CIEKAWOSTKI: Wiertarka z historią

Z elektronarzędziem Boscha od ponad 70 lat

 

Jakiś czas temu do firmy Bosch zgłosił się pan Stefan Niesłuchowski. Ten emerytowany inżynier elektryk zdecydował się przekazać firmie wyprodukowaną przez nią wiertarkę, której używał od 1945 roku aż do dziś.

Pan Stefan po raz pierwszy użył tej wiertarki na zajęciach praktycznych w szkole. Było krótko po wojnie, a on sam był wówczas uczniem szóstej klasy. Za pomocą elektronarzędzia wykonał wtedy wycieraczkę z listew drewnianych. Zamiłowanie do majsterkowania przejął po ojcu, a wiertarka obok piły i młotka stała się jego podstawowym narzędziem pracy. W późniejszych latach dzięki wiertarce kompletował rower: montował dynamo, lampę i wiele innych elementów. Wiertarka oddała też nieocenione usługi Stefanowi Niesłuchowskiemu przy budowie jego domu. W czasach, w których trudno było dostać materiały, wykonywał nią między innymi mocowania rur i wiercił w różnych materiałach - w mosiądzu, aluminium, ebonicie, drewnie. Bywając na Zachodzie w czasach sowieckich dziwił się, że ludzie wyrzucają dobre, działające sprzęty i przyznał, że niejednokrotnie zbierał je i przywoził do Polski.

- W taki sposób zdobyłem na przykład prawie nową kuchenkę elektryczną - wspomina inżynier. - W dzisiejszych czasach wyrzucamy działające rzeczy i kupujemy nowe, zamiast je usprawniać - dodaje z żalem.

Przez cały okres użytkowania Stefan Niesłuchowski wymieniał w wiertarce jedynie szczotki i popękany przewód, chociaż - jak przyznaje - wtyczka jest oryginalna, typu Schuko. Po jakimś czasie rozpadł się też uchwyt, ale poza tym narzędzie nie wymagało żadnych poważniejszych napraw. Pytany o skojarzenia z marką Bosch wskazuje przede wszystkim na swoją wiertarkę.

- Kolejną wiertarkę, którą kupiłem, też była Boscha. Również pralka... Gdy mieszkaliśmy w Rzeszowie, kupiliśmy ją na targu. Zresztą wybór w tamtych czasach nie był zbyt szeroki. Powiedziano nam, żeby nie brać innej niż Boscha, bo ona nam posłuży przez długie lata. I faktycznie tak się stało. Mam ją od 25 lat - opowiada pan Stefan.

S. Niesłuchowski przekazał wiertarkę firmie Bosch jako świadectwo wyprodukowania solidnego, bezawaryjnego narzędzia. Zapytany o sentyment do starej wiertarki, odpowiedział, że owszem ma, bo przez długie lata mu dobrze służyła.

- Nie był to dla mnie zabytek, ale narzędzie codziennego użytku. Wiertarka towarzyszyła mi przez całe moje życie. Gdy ją kupiłem miałem niecałe 12 lat - wyjaśnił.

Opr. (pm)

Źródło i fot. Bosch

Zobacz cały numer PO 1/141 (Styczeń 2017)

drukuj  
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń