Wśród wielu pomysłów i przykładów dywersyfikacji usług opisywanych na naszych łamach nie było jeszcze ubezpieczeń komunikacyjnych. Owszem, część serwisów zajmujących się blacharstwem i lakiernictwem prowadzi likwidację szkód w pojazdach, ale nie sprzedaje ubezpieczeń.
Rozmawialiśmy z kilkoma właścicielami dużych oponiarskich warsztatów o rozbudowanych usługach. Przeważają opinie, że ubezpieczenia wymagałyby sporych inwestycji w biuro, programy komputerowe, pracownika, jego szkolenie. Bo jeżeli już decydować się na ubezpieczenia, to najlepiej mieć w ofercie kilka towarzystw, nie jedno, choćby i największe. Z drugiej strony taka multiagencja wiąże się z większymi wydatkami na szkolenie, u każdego towarzystwa oddzielnie, np. z obsługi systemu komputerowego.
Wiedza i umiejętności
Rzeczników największych ubezpieczycieli działających na polskim rynku zapytaliśmy mejlowo, czy w ogóle serwis ogumienia może być miejscem przyjmowania samochodowych polis. I jakie warunki trzeba spełnić? Odpowiedzi nadeszły z dwóch firm, z Warty i przede wszystkim z Compensy. W sumie to wskazówka, które towarzystwa są zainteresowanie taką współpracą i zwiększaniem liczby swoich agentów.
Serwis ogumienia może stać się placówką ubezpieczeniową. Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty, zaznacza, że powinny to być profesjonalne punkty, najlepiej prowadzące naprawy blacharsko-lakiernicze. Wtedy można to powiązać z likwidacją szkód. Warsztat musi oczywiście mieć odpowiednie zaplecze i stanowisko do obsługi klientów.
Nieco inaczej widzi sprawę Jarosław Szwajgier, zastępca prezesa Compensy TU SA Vienna Insurance Group, odpowiedzialny za sprzedaż. Jego firma nie ma określonych wymagań związanych z wielkością zakładu czy lokalu.
- W pracy agenta najważniejsza jest wiedza i tym kryterium kierujemy się podczas rekrutacji i szkolenia pracownika - podkreśla J. Szwajgier. - Wielu naszych partnerów w ogóle nie posiada biura. W pracy agenta ubezpieczeniowego liczy się przede wszystkim łatwe nawiązywanie kontaktu i budowanie silnych relacji z klientami, organizacja własnej pracy, uczestnictwo w szkoleniach i podnoszenie swoich kwalifikacji, a także rzetelność i uczciwość. Kluczowe jest również nastawienie na realizację wyznaczonych zadań i konsekwencja w działaniu.
A czy da się osiągać przyzwoite efekty ze współpracy z jednym tylko ubezpieczycielem? Można! Jak zaznacza J. Szwajgier, wszystko zależy od wiedzy i umiejętności agenta. Compensa zapewnia wysokiej jakości produkty przeznaczone dla osób indywidualnych oraz małych i średnich przedsiębiorstw (MSP), a prawdopodobnie z takich segmentów będą pochodzić ubezpieczeniowi klienci zakładu oponiarskiego. Compensa ma wielu agentów, w tym również pracujących wyłącznie z tym towarzystwem, którzy osiągają ponadprzeciętne wyniki sprzedażowe.
Minimum średnie
- Osoba chcąca zostać agentem ubezpieczeniowym powinna posiadać minimum średnie wykształcenie i zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego oraz oświadczenie o pełnej zdolności do czynności prawnych - informuje Karolina Mulhern z biura prasowego Compensy. - Jednym z warunków, które musi spełnić osoba fizyczna, aby wykonywać czynności agencyjne, jest zdanie egzaminu organizowanego przez zakład ubezpieczeń. Compensa oczywiście zapewnia kompleksowe szkolenia i również organizuje egzaminy. Po zdanym egzaminie podpisujemy umowę i wystawiamy stosowne pełnomocnictwo. Danego agenta zgłaszamy następnie do Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i po otrzymaniu numeru w rejestrze agentów ubezpieczeniowych (RAU), może rozpocząć on swoją działalność. Jeśli dana osoba decyduje się na współpracę z kilkoma towarzystwami, musi pamiętać o wykupieniu polisy OC. W przypadku współpracy wyłącznej z nami za ewentualną szkodę, wyrządzoną przez agenta ubezpieczeniowego w związku z wykonywaniem czynności agencyjnych, odpowiada Compensa.
Tekst: Jacek Dobkowski,
Fot. Przemysław Majchrzak