Zrównoważony rozwój

Dariuszem Wójcikiem, dyrektorem generalnym Continental Opony Polska, rozmawia Sławomir Górzyński

- Jak widzisz swoją firmę z pozycji głównego rozgrywającego. Co Cię zaskoczyło, a co już wiedziałeś o firmie, gdy obejmowałeś stanowisko?

- Zaskoczyło mnie to, że złożony proces przejmowania firmy przeprowadziliśmy tak szybko i zarazem naturalnie. Jestem przekonany, że było to możliwe przede wszystkim dzięki profesjonalizmowi i otwartości na nowe wyzwania osób, które ze mną pracują. Mogłem liczyć na ich wsparcie, ale zakres pomocy i jej wszechstronność bardzo mile mnie zaskoczyły. Natomiast jeżeli pytasz o wiedzę o firmie, to nic mnie nie mogło zaskoczyć. Poprzedni, wieloletni dyrektor generalny COP, dr Piotr Zielak, z którym miałem przyjemność pracować od 2000 roku, przekazał mi firmę w doskonałej kondycji.

- W jaki sposób pomogła Ci poprzednio pełniona funkcja?

- Pod koniec 2016 roku obchodziliśmy jubileusz 5-lecia istnienia sieci serwisów BestDrive na polskim rynku. Od samego początku tego projektu byłem jego szefem. Obrany na początku kierunek rozwoju pokazał, że trafiliśmy z naszym pomysłem do wielu pasjonatów biznesu motoryzacyjnego, którzy nam zaufali, pragnąc doskonalić się i rozwijać wspólnie z koncernem Continental. Minione lata były przede wszystkim czasem ciężkiej pracy mojego zespołu, za co jestem im - niezmiennie - bardzo wdzięczny. Wszyscy mamy dzisiaj wewnętrzną satysfakcję, że stworzyliśmy wyjątkowy projekt, z którego możemy być dumni. Jest także okazja, aby podziękować redakcji „Przeglądu Oponiarskiego”, która od samego początku sekundowała budowaniu sieci serwisów BestDrive w Polsce.

- Porozmawiajmy o Twojej roli w kreowaniu rozwoju firmy? Co nowego udało Ci się wprowadzić?

- Uważam, że w życiu należy mieć pomysł na siebie, na to co chcemy robić i - najważniejsze - aby być przekonanym, co zamierzamy osiągnąć.W pierwszym roku mojego urzędowania zajęliśmy się w COP kompleksowym zaplanowaniem naszej przyszłości. To może być zadanie nieco trudne w realizacji, bo jak powiedział Woody Allen - w wolnym tłumaczeniu - jeżeli chcesz rozśmieszyć Boga, to zrób plan
i Mu o tym powiedz. Jednak my, nie tylko merytorycznie, ale także bardzo szczerze, momentami nawet emocjonalnie, przegadaliśmy wiele spraw i w efekcie wypracowaliśmy kierunki rozwoju. Wiemy, co chcemy robić, jakimi metodami i znamy cel. Mamy katalog pomysłów i
zespół kreatywnych osób, które są gotowe realizować nowe, ciekawe projekty. Natomiast moją rolą jest równoważenie wszystkich działań zmierzających do rozwoju firmy i zwiększania wyników z siłami i środkami, którymi dysponujemy, mając jednocześnie na uwadze aktualną
sytuację w branży. Tego oczekują od nas partnerzy biznesowi, zarówno duże organizacje jak hurtownie, a także mniejsze serwisy.
Zasady, które sobie założyliśmy to: stabilność prowadzonej polityki handlowej, przewidywalność zachowań, etyka zawodowa przy podejmowaniu decyzji biznesowych. Każdy klient jest dla nas równie ważny. W COP mamy na pewno bardzo dobre produkty, atrakcyjne
warunki handlowe, zbudowaną sieć dystrybucji. Natomiast fakt, że partnerzy chcą z nami prowadzić interesy, wynika z tego, jak nas oceniają. Z doświadczenia wiemy, że nasza stabilna, zrównoważona polityka handlowa, zwłaszcza w obecnych burzliwych czasach, jest
przez partnerów biznesowych wręcz pożądana.

- Jak Was w tym wszystkim postrzega centrala koncernu Continental w Hanowerze?

- Relacje z kolegami w centrali koncernu oceniam jako bardzo dobre. Możemy liczyć na zrozumienie i wzajemne wspieranie. Tak jak i w Niemczech, wśród nas jest wiele osób z dużym doświadczeniem rynkowym, ale też wielu młodych, utalentowanych pracowników. To sprawia, że możemy wymieniać się doświadczeniami i wspólnie tworzyć nowe rozwiązania oraz brać aktywny udział w międzynarodowych
projektach. Stąd nie będzie przesady w stwierdzeniu, że jesteśmy wartościowym partnerem dla naszych kolegów z centrali.

- Nawet patrząc z perspektywy rozwoju sieci BestDrive, musi to chyba budzić podziw...

- W kontekście BestDrive jesteśmy rynkiem, z którego wiele krajów stara się brać przykład. Dla tych, którzy zaczęli później od nas, jesteśmy inspiracją, np. dla osób tworzących sieć serwisów BestDrive w Chinach czy RPA. Miło mi o tym powiedzieć, ale niektóre nasze pomysły, rozwiązania czy wizualizacje są adaptowane na te rynki.

- Jak oceniasz rozwój COP z perspektywy minionych lat? Kiedy firma rozwijała się najbardziej dynamicznie?

- Kolokwialnie mówiąc, jesteśmy jak ta niemiecka maszyna, która stabilnie pracuje, a efekty jej pracy są wysokiej jakości. Przez wiele lat rozwijaliśmy się ewolucyjnie. To, co obserwowaliśmy w minionych latach, jest konsekwencją decyzji z lat 90. XX wieku podjętych przez zarząd koncernu Continental. Mam na myśli konsekwentne działania zmierzające do pozyskiwania nowych marek do portfolio. Obecnie oferujemy ich w Polsce już 14. Upatruję w tym jedną z głównych przyczyn sukcesu. Naszym partnerom - co dla nich jest ważne - możemy zaoferować szeroką gamę produktów nawet na wyłączność bądź częściową wyłączność tak znanych marek, o ugruntowanej pozycji na rynku, jak m.in. Semperit, Gislaved, Viking, General, Barum, czy Matador. Kamieniem milowym było dla nas przejęcie właśnie tej ostatniej marki.

- Wielość i zróżnicowanie marek pomaga w dotarciu do najszerszej grupy klientów. W ofercie COP są bowiem zarówno marki budżetowe, środka, jak i premium...

- W każdym segmencie mamy po kilka propozycji poza premium, gdzie jest nasza flagowa marka Continental. To wszystko stanowi olbrzymią wartość. Nasze produkty - nawet gdy są z segmentu budżetowego - cechuje najwyższa jakość. Nie wstydzimy się żadnego produktu, nie stosujemy żadnej polityki oszczędzania na jakości, aby dopasować się cenowo do produktów azjatyckich. W niezwykle ważnej sprawie, jaką jest jakość naszych opon, nie ma mowy o kompromisie! Dlatego uważam, że jest to kolejny z czynników tworzących nasz biznesowy sukces.

- Czy wydarzenia z ostatnich dwóch lat w naszym kraju miały wpływ na sytuację COP? Czy tak jak wiele innych przedsiębiorstw do minimum ograniczyliście inwestycje? Czy sytuacja polityczna w Polsce nie ma żadnego wpływu na Waszą firmę?

- Powiem tak: robimy swoje. Nie zajmujemy się polityką. Oczywiście jesteśmy firmą działającą w Polsce, więc to, co dzieje się w krajowej polityce, nas dotyczy. Na pewno uszczelnianie polityki fiskalnej związanej z podatkiem VAT, to jest kierunek zmian, który polski biznes ocenia pozytywnie. Stwarzanie wszystkim podmiotom gospodarczym równych szans oraz likwidacja patologii to dobre działania. Jeżeli chodzi o nasze inwestycje, to jest ich sporo. Inwestujemy w rozwój zaplecza logistycznego, co przekłada się na rozbudowę powierzchni magazynowych i doskonalenie systemu dostaw opon do partnerów. Inwestujemy w rozwój sieci BestDrive. Dodatkowo inwestujemy w ludzi, zatrudniając nowych pracowników i dbając o ich rozwój zawodowy.

- Wspomniałeś, że firma się rozwija i są przyjmowani kolejni pracownicy. Obecnie zajmujecie biurowiec przy Al. Krakowskiej. Czy nie jest Wam już za ciasno?

- Pamiętam czasy, kiedy nasza firma mieściła się na dwóch poziomach. Dzisiaj zajmujemy cztery i powoli robi się ciasno. W sumie zatrudniamy już ponad 100 osób. Nie wszyscy pracują w stolicy. Część działa w terenie. Planujemy nadal się rozwijać, jest to spójne z polityką stabilnego partnera dla wszystkich graczy rynkowych bez względu na system dystrybucji. Żeby dawać taką stabilność i bezpieczeństwo naszym partnerom, musimy być dobrą i sprawną organizacją biznesową inwestującą we własny rozwój.

- Nie macie problemów z pozyskaniem odpowiednio wyedukowanej kadry - sporo firm narzeka na braki ludzi z kwalifikacjami?

- Jest trudniej, ale jak na razie nie nazwałbym tego problemem. Chociaż spodziewamy się, że w pewnym momencie może to nastąpić. Udaje się nam pozyskiwać bardzo wartościowych ludzi. To efekt zespołowego budowania, od ponad 20 lat, wysokiej pozycji firmy na
polskim rynku. Gdy prowadzimy rekrutację, to kandydaci z pełnym przekonaniem i tzw. błyskiem w oku przekonują nas prezentowaną wiedzą o tym, że są bardzo dobrze zorientowani, w jakiej firmie chcieliby pracować. I to jest niezwykle budujące.

- Czy widzisz pozytywne zmiany w związku z działalnością PZPO? Czy ta organizacja wniosła coś nowego, ożywczego do branży oponiarskiej?

- W tym roku będziemy obchodzić jubileusz 5-lecia istnienia PZPO. Z pewnością jest to organizacja potrzebna branży. Mamy reprezentację,
która prowadzi rozmowy w instytucjach państwowych m.in. w sprawie ustawowego zagwarantowania stosowania opon zimowych. Są merytoryczne argumenty za wprowadzeniem takiego rozstrzygnięcia i PZPO zadbał o to, aby szeroko zaprezentować wyniki badań przeprowadzonych w tej materii w naszym kraju przez niezależną instytucję. Te działania nie są prowadzone w partykularnym interesie producentów opon, ale z głębokiej potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa na drogach jak największej liczbie użytkowników.

- A jak zakwalifikować wtedy tzw. opony wielosezonowe? Coraz więcej osób jeździ na takich oponach. W Europie Zachodniej
już blisko 8 procent kierowców używa opon „all season”.

- Jako branżowy dziennikarz zdajesz sobie sprawę, że tego typu opony muszą być z założenia rodzajem kompromisu. Owszem można na nich poruszać się zarówno latem, jak i zimą. Jednak, aby zapewnić sobie zdecydowanie większe bezpieczeństwo - według opinii specjalistów - zimą należy jeździć na oponach zimowych, a latem na letnich. I trudno z tym stanowiskiem polemizować. Opony wielosezonowe są świadomym kompromisem, dlatego Continental także produkuje tego typu ogumienie, a nawet w 2018 roku poszerzamy jego paletę. Nie mogliśmy bowiem zlekceważyć potrzeb rynku i nie produkować opon „all season”. Jednak główny przekaz się nie zmienia: zimowe na zimę, letnie na lato!

- Niektóre źródła informacji podają, że udział sprzedaży opon przez Internet dochodzi w naszym kraju do 50 proc. Czy to znak czasu, zjawisko chwilowe, czy może zapowiedź dalszej ekspansji tego źródła dystrybucji?

- Dane, którymi dysponujemy zawierają inne liczby. Wspomniany przez Ciebie wynik jest znacznie przesadzony. To prawda, że rynek e-commerce wszystkich produktów rośnie. Stąd taka tendencja nie omija także rynku opon. Wiele osób zaczyna zakupy od przejrzenia ofert w Internecie, ale nie oznacza to automatycznie, że kupuje ogumienie w sklepie internetowym. Czasami zdobyta tym sposobem wiedza stanowi podłoże do negocjacji cenowych w serwisie. Większość osób, które sprawdzają ceny w sieci, ostatecznie dokonuje zakupu
poprzez kanały tradycyjne. Bardzo wiele zależy tutaj od kompleksowej jakości oferty, a nie wyłącznie od ceny. Według mojej oceny na rynku jest miejsce dla każdego, zarówno dla tradycyjnych serwisów i hurtowni, jak i dla sklepów internetowych. Jednak tylko podmioty, które skupiają się na jakości produktu i profesjonalnej obsłudze klienta, wcześniej czy później osiągną sukces w myśl zasady: wysoką jakość pamięta się dłużej niż cenę.

- Czy jednak w związku z rozwojem sprzedaży internetowej tracą udział w rynku tradycyjne kanały sprzedaży opon?

- Nie chciałbym generalizować. Polityka producentów w podejściu do tego tematu jest różna. My poszukujemy tutaj równowagi i COP nie preferuje żadnego rodzaju dystrybucji. Nie chcemy zaburzać naturalnej konkurencji rynkowej i działamy w zgodzie z prawami rynku.

- Zimą, dwa lata temu, zaczęła się skokowa podwyżka cen opon. Czy w tym roku także można się spodziewać ruchów cenowych?

- Na dzisiaj nie widzimy takiego ryzyka. Koszty surowców kształtują się na stabilnym poziomie. Większy wpływ na ceny w naszym kraju mają różnice kursowe walut.

- W ostatnich miesiącach modnym tematem jest elektromobilność oraz pojazdy autonomiczne. W jaki sposób wpłynie to na przemysł oponiarski, czy to może pieśń odległej przyszłości?

- W naszej ofercie są już takie opony. Jesteśmy bowiem nie tylko firmą oponiarską, ale jednym ze światowych liderów w branży automotive. Jako organizacja globalna, dysponując wiedzą z innych działów firmy, dobrze widzimy dokąd zmierza motoryzacja. To jest początek przyspieszonej ewolucji od klasycznych samochodów zasilanych benzyną lub olejem napędowym do aut hybrydowych, elektrycznych i całkowicie autonomicznych. Dotyczy to także ciężarówek i autobusów komunikacji miejskiej. Dlatego opony grupy Continental, tworzone są zgodnie ze światowymi trendami motoryzacyjnymi, a w wielu przypadkach je wyznaczają.

- Dziękuję za rozmowę.

 

Zobacz cały numer PO 2/153 (Luty 2018)

drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń