W BRANŻY: Pięć hektarów pod dachem

Otwarto ECL Inter Carsu w Zakroczymiu

 

Otwarcie Europejskiego Centrum Logistycznego ILS w Zakroczymiu, spółki córki firmy Inter Cars, odbyło się bez wielkiego zadęcia, ale z radosną fantazją. Nie było przemówień prezesów i ministrów, kropienia kropidłem. Za to w namiocie postawionym obok hali Centrum w „Biesiadzie bez granic” bawiło się kilka tysięcy zaproszonych gości, głównie partnerów handlowych Inter Carsu, pracowników oraz przyjaciół tej olbrzymiej firmy działającej od 27 lat na polskim i europejskim motoryzacyjnym rynku wtórnym.

Nowe Centrum jest meganowoczesnym, megaolbrzymim (łącznie 5 hektarów na różnych poziomach hal magazynowych) obiektem. Na pewno nie ma takiego drugiego w Polsce, Europie, a i na świecie trzeba by szukać ze świecą. Już teraz do Zakroczymia suną pielgrzymki firm zainteresowanych rozwiązaniami zastosowanymi w ECL ILS. Dodajmy, iż są to nie tylko goście z Europy, ale także zza oceanu.

Na dzień inauguracji zarząd firmy wybrał sobotni wieczór, 13 maja. Impreza rozpoczęła się od zwiedzania olbrzymiego obiektu. Praktycznie każdy przybysz musiał zmierzyć się z setkami metrów przenośników, sorterów, podajników.

Jak zaznaczył Wojciech Aleksandrowicz, prezes ILS, w swoim kilkuminutowym wystąpieniu, pomysł na budowę Centrum zrodził się w 2013 roku czasie podróży z Krzysztofem Oleksowiczem, założycielem i pierwszym prezesem Inter Carsu. Dzięki sprzyjającym warunkom, dobrej współpracy z władzami gminy Zakroczym, udało się zakupić działkę o powierzchni 15 hektarów i w połowie 2013 roku rozpocząć proces inwestycyjny od pozyskania pozwoleń, wykonania projektu. Wcześniej pomysłodawcy przedsięwzięcia udali się do Holandii i Niemiec po naukę, gdzie chcieli zobaczyć kilka podobnych rozwiązań. W efekcie tych wszystkich prac powstało Europejskie Centrum Logistyczne o powierzchni 40 tys. metrów kwadratowych (4 ha). Centrum to łącznie trzy budynki. Hala główna (30 tys. m kw.), w której porusza się 11 km taśmociągów, hala produktów płynnych oraz hala magazynowania opon. Dziennie można wydawać pół miliona sztuk towaru, równocześnie obsługując 720 klientów.

   

>> Zobacz całą galerię <<

Po halach ECL oprowadzał Jan Obojski, członek zespołu projektowego obiektu. Dowiedzieliśmy się od niego, że w hali głównej jest 30 bram załadunkowych, sortery oraz cztery poziomy regałów. Proces rozdzielania i pakowania towarów odbywa się praktycznie automatycznie. Część produktów (10 proc.) wraca do magazynu. Maksymalna wysokość składowania to 10,5 metra. W ECL zastosowano wszelkiego rodzaju najnowocześniejsze rozwiązania od informatycznych, poprzez automatyczne wyłączniki światła - tym układem sterują czujniki ruchu, przeciwpożarowe, logistyczne i wiele innych. Przenośniki poruszają się na poduszce magnetycznej (tak jak japońskie i chińskie szybkie pociągi) z prędkością 1,5 metra na sekundę. Proces rozdziału towaru odbywa się właściwie automatycznie. Pracownicy po otrzymaniu produktów z sortera pakują je do kartonów lub pojemników. Jak zaznaczył J. Obojski, proces ten będzie można jeszcze bardziej zautomatyzować, czyli ograniczyć udział człowieka.

Niebawem w miejscu, w którym zbudowano namiot na potrzeby uroczystości, powstanie kolejna hala o powierzchni 20 tys. m kw. ILS będzie mógł wtedy wysyłać również produkty nie tylko obsługujące sektor motoryzacyjnych. Trzeba dodać, że ECL jest także zabezpieczone pod względem dostaw energii elektrycznej, z którą to niekiedy są kłopoty. Firma posiada dwa agregaty uruchamiające się w ciągu 15 sekund w razie wyłączenia dostaw prądu z krajowej sieci energetycznej. Moc obu to dwa megawaty.

Równocześnie nadal funkcjonować będą magazyny w Czosnowie oraz Kajetanach. W tym pierwszym składowane będą tylko części karoserii do aut. Tam składowane mają być głównie towary na paletach.

Tekst i zdjęcia: Sławomir Górzyński

Zobacz cały numer PO 6/146 (Czerwiec 2017)

drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń