedną z pierwszych marek w segmencie ekonomicznym, która w swojej ofercie posiadała prawdziwą oponę wielosezonową. Mówię o linii Navigator. Obecnie sprzedajemy drugą generację tej opony - Navigator 2. Ciągle rozwijamy tę linię produktów. Na naszym rynku mamy ugruntowaną pozycję w tym segmencie i rosnące grono zadowolonych użytkowników.

- Rok 2017 był pasmem sukcesów dla Waszej firmy, czy czegoś zabrakło, jeśli tak, to czego i co trzeba zrobić, aby było lepiej?

- Nasze wyniki w 2017 były faktycznie bardzo dobre. Oczywiście czekamy jeszcze na efekty audytu, który zostanie zakończony w kwietniu i wtedy będziemy mieli ostateczne potwierdzenie naszych działań. Miniony rok wbrew pozorom nie był łatwy. Mieliśmy do czynienia ze wzrostem cen surowców, który dawał o sobie znać przez cały rok. Poradziliśmy sobie z tym i osiągnęliśmy dobre wyniki. Udało się to dzięki konsekwentnej realizacji naszej strategii. Często na spotkaniach powtarzam moim zespołom, jak ważna jest konsekwentna egzekucja strategii. Ubiegły rok cechowała duża zmienność, ale dzięki konsekwentnym i sprawnym działaniom wygenerowaliśmy bardzo dobre wyniki finansowe.

- Może przypomnijmy, jakie są podstawowe zasady tej strategii?

- To przede wszystkim właściwy produkt o jak najlepszej jakości, dostarczony w odpowiednie miejsce, w odpowiednim czasie i po konkurencyjnym koszcie. Właśnie na tym skupiamy się w naszych działaniach. Obserwujemy, jak rozwija się rynek i staramy się dopasowywać do panujących na nim zmian i trendów. Patrzymy, jak zmienia się klient ostateczny, jego upodobania i oczekiwania, jak rozwijają się kanały dystrybucji oraz na to, jaką wartość dodają naszym produktom w całym łańcuchu wartości. To wszystko wkomponowane jest w naszą strategię działania. A dalej już tylko jej efektywna egzekucja, bo bez tego nawet najlepsza strategia jest niewiele warta.

- Czy w najbliższych latach czekają Dębicę jakieś zmiany strukturalne, tzn. w zakresie produkcji, personalnym, rozbudowy i modernizacji? Czy raczej rewolucji nie będzie?

- Chcemy dalej się rozwijać i osiągać coraz lepsze wyniki. To się nie zmienia. Co do planów na przyszłość, mogę zapewnić, że każde istotne zdarzenie z punktu widzenia akcjonariuszy znajdzie odbicie w odpowiednich komunikatach.

- Jesteś nie tylko prezesem zarządu Firmy Oponiarskiej Dębica, ale masz też doświadczenia z innych rynków. Czy to w jakiś sposób poszerza twój ogląd rynku europejskiego?

- Arabskie przysłowie mówi, że „najlepszą szkołą jest doświadczenie”. Ja przez blisko 23 lata pracy w międzynarodowym koncernie przeszedłem naprawdę dobrą szkołę i miałem możliwość doświadczenia wielu rzeczy, i tych dobrych, i tych mniej przyjemnych. Ważne, aby wyciągać z tych lekcji właściwe wnioski na przyszłość i nie popadać w zbytnią pewność siebie i rutynę. Dlatego dla mnie ciagle jest bardzo ważne bycie blisko „rynku” i klientów. To „czucie rynku” sprawia, że możemy się bardzo szybko dostosowywać do zmian, do tego, co dzieje się na rynku. Cenię sobie to, że poza funkcją prezesa zarządu Dębicy mam ciągły, bliski kontakt z wieloma rynkami. Lubię rozmawiać z naszymi partnerami biznesowymi i klientami, dowiadywać się bezpośrednio od nich, co słychać na rynku i jakie mają oczekiwania w stosunku do nas, jakie widzą wyzwania na przyszłość, i jak razem najlepiej możemy im sprostać tak, aby nasze partnerstwo było sukcesem dla obu stron.

- Dziękuję za rozmowę.

 

Zobacz cały numer PO 4/155 (Kwiecień 2018)

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń